Zamieszanie wokół StarTrek: Discovery

Jednym z głównych wątków odświeżonej space opery będzie tlący się konflikt pomiędzy Gwiezdną Flotą a Imperium Klingonów. Amerykańska stacja telewizyjna CBS zaprezentowała pierwszy trailer, który wywołał burzę w internecie. Widzowie dość mocno przywiązani do oryginału wytykają wszystkie odejścia od wersji z lat sześćdziesiątych. Szczególnie nie podoba się obsada. Jej dobranie było dla twórców nie lada wyzwaniem, biorąc pod uwagę, że obsada serii z Kirkiem i Spockiem była w większości męska oraz biała. Trudno oczekiwać, by w dzisiejszych czasach taka była właśnie załoga USS Discovery.
Zamieszanie wokół StarTrek: Discovery
Na ekranie zobaczymy między innymi Michel Yeoh oraz Sonequa Martin-Green (fot. CBS)

Na ekranie pojawią się między innymi Michel Yeoh oraz Sonequa Martin-Green (fot. CBS)

Jeszcze przed upublicznieniem obsady wiadomo było, że głównym protagonistą będzie pierwszy oficer Michael Burnham. Po ujawnieniu przez CBS, że tę rolę zagra Sonequa Martin-Green wielu widzów wpadło w konsternację. Wszyscy w końcu spodziewali się, że Michael to “Michał” a nie “Michalina”. Inna ważna rola przypadła Michelle Yeoh – zagra ona Philippę Georgiu, kapitana tytułowego USS Discovery. Nie zabraknie również granego przez Jamesa Fraina reprezentanta planety Volkan – i to nie byle kogo, bo samego ojca Spocka – Sareka. W serialu pojawi się też znany z “Hellboy’a” Doug Jones.

Reakcja Jean-Luca Picarda na komentarze w sieci

Twórcy podkreślają, że zależało im na tym, aby widzowie spojrzeli na bohaterów, nie biorąc pod uwagę takich cech jak płeć czy kolor skóry. Co, patrząc po pierwszych komentarzach, chyba nie do końca się udało.