Tysiące satelitów dostarczą szybki internet całej Ziemi

W przeciwieństwie do internetu dostarczanego przez satelity umieszczone na orbicie geostacjonarnej, satelity LEO zapewnią internet o bardzo niskich opóźnieniach. Wszystko przez to, że w przeciwieństwie do tych geostacjonarnych, satelity firmy OneWeb będą orbitować od 180 do maksymalnie 2 tys. kilometrów nad Ziemią. Dla porównania, obecnie stosowane satelity komunikacyjne znajdują się około 36 tys. km nad Ziemią, przez co opóźnienia wynoszą aż pół sekundy. Z tego powodu internet dostarczany tą drogą nie działa płynnie, a strony wczytują się bardzo długo.
Tysiące satelitów dostarczą szybki internet całej Ziemi

Prezesi największych firm zapewnią dostęp do internetu z każdego zakątka świata. Od lewej: Dean Manson, Stephen Spengler, Richard Branson, Sunil Bharti Mittal, Greg Wyler, Tom Enders, Paul Jacobs (fot. OneWeb)

Satelity OneWeb mają być pozbawione tej wady. W 2012 roku firma zatrudniła Grega Wylera. Stworzył on wcześniej spółkę O3b, która umieściła na średniej orbicie (8 tys. km nad powierzchnią Ziemi) 12 satelitów SES Networks. Opóźnienie spadło do 150 milisekund (0,15 sekundy). Ponieważ satelity OneWeb mają krążyć jeszcze niżej, opóźnienia również będą minimalne. W zarządzie OneWeb poza Wylerem zasiadają prezesi firm takich jak Qualcomm, Virgin Group, Airbus, Bharti Enterprises oraz Coca Cola.

Plan jest odważny, jednak wyniesienie na orbitę tak dużej liczby satelitów wymaga sporo czasu i pieniędzy. Na szczęście te problemy rozwiązuje współpraca z BlueOrigin Jeffa Bezosa. Rakiety wielokrotnego użytku tej firmy wyniosą na orbitę okołoziemską pierwsze satelity OneWeb. Także SpaceX i Samsung zamierzają zapewnić światu dostęp do szybkiego internetu z orbity. Firma Elona Muska za pomocą rakiet Falcon umieści 1000 km nad powierzchnią Ziemi 4,5 tys. satelitów komunikacyjnych.

Wiele krajów nie ma jeszcze dostępu do szerokopasmowego internetu, niedługo ma się to zmienić (fot. International World Stats)

Rozwój technologii kosmicznych doprowadził do sytuacji, w której internet satelitarny może stać się alternatywą dla tradycyjnych sieci naziemnych. Zapewni też dostęp do internetu mieszkańcom krajów, które ze względu na słobo rozwiniętą infrastrukturę często w ogóle nie mają dostępu do globalnej pajęczyny. Chodzi głównie o kraje afrykańskie i południową Azję, gdzie mniej niż 50% ludności ma dostęp do szerokopasmowego łącza. Nowy wyścig kosmiczny może to zmienić i już niedługo w każdym zakątku świata odbierzemy e-mail i zalogujemy się na Facebooka. | CHIP