PORADNIK: jaka nawigacja GPS za granicą?

Jadąc w nieznane warto mieć mapę, po pierwsze, by dotrzeć bez trudu do celu, a po drugie, by zorientować się jakie godne uwagi atrakcje znajdziemy okolicy. Możemy skorzystać z „klasycznej” mapy papierowej. Tak mapa ma tę zaletę, że nie potrzebuje energii. Jednak zdecydowanie wygodniejsze są urządzenia nawigacyjne wykorzystujące satelitarny system GPS. Musimy tylko podjąć decyzję czy będziemy chcieli zainwestować w urządzenie zwane potocznie „nawigacją” i płatną aplikację mobilną, taką jak np. AutoMapa, czy skorzystać z darmowych rozwiązań typu Google Maps, HERE WeGo itp.
PORADNIK: jaka nawigacja GPS za granicą?

Współczesne systemy to więcej niż samo nawigowanie – poza doprowadzaniem do celu, oferują także różnego rodzaju ostrzeżenia oraz monitoring, czyli wideorejestrator oraz zdalne śledzenie pojazdu. Przed podjęciem decyzji warto więc wiedzieć, jakie rozwiązania oferuje dany model urządzenia lub aplikacja mobilna.

Niezależna nawigacja GPS

Nowoczesne auta mają zamontowane fabrycznie multimedialne systemy z dużym ekranem, które oferują również funkcję nawigacji GPS. Właściciele słabiej wyposażonych lub starszych pojazdów mogą wybierać z bogatej oferty urządzeń dostępnych w sklepach pod hasłem „nawigacje samochodowe”. Najtańsze z nich kosztują ok 200 zł, lecz z reguły są przeciętnej jakości i mają „kiepskie” mapy. Urządzenie z bardziej dopracowanymi wersjami map drogowych, takie jak AutoMapa czy TomTom, to już wydatek rzędu 400 zł albo więcej złotych. Godne polecenia są też urządzenia marki Mio, które korzystają z map światowego lidera nawigacji – firmy Tele Atlas oraz Garmin, który korzysta z map firmy Navteq. Szukając odpowiedniego urządzenia warto posłużyć się naszym rankingiem nawigacji GPS z mapą Europy.

Wybierając nawigację samochodową przede wszystkim należy sprawdzić, czy ma ona wbudowany odbiornik TMC (Traffic Message Channel). Dane wykorzystywane przez technologię TMC przesyłane są za pomocą fal radiowych FM poprzez analogowy system lub cyfrowy Digital Audio Broadcasting (DAB). Dzięki temu usługa TMC na bieżąco aktualizuje trasę, co pozwoli ominąć korki lub blokadę drogi spowodowaną wypadkiem. Opłata za działania usługi TMC jest wliczona w cenę zakupionego urządzenia. Użytkownik nie ponosi dodatkowych kosztów w trakcie użytkowania i jest ona aktywna w zasadzie „dożywotnio”. System działa w Polsce od połowy 2010 roku i znajdziemy go w urządzeniach większości liczących się na rynku firm produkujących systemy nawigacji GPS – Garmin, Navigon, Becker, Goclever i innych. Problemu z usługą TMC nie będziemy mieli również w całej Europie Zachodniej oraz Skandynawii. Poza tym system działa także w USA, Kanadzie oraz Australii.

Działanie usługi TMC w danym modelu nawigacji sprawdzimy na stronie producenta. Do niektórych modeli można również dokupić oddzielnie odbiornik TMC. Przykładowe informacje można uzyskać np. na stronie firmy Mio: https://eu.mio.com/pl_pl/TMC.htm.

Aplikacje mobilne

Nie lada gratką dla fanów Wiedźmina może być aplikacja NaviExpert, która mówi do nas głosem Geralta z Riwii w świecie rzeczywistym znanego jako Jacek Rozenek.

Alternatywą dla nawigacji samochodowych są liczne aplikacje mobilne uruchamiane w środowiskach mobilnych systemów Android lub iOS. Część z nich jest zupełnie darmowa (Google Maps, Mapy Apple, HERE WeGo i wiele innych), a za pozostałe musimy płacić. Najczęściej nie jest to abonament, który możemy wykupić na kilka dni lub na dłużej, np. na cały rok. Przykład takiej oferty znajdziecie m.in. na stronie producenta aplikacji AutoMapa.

Większość aplikacji z mapami GPS pracuje w trybie offline. Możemy albo ściągnąć na urządzenie mapę danego kraju, całej Europy lub obszar, który będzie pokrywał się z trasą jazdy do wybranego celu. Wiąże się to z koniecznością zajęcia nawet kilkuset megabajtów pamięci oraz ograniczoną funkcjonalnością związaną z aktualizacją informacji o warunkach na drodze – korkach, wypadkach, remontach. Można to w pewien sposób obejść – o czym w dalszej części artykułu.

Od pewnego czasu przebojem w naszym kraju jest aplikacja Yanosik, która oferuje możliwość nawigowania, choć pierwotnym jej celem było wzajemne informowania się kierowców o sytuacji na drogach. Jej główną funkcją jest ostrzeganie przed patrolami policji, ale możemy także otrzymać ostrzeżenie o wypadkach oraz innych zagrożeniach, które mogą powodować utrudnienia w czasie jazdy. Zaletą Yanosika jest liczne grono użytkowników, więc informacja przekazywana jest bardzo szybko. Z danych przekazywanych przez społeczność Yanosika korzystają nie tylko kierowcy, ale również służby, które ta drogą często otrzymują powiadomienia o wypadkach. O rosnącej popularności Yanosika świadczy fakt, że mruganie światłami i sterczące anteny CB radia to coraz rzadszy widok na naszych drogach. Funkcjonalność Yanosika sprawiła, że twórcy stworzyli również jego sprzętową wersję.

Oprócz Yanosika w Polsce działa jeszcze jeden podobny system społecznościowy – noszący również ciekawą nazwę – Rysiek. Jest to podobna w formie aplikacja do Yanosika, którą stworzyła firma NaviExpert, oferująca aplikacje do nawigacji pod taką samą nazwą. Więcej szczegółów możemy zobaczyć na stronie https://rysiekwidzimisie.pl/.

Komunikator drogowy – następca CB radia

Yanosik GTR to nowoczesny „komunikator drogowy”, który z powodzeniem zastępuje klasyczne CB radio.

W ostatnim czasie popularność zdobywa urządzenie zwane komunikatorem drogowym, które w zasadzie jest następcą tradycyjnego CB radia. Jest to po prostu sprzętowa wersja popularnej aplikacji Yanosik, która działa niezależnie od smartfonu czy tabletu.

Mimo że sprzętowy Yanosik działa podobnie jak jego smartfonowy odpowiednik, to wydaje się rozwiązaniem o tyle sensowniejszym, że nie blokuj telefonu w czasie jazdy. Poza tym Yanosik w postaci niezależnego urządzenia może być wykorzystywany do celów służbowych, co ułatwi np. lokalizację pojazdu oraz śledzenie przebytej trasy. Wiąże się to z kosztami – oprócz ceny urządzenia należy także opłacić abonament za transmisję danych. Krótki filmik prezentujący urządzenie możemy obejrzeć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=18IFxxEEql8.

Nawigacja za granicą – mapy offline

Wyjeżdżając za granicę możemy mieć problem z dostępu do sieci mobilnego Internetu (brak abonamentu, wyłączony roaming, itp.). Warto więc zwrócić uwagę na aplikacje pracujące również w trybie offline, czyli umożliwiające ściągnięcie mapy danego obszaru do pamięci smartfona. Takich aplikacji jest bardzo wiele, ale my polecamy zainteresować się dwiema naszym zdaniem najbardziej popularnymi, a co najważniejsze zupełnie darmowymi. Są to: Google Maps oraz HERE WeGo. Obydwie wyznaczają nie tylko trasy dla osób poruszających się samochodem – możemy również nawigować jadąc rowerem lub idąc pieszo. W miastach jest również możliwość wyznaczania tras z użyciem transportu publicznego, lecz do tej funkcji niezbędne jest połączenie z Internetem.

Mapy Google (WWW, Android, iOS)

Większość użytkowników smartfonów w naszym kraju – z racji, że Android dominuje jako platforma dla urządzeń mobilnych – elektroniczne mapy utożsamia z Mapami Google. Od momentu powstania serwisu Google Maps w 2005 roku – jest to najbardziej popularny cyfrowy atlas świata. Niewątpliwą zaletą jest możliwość wyświetlenia mapy jako zdjęcia satelitarnego oraz tzw. tryb widoku z ulicy (Street View), dzięki czemu możemy odbyć wirtualną przejażdżkę w danym miejscu zanim znajdziemy się tam w rzeczywistości. Oczywiście nie jest to żadna nowość, ale bardzo przydatna funkcja, gdy chcemy odbyć rekonesans po nieznanej okolicy.

W ustawieniach aplikacji należy aktywować funkcję „Obszary offline”. Aby pobrać mapy offline należy wpisać miejsce docelowe lub zaznaczyć na ekranie wybrany obszar mapy.
W ustawieniach offline warto wybrać opcję automatycznej aktualizacji przez Wi-Fi. Unikniemy wtedy niespodzianki w postaci naliczonych opłat za transfer danych z sieci komórkowej.

HERE WeGo (WWW, Android, iOS)

Podobnie jak Mapy Google – HERE są dostępne przez przeglądarkę internetową w postaci serwisu internetowego pod adresem: https://wego.here.com/. Co ciekawe HERE wywodzi się z popularnych niegdyś map Nokii.

W przypadku HEREWeGo, podobnie jak w Mapach Google, należy aktywować tryb offline. Następnie wybieramy mapy państw, które zostaną zapisane w pamięci telefonu. Należy przy tym uważać na ilość dostępnego miejsca. O ile mapa Polski zajmuje ok 600 MB, to już mapa naszych zachodnich sąsiadów potrzebuje dwa razy więcej miejsca.
Ciekawą funkcją map HERE jest opcja „W pobliżu” – co ułatwia znalezienie potrzebnych usług lub informacji.

Podsumowanie

Każdy z opisywanych powyżej sposobów na nawigację GPS w samochodzie ma swoje zalety i wady. Niestety jak powszechnie wiadomo – za jakość i wygodę trzeba płacić. Możemy zdecydować się na bezpłatne rozwiązanie i podczas wyjazdu, szczególnie za granicę, korzystać z aplikacji z mapami offline. Musimy wtedy zadbać o wgranie do pamięci właściwego obszaru, np. z mapą kraju, do którego się udajemy. Poza tym musimy się liczyć z tym, że niełatwo będzie uzyskać informację o sytuacji na drodze. Najdroższym, ale najbardziej wygodnym rozwiązaniem jest zakup samochodowej nawigacji GPS, dodatkowo wyposażonej w odbiornik systemu TMC (Traffic Message Channel). Taki zestaw to wydatek rzędu 700 zł (np. Mio Spirit 6970 FEU LM), a nawet dwukrotnie więcej (Garmin dezl 570LMT-D). | CHIP