Uliczne P2P

Wkrótce marsz na przystanek autobusowy lub do sklepu wystarczy, by nasza kolekcja plików MP3 wzbogaciła się o nowe utwory. Co więcej, będą to wyłącznie nagrania, które spodobały się osobom mieszkającym po sąsiedzku. Do wymiany muzyki nie potrzeba wcale zawierać znajomości, wystarczy… minąć się na ulicy.

Opracowana w Future Applications Lab szwedzkiego Viktoria Institute technologia Push!Music pozwala zmienić palmtopa z modułem Wi-Fi w uczestnika mobilnej sieci wymiany plików muzycznych. Jest to niewątpliwie najbardziej zdecentralizowany model sieci – do tego stopnia, że nie tylko nie istnieje w nim żadna struktura, a jedynie lokalne, nawiązywane ad hoc połączenia. W zależności od zasięgu poszczególnych urządzeń Wi-Fi na tej samej ulicy może powstać jedna kilkuosobowa struktura lub kilka sieci łączących dwie lub trzy osoby. Obecnie da się “pchać” muzykę do osoby odległej maksymalnie o dwadzieścia metrów.

Same hity

Push!Music oferuje więcej niż tylko “zgarnianie” wszystkiego, co się nawinie podczas spaceru. Stanowiące część oprogramowania agenty analizują gatunki i style dotychczas najczęściej słuchane oraz obecnie przechowywane w odtwarzaczu MP3 i pobierają tylko te nagrania, które będą odpowiadały gustom użytkownika. Ten z kolei ma możliwość nadać jednemu lub więcej utworów, którymi dysponuje, status rekomendowanego. Jest on wówczas rozsyłany do każdego urządzenia wyposażonego w Push!Music, jakie znajdzie się w zasięgu nadawcy. Automatycznie rozsyłają się także utwory, które otrzymaliśmy już od kogoś. Aplikacja szwedzkich naukowców monitoruje również, które nagrania i jak często były odtwarzane, może więc sama nadawać rekomendacje.

Wystraszeni przez prawników

System Push!Music został pomyślany jako metoda wymiany muzycznych inspiracji. Choć korzystanie z niego nie umożliwia globalnej dystrybucji utworów, a osoby dokonujące wymiany prawdopodobnie się widziały (czego na przykład nie można powiedzieć o użytkownikach eMule’a czy BitTorrenta), to inicjatywa szwedzkich naukowców z Future Applications Lab raczej nie przypadnie do gustu koncernom medialnym. Przyszłość tej technologii zależy w największym stopniu nie tyle od jej efektywności i popularności, co od prawniczych przepychanek. Twórcy Push!Music zastrzegają, że jest to na razie inicjatywa o charakterze komercyjnym i nie planuje się szerszego udostępniania oprogramowania. Podkreślają oni także, że nie mają zamiaru ułatwiać naruszania prawa. Nie jest więc pewne, czy ta interesująca nowinka trafi kiedykolwiek na nasze ulice.

Więcej:bezcatnews