Dlaczego Coffee Lake S nie zadziała na płytach z chipsetem Z270?

O nowych procesorach dla komputerów stacjonarnych, których premierę Intel zapowiada na 5 października, wiemy już właściwie wszystko. Poza wynikami wydajności, rzecz jasna, bo tych oficjalnie nie pokazano. Jednocześnie mamy już pewność, że jeśli chcemy cieszyć się nowymi CPU, czeka nas wymiana płyty głównej.
Dlaczego Coffee Lake S nie zadziała na płytach z chipsetem Z270?

Ta sama podstawka, ale…

Kiedy świat obiegła wiadomość, że nowe procesory Core generacji ósmej będą prawdopodobnie korzystały z dobrze znanego LGA 1151 wielu użytkowników ucieszyło się, że  przesiadka na najnowsze CPU będzie płynna. W końcu wielu z nas włożyło sporo pieniędzy w płyty na chipsecie Z270.

W zasadzie tego można właśnie się spodziewać, skoro przy ostatniej zmianie generacyjnej, ze Sky Lake na Kaby Lake, mogliśmy pozostawić płyty bazujące na chipsecie Intel Z170. Większość wymagała jedynie update’u BIOS-u. Niestety, w przypadku najnowszych procesorów Core generacji 8, nazwanych Coffee Lake S, sprawa nie wygląda już tak różowo. Intel oficjalnie zapowiedział, że na Z270 nie będą one już działać.

Dlaczego?

Zapewne wielu użytkowników zadaje sobie to pytanie. Odpowiedź jest prosta: po prostu zmiana z Kaby Lake na Coffee Lake to zdecydowania większa zmiana, niż ta, z którą mieliśmy do czynienia ostatnio.

Nowych funkcji w Z370, poza obsługą Coffee Lake S – brak (fot. Intel)

Pierwszy powód podany przez kalifornijską firmę: moc. I nie chodzi o moc obliczeniową, a o prąd potrzebny do zasilenia nowych procesorów. O ile problemem nie będzie z pewnością czterordzeniowy Core i3, przypominający specyfikacją dzisiejsze i5 (ale oczywiście bez Turbo Boost), to już sześciordzeniowe Core i5 oraz Core i7 mogą być właściwym powodem dla braku wsparcia przez Z270.

Pomimo, że TDP nie jest w żadnym razie wskaźnikiem poboru prądu, to jednak podpowiada, ile ciepła należy odprowadzić, co może pomóc w rozszyfrowaniu tego, jak bardzo prądożerne są Coffee Lake. Nowy Core i7-8700K cechuje się TDP na poziomie 95 W, podczas gdy topowy Kaby Lake, model Core i7-7700K to 91 W. Różnica niewielka, ale wszystko sprowadza się do… overclockingu.

Coffee Lake S mają się nieźle podkręcać, a nawet obsługują osobne podkręcanie dla każdego z rdzeni, czego Kaby Lake nie potrafi. 4 W różnicy to może niewiele, ale przy wykorzystaniu nowej funkcji zasilanie musi być zapewne dostarczane odrobinę inaczej i stąd może wynikać m.in. brak wsparcia.

Nowy chipset ma m.in. nieźle radzić sobie z overclockingiem (fot. Intel)

Innym wyjaśnieniem miało być wsparcie dla pamięci DDR4-2666, ale wszyscy wiemy, jak bardzo “realnym” ograniczeniem jest oficjalna obsługa pamięci DDR4 nie szybszych niż 2400 MHz przez Kaby Lake, prawda?

Intel dodał jednak kilka elementów do obsługi pamięci przez procesory 8 generacji i tak np. można sterować opóźnieniami w czasie rzeczywistym.

Czy tylko powody techniczne?

Biorąc pod uwagę powyższe należy uznać, że Coffee Lake S, gdyby nie bawić się w overclocking, mogłyby bez przeszkód pracować na płytach z Z270. Teoretycznie. W praktyce drobne, ale dość istotne elementy sprawiają, że Intel nie zdecydował się na umożliwienie instalowania nowych CPU na starszych płytach.

Z drugiej strony należy przyznać, że dość zasadne są głosy mówiące o nieco podejrzanym doborze premier nowych chipsetów. Wraz z Coffee Lake S zobaczymy bowiem topowy Z370, a kolejne, wyraźnie tańsze B350 i H370 pojawią się dopiero na początku 2018 roku. | CHIP