160 terabitów na sekundę z Atlantyku

W maju zeszłego roku Microsoft zapowiedział budowę nowego łącza światłowodowego MAREA mającego połączyć amerykańską Virginię z hiszpańskim Bilbao. Ukończony właśnie, długi na 6,6 tys. kilometrów kabel będzie dostarczał dane z prędkością 160 terabitów na sekundę (Tbps). Teoretycznie jest w stanie w tym samym czasie transmitować 71 milionów wideo w jakości HD. Nowe łącze rozpocznie działanie na początku przyszłego roku.
160 terabitów na sekundę z Atlantyku

Światłowód Microsoftu i Facebooka połączył USA z Europą (fot. TeleGeography)

Kabel MAREA, choć należy do najdłuższych, ustępuje pod tym względem położonemu w 1999 roku kablowi o długości 39 tys. kilometrów, łączącemu Niemcy z Koreą Południową i Australią. Światłowód SEA-ME-WE 3 ciągnie się u wybrzeży Europy, przechodzi przez Morze Śródziemne i Czerwone, przez które dociera do Oceanu Indyjskiego. Kabel łączy 39 węzłów i w przeszłości zdarzało się, że był zrywany na przykład przez falę tsunami lub trzęsienie ziemi.

Historia podwodnej infrastruktury sięga połowy XIX wieku. Pierwsze komercyjne kable telekomunikacyjne zostały położone w 1850 roku w kanale La Manche i zapewniły komunikację telegraficzną pomiędzy Anglią a Francją. Z czasem na dnie Atlantyku i innych akwenów zaczęto kłaść kable, które zapewniały połączenia telefoniczne, a obecnie również dane cyfrowe. Dziś pod wodą znajduje się 370 kabli, z czego 20 łączy bezpośrednio Europę z Ameryką.

Na świecie jest 370 podwodnych kabli telekomunikacyjnych (fot. TeleGeography)

Pisaliśmy niedawno o tym, że w niedalekiej przyszłości szybki internet będzie także dostarczany za pośrednictwem satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej. Firmy takie jak Tesla, Samsung oraz OneWeb zamierzają do 2020 roku wystrzelić kilka tysięcy przekaźników, ktore zapewnią 200 megabitów na sekundę z opóźnieniem poniżej 150 ms. | CHIP