Hama Media Station PRN45HD

Czekająca nas wkrótce nieuchronna przesiadka z telewizji analogowej na cyfrową transmisję naziemną sprawia że urządzenia wyposażone w tuner DVB-T cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Trend ten wydajają się dostrzegać również producenci odtwarzaczy multimedialnych dostrzegając że urządzenie umożliwiające odtwarzanie ale i zapis materiału wideo na dysku twardym doskonale uzupełnia właśnie tuner TV. Choć takie wyposażenie wciąż nie jest jeszcze standardem to jednak pojawiają się chlubne wyjątki do których należy model Hama Media Station PRN45HD. Odtwarzacz Hamy ma przeciętne wymiary, podobne np. do prezentowanego przez nas niedawno Hyundaia R600. Dzięki temu w obudowie można zamontować dysk twardy SATA 3,5″ (o maksymalnej pojemności 2 TB). Instalacja wymaga odkręcenia dwóch śrubek z obudowy i przykręcenia dysku do szyny za pomocą kolejnych czterech. Nie obędzie się bez śrubokręta, lecz nikt nie będzie dokonywał takiej operacji zbyt często, więc raczej nie można tego poczytywać za wadę. Pliki multimedialne (audio, wideo i obrazy) można skopiować z komputera na wbudowany dysk przez złącze USB 2.0. Szkoda że producent nie zdecydował się na zastosowanie szybszego złącza bo przekopiowanie choćby kilkunastu godzin materiału w standardzie HD przez interfejs o przepustowości 30-40 MB/s jest zajęciem zdecydowanie dla cierpliwych. Na szczęście można również odtwarzać (i skopiować) pliki z wielu innych źródeł. Mogą być zatem zapisane na: dysku zewnętrznym, pendrivie, karcie SDHC, MMC lub MS Pro, a także znajdować się w sieci LAN albo WLAN. Do większości odtwarzaczy trzeba osobno dokupić kartę WiFi 802.11 b/g/n na USB. Tutaj znajduje się ona w wyposażeniu standardowym co zdecydowanie pochwalamy. Oba złącza USB znajdują się z boku obudowy i dostęp do nich jest łatwy. Urządzenie, jak już wspominaliśmy, ma wbudowany tuner cyfrowy DVB-T z funkcją Timeshift. Materiał wideo można również nagrywać przez wejście kompozytowe. Wśród złączy znajdują się wyjście HDMI 1.3, komponentowe i kompozytowe wraz z odpowiadającymi mu wyjściami audio (stereo). Do sterowania odtwarzaczem służy pilot na podczerwień, któremu niby niczego nie brakuje, ale klawisze niewygodnie się wciska i nie są podświetlane ani fosforyzujące. Nie mamy zastrzeżeń do jakości obrazu i dźwięku, nie wystąpiły również żadne problemy z płynnością w przypadku materiałów wideo zapisanego w rozdzielczości Full HD. Obsługiwane są napisy do filmów w formatach ASS, SMI, SRT, SSA i SUB a polskie znaki są prawidłowo wyświetlane. Duże zdjęcia w formacie JPG wyświetlane są szybko. Dysk twardy można sformatować za pomocą menu urządzenia, nie jest do tego potrzebny komputer. Urządzenie może pełnić funkcję serwera Samba i klienta BitTorrent, a także umożliwia dostęp do radia internetowego. Zauważyliśmy dziwny i zabawny lapsus w tłumaczeniu komunikatu przy braku możliwości odtworzenia wybranego strumienia audio. Angielskie INVALID zostało przetłumaczone jako “KICHA”. Wśród dostępnych serwisów internetowych są: YouTube, Picasa, Flickr oraz informacje o pogodzie i wiadomości ze świata. Niestety w chwili obecnej klipy z YouTube nie są odtwarzane. Można wyszukiwać interesujące nas materiały za pomocą klawiatury ekranowej, wyświetlać listę najpopularniejszych, ostatnio dodanych klipów itd., ale próba odtworzenia któregokolwiek z nich kończy się wyświetleniem komunikatu o błędzie. Być może zostanie to poprawione w kolejnej wersji firmware. Jeśli chodzi o modną ostatnio energooszczędność to przeciętny pobór mocy odtwarzacza wynosi 15,7 W podczas wyświetlania menu i 17,4 W podczas odtwarzania filmu. Podsumowując jest to całkiem niezły odtwarzacz wyposażony w tuner DVB-T, miejsce na dysk twardy 3,5″, czytnik kart SDHC, sprzedawany z kartą WLAN 802.11 b/g/n. Najpoważniejsze wady to niezbyt ergonomiczny pilot i wspomniane problemy z serwisem YouTube.
Hama Media Station PRN45HD