Nikon D3200 – Megapiksele dla początkujących

Lustrzanka dla początkujących z 24-megapikselową matrycą.
Nikon D3200 – Megapiksele dla początkujących

Lustrzanka dla początkujących z 24-megapikselową matrycą.

Nikon wykonał prawdziwy skok: rozdzielczość matrycy nowego D3200 to aż 24 megapiksele. Dotychczas o takich parametrach za mniej niż 4000 złotych można było tylko marzyć. Poza tym, nowy Nikon dla początkujących ma też bardzo bogate wyposażenie. W teście praktycznym wysoka rozdzielczość okazuje się jednak zarówno jego zaletą, jak i wadą.

Dotychczas w podstawowych lustrzankach Nikona i Canona nie można było liczyć na techniczne nowinki. Kiedy Nikon zaczął stosować w większości modeli 16-megapikselowe matryce, w adresowanym do początkujących D3100 – który według producenta pozostanie w sprzedaży – znalazł się sensor o rozdzielczości tylko 14 megapikseli. W Canonach jest podobnie: podczas gdy EOS-y ze średniej półki oferują 18-megapikselowe matryce, użytkownikom najtańszego modelu EOS 1100D musi wystarczyć 12 megapikseli.

W nowym modelu D3200 Nikon zdecydował się przełamać ten trend. Jego matryca CMOS formatu APS-C ma ogromną rozdzielczość 24 megapikseli. Dotychczas taką rozdzielczość zapewniały jedynie dwie lustrzanki Sony Alpha 77 i 65 – obie kosztujące około 4500 złotych. Tym samym D3200 stał się modelem o najwyższej rozdzielczości matrycy spośród całej gamy lustrzanek firmy Nikon wyposażonych w sensory formatu APS-C. Żeby sprawdzić, czy to jedynie zabieg marketingowy, czy też faktycznie użyteczna cecha, trzeba przeanalizować wyniki pomiarów.

24 megapiksele mają zalety i wady

W teście wysoka rozdzielczość okazała się mieczem obosiecznym. Maksymalna rozdzielczość sięgająca 1711 par linii na wysokość obrazu przy czułości ISO 100 jest oczywiście imponująca. To nawet nieco więcej, niż wyciągają z podobnych matryc znacznie droższe lustrzanki Sony i o około jedna czwartą więcej od tego, co oferują adresowane do początkujących modele Nikon D3100 i Canon EOS 1100D. Zwiększanie czułości powoduje jednak bardzo szybki spadek rozdzielczości – już przy ISO 400 D3200 rejestruje o 200 par linii mniej.

Przy wyższych wartościach ISO równie szybko zmniejsza się wierność odwzorowania detali w mało kontrastowych partiach obrazu. Już przy ISO 800 wyniki pomiarów spadają poniżej poziomu 50 procent. Za to zakres dynamiki obejmujący od 9,3 do 7,7 (ISO 3200) stopni przysłony zasługuje na pozytywną ocenę.

Wysoka gęstość pikseli na matrycy nieuchronnie rodzi pytania o poziom szumu obrazu. Z wyników pomiarów wynika, że na wydrukach w formacie A3 widać zakłócenia dopiero przy najwyższym poziomie czułości ISO 12800 (to już zakres podbicia czułości), ale w podglądzie na monitorze pojawiają się one już przy ISO 800. Błędne piksele tworzą jednak relatywnie delikatną strukturę, która – zdaniem naszych ekspertów – na rzeczywistych zdjęciach rzuca się w oczy w mniejszym stopniu, niż raczej płaski barwny szum matrycy Sony Alpha 77. Mając to na uwadze, można spokojnie używać Nikona D3200 z czułością ISO 1600, czy nawet ISO 3200.

Zasadniczo trzeba podkreślić, że Nikon D3200 zapewnia niesamowitą ostrość zdjęć, jednak szum i problemy z odwzorowaniem detali odbierają mu przewagę nad innymi lustrzankami. Z tych dwóch powodów trochę brakuje mu do najwyższej noty za jakość obrazu, jaką udało się otrzymać nie tylko droższemu Nikonowi D5100, ale też tańszemu Canonowi EOS 1100D. Najlepiej jednak wyrobić sobie własne zdanie na ten temat, choćby przeglądając przykładowe zdjęcia w galerii.

Funkcjonalność trybu podręcznika została poszerzona, a porady są wyświetlane na trzycalowym ekranie o wysokiej rozdzielczości.

Funkcjonalność trybu podręcznika została poszerzona, a porady są wyświetlane na trzycalowym ekranie o wysokiej rozdzielczości.

Duży ekran o wysokiej rozdzielczości

Znaczący wkład w pozytywną ocenę aparatu ma jego bogate wyposażenie. Projektanci Nikona zachowali poręczną obudowę w stylu starszego D3100, wyposażoną w gumową okładzinę w newralgicznych miejscach. Trzycalowy ekranik zapewnia wyższą rozdzielczość 921000 punktów, dzięki czemu wyświetlany obraz jest bardziej wyraźny, niż w innych lustrzankach dla początkujących. Optyczny wizjer D3200 zapewnia pokrycie 95 procent kadru. Widoczne w nim motywy są dostatecznie jasne, ale bardzo małe.

System autofokus wykorzystuje jedenaście pól pomiarowych. Szybkość jego działania pozostaje jednak na granicy tego, co uznajemy za wystarczające w spontanicznych sytuacjach: w świetle dziennym opóźnienie spustu migawki sięga 0,53 s. Dłużej trzeba poczekać w gorszych warunkach oświetleniowych (0,88 s) oraz korzystając z trybu live view (1,57 s). Wierni użytkownicy aparatów Nikon, posiadający kilka obiektywów tego systemu, muszą pamiętać, że – podobnie jak poprzedni model D3100 – D3200 wymaga stosowania obiektywów wyposażonych w silniki autofokusa. Korpus jest pozbawiony zarówno odpowiedniego napędu, jak i układu stabilizacji obrazu.

Filmowanie z zewnętrznym mikrofonem

Jak przystało na nowoczesną lustrzankę, D3200 może nie tylko robić zdjęcia, ale też kręcić filmy. Materiał może być rejestrowany w maksymalnej rozdzielczości Full HD (1080p/24, 25 lub 30 klatek na sekundę) i z dźwiękiem stereo. Autofokus koryguje ostrość stale, ale dość niemrawo. Zależnie od zamontowanego obiektywu, silnik autofokusa może być słyszalny na filmie. Z tego względu całkiem sensownie, że projektanci Nikona zapewnili zarówno możliwość regulacji czułości mikrofonu, jak i wejście mikrofonu zewnętrznego. Poza tym D3200 jest wyposażony w wyjście HDMI oraz złącze odbiornika GPS (GP-1, ok. 800 zł). Dokupić można również adapter WLAN (WU-1a, ok. 250 zł), pozwalający bezprzewodowo przesyłać zdjęcia do komputera lub smartfonu czy tabletu z systemem Android.

W trybie zdjęć seryjnych aparat rejestruje około 4 zdjęć na sekundę. Jeżeli wybierzemy zapis w formacie JPEG, seria może trwać aż do zapełnienia karty SDHC/SDXC – albo do czasu wyczerpania akumulatora: jedno ładowanie wystarcza na maksymalnie 1030 zdjęć, ale jeśli korzystamy z lampy błyskowej i funkcji live view, ta liczba kurczy się do skąpych 160 zdjęć. W aparacie nie przewidziano możliwości rejestrowania serii zdjęć o różnych parametrach ekspozycji lub różnych ustawieniach balansu beli. Takie funkcje oferuje dopiero droższy D5100 – albo konkurencyjny Canon EOS 1100D.

Duże pokrętło wyboru trybu pracy z paletą trybów automatycznych.

Duże pokrętło wyboru trybu pracy z paletą trybów automatycznych.

Nie zabrakło za to unowocześnionego trybu podręcznika, w którym na ekranie aparatu pojawiają się instrukcje pomocne początkującym użytkownikom. Dzięki temu wiadomo, w jaki sposób zrobić zdjęcie bądź przejrzeć zarejestrowane obrazy. Na podstawie informacji o motywie i sytuacji aparat może też automatycznie dobrać wszystkie ustawienia ekspozycji. Bardziej doświadczony użytkownikom oczywiście oddano do dyspozycji tryby preselekcji przysłony i czasu naświetlania oraz tryb manualny.

Podsumowanie

Ogromna rozdzielczość matrycy nowego Nikona z pewnością przyciąga uwagę, tym bardziej że to pierwszy taki sensor w tej klasie aparatów. Z drugiej strony, cena sięgająca 2500 złotych za korpus bez obiektywu pozycjonuje go raczej o segment wyżej – z doświadczenia można jednak przypuszczać, że niedługo spadnie ona do bardziej akceptowalnego poziomu. Poza tym, wysoka rozdzielczość przynosi nie tylko korzyści, ale też problemy: niezwykłej ostrości towarzyszy wysoki poziom szumu i słaba wierność odwzorowania detali. Z praktycznego punktu widzenia, zakres funkcji znacznie wykracza poza standard w lustrzankach dla początkujących – chodzi zwłaszcza o wyświetlacz i rozbudowany tryb filmowania. W szczegółach widać jednak stosowny odstęp od modeli z wyższej półki, zauważalny na przykład w ograniczonych możliwościach rejestracji zdjęć seryjnych.

Alternatywa

Nikon ustalił początkową cenę nowego modelu na około 2500 złotych za sam korpus. W tej sytuacji silnego konkurenta nie trzeba nawet szukać w ofercie innych producentów: już za ok. 2300 złotych można stać się właścicielem Nikona D5100, mimo że zalicza się on do lustrzanek średniej klasy. Oferuje on jeszcze bogatsze wyposażenie, włącznie z uchylnym wyświetlaczem. Jego matryca ma rozdzielczość 16 megapikseli i zapewnia bardzo dobrą jakość obrazu, znajdując harmonijną równowagę pomiędzy rozdzielczością, wiernością detali i poziomem szumu (ZOBACZ PORÓWNANIE).

Nikon D3200

Lustrzanka dla początkujących z praktycznym wyposażeniem i ogromną rozdzielczością, stanowiącą zarówno jego zaletę, jak i wadę.

PLUSY:

Niesamowita ostrość obrazu
Trzycalowy wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości
Kręcenie filmów Full HD
Dobra ergonomia obudowy

MINUSY:
Podwyższony poziom szumu i niska wierność odwzorowania detali mało kontrastowych partii obrazu
Autofokus bywa zbyt powolny