Od redakcji – 2012/03

Konstanty Młynarczyk,

Konstanty Młynarczyk,
redaktor naczelny

Życie stopniowo przenosi się do Sieci, choć to powolny proces: klęska, jaką poniósł Google, próbując za pomocą Chrome OS przekonać użytkowników do porzucenia lokalnego systemu, jasno pokazuje, że jeszcze nie jesteśmy gotowi na rewolucję i całkowitą przesiadkę do chmury.

Jednym z najmocniejszych bastionów lokalnego oprogramowania są pakiety biurowe. Nasze dokumenty wciąż tworzymy, modyfikujemy i trzymamy na własnym dysku. Może pora zmienić podejście? Jeśli zastanawialiście się, czy warto przejść na darmowy, dostępny zewsząd i oferujący duże możliwości pakiet biurowy, to na str. 114 znajdziecie wiele argumentów za… i kilka przeciw. Z naszego testu wyraźnie wynika też, że nie wszystkie sieciowe pakiety zostały stworzone równymi, choć każdy ma jakieś mocne strony.

Do Sieci przenosi się również życie towarzyskie. Zauważyłem, że dzięki Facebookowi mimo braku czasu udaje mi się utrzymać kontakt z ludźmi, na których mi zależy – fakt, że zadbanie o swoją prywatność nie jest proste, ale zdecydowanie warto. No właśnie, może da się prościej? Postanowiliśmy skonfrontować Fejsa z jego najpoważniejszym konkurentem, Google+. Zmierzyliśmy, zważyliśmy i obwąchaliśmy oba serwisy, a wyniki tego badania znajdziecie na str. 120 – wyszło ciekawie!

Skoro już mowa o prywatności, to nie wiem, jak Wy, ale ja uważam, że najpoważniejszą przeszkodą w masowym przejściu do chmury są problemy z zapewnieniem bezpieczeństwa danych. Zarówno działania Anonimowych [str. 18], jak i profesjonalnie przygotowane włamania [str. 32] skłaniają do namysłu, czy naprawdę chcemy wszystkie swoje dane powierzyć w ręce ludzi, których nie znamy i którzy… cóż, są tylko ludźmi i czasem popełniają najgłupsze możliwe błędy.

Co ciekawe, istnieje pewien sposób, żeby zjeść ciastko i mieć ciastko. Jeśli chcemy korzystać z możliwości, jakie daje trzymanie plików w Internecie, a zarazem zachować nad nimi całkowitą kontrolę, po prostu postawmy własny serwer! Da się to zrobić bez wydawania poważnych sum na nowe urządzenie – wystarczy stary notebook i trochę samozaparcia [str. 88], a także pojemny, cichy i energooszczędny dysk zewnętrzny [str. 98]. Aha, i koniecznie sprawdźcie, czy macie firewall, niezależnie od tego, co na temat jego wartości mają do powiedzenia nasi pogromcy mitów [str. 69]!

Nawet własna chmura nie rozwiązuje jednak pewnej bardzo istotnej kwestii: dane dostępne przez Internet są faktycznie dostępne tylko wtedy, kiedy dysponujemy naprawdę szybkim łączem. A to, niestety, raczej wyjątek niż reguła. Na całym świecie [str. 24].

Więcej:bezcatnews