Od redakcji – CHIP 2009/07

Płyta holograficzna o pojemności 500 GB opracowana przez koncern GE stała się przyczynkiem do dyskusji, na naszej stronie CHIP.pl, o przyszłości komputerów. Czy nie lepiej byłoby przechowywać wszystkie dane – dokumenty, zdjęcia, filmy itd. – w Sieci i mieć do nich dostęp z niemal dowolnego miejsca na świecie? Czy nie lepiej byłoby, gdyby wszystkie programy i gry były dostępne w Internecie i nic nie trzeba było lokalnie instalować i aktualizować? Ja jestem entuzjastą takiej wizji, ale przeważały głosy przeciwne. Większość woli trzymać dane na swoich nośnikach, bojąc się o bezpieczeństwo, poufność czy dostępność zasobów składowanych w Internecie. Jestem jednak przekonany, że stopniowo coraz więcej danych i aplikacji będziemy przenosić z naszych komputerów do Internetu. Przedstawiamy dwa ciekawe rozwiązania w tym zakresie: magiczną wtyczkę Google’a do przeglądarek internetowych (str. 32) i nowatorski system rozrywki OnLive (str. 14).

Dlaczego boimy się Internetu?

Michał Adamczyk, redaktor naczelny

Nazywany bywa szarą eminencją Windows. Właśnie on wpływa na to, jak pracuje system operacyjny, chociaż większość użytkowników nigdy nie widziała go na oczy. Mowa o Rejestrze – bazie tysięcy nieprzejrzystych wpisów, które nie tylko decydują o działaniu systemu i poszczególnych aplikacji, ale mają też duży wpływ na stabilność i sprawność Windows. Nasz jeden nieostrożny ruch w Rejestrze może spowodować, że komputer się nie uruchomi. Z drugiej strony kilka sprytnych poprawek pozwoli nam usprawnić pracę Windows. Jak przeprowadzić sprzątanie Rejestru – doradzamy na str. 34.

Mało kto o tym pamięta, a później rwie sobie włosy z głowy. Mam na myśli wykonywanie zapasowych kopii danych. Po kolejnej porcji listów od czytelników proszących o pomoc przy odzyskiwaniu utraconych plików, zrobiliśmy w redakcji burzę mózgów. Cel: backup, na który użytkownik nie będzie poświęcał w ogóle czasu. Dodatkowe założenie: przywracanie danych ma być banalnie proste. Przepis na niemal doskonały backup danych przedstawiamy na str. 102.

Przypadkowo utracić dane jest łatwo, ale gdy samemu chce się je skasować, wcale nie jest to takie proste. Bardzo często przez nasze zaniedbanie postronne osoby mają dostęp do naszych poufnych plików: domowych budżetów, zestawu haseł czy prywatnych zdjęć. Wystarczy, że wystawimy na aukcji starego notebooka czy jedynie nam już niepotrzebny dysk. Z pozoru wszystko skasowaliśmy, ale w rzeczywistości większość danych pozostaje na nośniku. O naprawdę skutecznym niszczeniu plików piszemy na str. 68.

PS Do tego wydania dołączamy wyjątkowy przewodnik wakacyjny dla mężczyzn. To wspólne dzieło redakcji CHIP-a i miesięcznika motoryzacyjnego Top Gear. Na dodatkowych 36 stronach przedstawiliśmy m.in. porady, jak dotrzeć na urlop i co ze sobą wziąć. Przed wyruszeniem na wakacje koniecznie zabierz do samochodu nasz dodatek.

Więcej:bezcatnews