Od redakcji – 2012/04

Konstanty Młynarczyk,

Konstanty Młynarczyk,
redaktor naczelny

Gdybym miał wskazać jeden obszar technologii, który wydaje się nie nadążać za galopującym postępem dokonującym się w branży IT, nie miałbym najmniejszego problemu z decyzją. Baterie czy też raczej, żeby być ścisłym, akumulatory stosowane w dzisiejszych telefonach i notebookach różnią się od tych sprzed 4–5 lat bardzo, bardzo niewiele. To, że smartfon wyposażony w dwurdzeniowy procesor i ekran o przekątnej długości ponad 4 cali wymaga ładowania tylko dwa razy w ciągu doby, jest i tak osiągnięciem graniczącym z cudem. Dlatego właśnie z utęsknieniem i niecierpliwością czekam na pojawienie się w masowej produkcji nowych technologii przechowywania energii, których przegląd znajdziecie na str. 114 magazynu CHIP.

Tymczasem zastanawiam się, co wy – zaawansowani, znający się na rzeczy użytkownicy – sądzicie o ultrabookach. Ta najnowsza odmiana supermobilnych komputerów ma być, zdaniem Intela, przyszłością notebooków i przeciwwagą dla tabletów. Czy faktycznie? Sprawdziliśmy w laboratorium, czym rzeczywiście różni się ultrabook od subnotebooka. Wyniki (str. 88) są bardzo interesujące, naprawdę!

Jednak ultrabooki to sprzęt, o którym większość z nas tylko myśli – przynajmniej na razie, póki kosztują 4–5 tys. złotych. Co innego smartfony. Te stają się coraz popularniejsze, i to nie tylko wśród miłośników nowoczesnych gadżetów. Potaniały już na tyle, że łatwo ulec pokusie. Jeśli chcielibyście sprawdzić, jakie możliwości można kupić za jaką cenę, zapraszam na str. 104, gdzie znajdziecie test niedrogich smartfonów. Warto pamiętać, że o funkcjonalności i wygodzie używania “dotykowca” w ogromnej mierze decyduje system operacyjny. O tym, który mobilny OS jest lepszy, można by debatować godzinami. Po tym, jak wzięliśmy pod lupę iOS 5 od Apple’a, Androida 4 od Google’a czy Windows Phone 7 od Microsoftu, mogę powiedzieć jedno: na to pytanie nie da się odpowiedzieć. Każdy z tych systemów ma bowiem mocne strony, które czynią go “lepszym” dla różnych grup użytkowników, mających w stosunku do telefonu różne oczekiwania. Zobaczcie (str. 90], który system będzie najlepiej pasował do waszego stylu życia. Ja swój już znalazłem. Á propos stylów życia: choć smartfony wydają się delikatne, są też modele przeznaczone dla tych, dla których wypoczynek jest synonimem świeżego powietrza, adrenaliny i potu. Ekstremalne telefony do ekstremalnych zadań? Nie całkiem. Trzy urządzenia, które opisaliśmy na str. 100, sprawdzają się również w biurze i na uczelni.

Więcej:bezcatnews