TEST: Hyperbook MK55 Pulsar GTX 1060

Dell ma serię Alienware, HP wykreowało serię Omen, Acer – Predatora, Asus ma swoją serię R.O.G. – Republic Of Gamers, Lenovo – Legion, a MSI w ogóle specjalizuje się w wydajnych maszynach do grania. Polską marką, przeznaczoną dla „grającego Kowalskiego” jest Hyperbook. Przetestowaliśmy jeden z modeli tej firmy – Hyperbook MK55 Pulsar GTX 1060.
TEST: Hyperbook MK55 Pulsar GTX 1060

Gry – siła napędowa rozwoju komputerów PC

Gry komputerowe od lat wyznaczają kierunki rozwoju komputerów. Nic tak nie wymusza ciągłego zwiększania mocy obliczeniowej i szybkości przesyłania danych, jak rosnące wymagania sprzętowe najnowszych tytułów gier komputerowych. Współczesne gry dążą nie tylko do perfekcyjnie wyglądającej grafiki, ale przede wszystkim do realizmu wirtualnego świata, czyli przeniesienia na ekran rzeczywistego zachowania postaci i przedmiotów.

Najnowsze gry – takie jak “Call of Duty World War II” mają wysokie wymagania co do mocy obliczeniowej komputera. Testowany model spełnia je w zupełności i radzi sobie nawet z najdrobniejszymi szczegółami grafiki.

Gry to nie tylko domowa rozrywka – to również sport XXI wieku. Może nie rozwijają mięśni i nie poprawiają kondycji fizycznej, ale jak udowadniają badania istotnie rozwijają i ćwiczą niektóre funkcje ludzkiego mózgu – o czym możecie przeczytać między innymi w tym artykule.

Niestety, cały ten piękny świat wydajnych maszyn dla najbardziej zapalonych graczy ma jeden mankament – to nie są tanie rzeczy. Szczególnie to widać w naszym kraju, gdzie wciąż zarabiamy w złotówkach, a nie w euro i kwota przekraczająca 4000 złotych bardziej wystraszy Kowalskiego niż 1000 euro przeciętnego Schmidta. A i tak w przypadku komputera dla gracza jest to raczej dolna granica cen. Cena testowanej przez nas konfiguracji oscyluje w granicach 6800 zł.

Jeżeli chcemy poszukać oszczędności, możemy zrezygnować z wydajności karty Geforce GTX 1060  z 6 GB (przykładowe ceny znajdziecie tutaj) pamięci, na rzecz tańszego układu GTX 1050 Ti 4 GB (większość kart znajdziecie teraz w promocji). Wyjściowa cena testowanego modelu z mocniejszym GeForce’m jest o 1000 zł wyższa od bliźniaczego z wyglądu modelu Hyperbook MK55 Pulsar GTX 1050 Ti (promocję na te modele znajdziecie tutaj).

Konfiguracja – którą można dopasować do potrzeb

Notebooki marki Hyperbook znane są z możliwości dopasowania konfiguracji (niemal wszystkich podzespołów poza obudową i płytą główną) do indywidualnych potrzeb klienta. Czyni to z nich sprzęt niemal „szyty na miarę” czego na próżno szukać u konkurencyjnych modeli znanych marek (jak HP, Dell czy Lenovo).

Notebooki marki Hyperbook wyróżnia duża swoboda konfiguracji, co umożliwia niemal idealne dopasowanie notebooka do potrzeb klienta.

Praktycznie każdy użytkownik komputera wie, że o wydajności komputera w głównej mierze decydują procesor oraz karta graficzna. Szczególnie ten drugi układ określany też mianem GPU odpowiada za to, co ostatecznie zobaczymy na ekranie podczas grania.

Sercem testowanego modelu był czterordzeniowy procesor Intel Core i7-7700HQ.

Testowany model pracował z procesorem Intel Core i7-7700HQ (2,8-3,8 GHz) oraz wydajnym układem graficznym Nvidia GeForce GTX 1060 z 6 GB pamięci. To właśnie ten układ graficzny jest najczęściej zalecany do grania w rozdzielczości Full HD – 1920 x 1080. Poza tym na pokładzie znalazło się 16 GB pamięci RAM DDR4 taktowanej zegarem 2400 MHz. Można ją rozszerzyć maksymalnie do 32 GB stosując moduły w dwóch bankach SO-DIMM.

Do instalacji systemu wykorzystany został szybki dysk SSD o pojemności 120 GB. W testowanym modelu zastosowano dysk z interfejsem SATA, który nie należy do rekordzistów szybkości odczytu (zmierzona średnia prędkość odczytu wyniosła około 500 MB/s). Alternatywnie za dopłatą około 300 zł możemy wybrać znacznie szybszy dysk z interfejsem PCIe NVMe (odczyt 3200 MB/s). Natomiast do przechowywania większej ilości danych w testowanym modelu posłużył „zwykły” dysk HDD 2,5” SATA o pojemności 1 TB.

Design i jakość wykonania

Hyperbook MK55 Pulsar kształtami wyraźnie nawiązuje do klasycznych modeli dla graczy i można się w nich doszukać podobieństw do notebooków marki MSI. Obudowa z trapezowymi zarysami konturów ma liczne przetłoczenia, które nadają jej „agresywnego” charakteru.

Obudowa Hyperbooka MK55 Pulsar wygląda jak klasyczny gamingowy notebook

Wierzch oraz (powierzchnia wokół klawiatury) wykonane są z aluminium, a ramki ekranu oraz spód obudowy z tworzywa sztucznego. Niestety na aluminiowych elementach bardzo widać ślady palców.

Poza dopasowaniem podzespołów do indywidualnych potrzeb firma Hyperbook pozwala spersonalizować także wygląd laptopa. Możemy zamówić grawerowanie pokrywy ekranu oraz wgrać własne logo, które będzie pokazywać się podczas startu komputera, w miejscu domyślnej grafiki BIOS-u.

Profil obudowy modelu MK55 Pulsar może nie jest tak smukły jak urządzeń na rynku najcieńszych, takich jak choćby Asus Zephyrus (cenę tego modelu sprawdzicie tutaj) lub inne zaprojektowane zgodnie z ideą Nvidia Max-Q Design, ale nie można mu też  zarzucić, że jest gruby i ciężki.

Mechaniczna klawiatura

To, co wyróżnia model MK55 Pulsar od reszty modeli marki Hyperbook to mechaniczna klawiatura z podświetleniem kolorowymi LED-ami RGB. Zaprawieni komputerowi gracze dobrze wiedzą, że oprócz wydajności podzespołów generujących moc obliczeniową istotną rolę w kwestii życia lub śmierci na cyfrowym polu bitwy odgrywa sterowanie. Mechaniczne przełączniki zapewniają reakcję w ułamku sekundy, co jest często słabą stroną typowych klawiatur membranowych. W testowanym modelu przełączniki, skonstruowano z myślą o graczach, co potwierdza pełny anty-ghosting (N-key rollover – NKRO), czyli w pełni rozpoznawalne jednoczesne wciśnięcie nawet wszystkich klawiszy jednocześnie.

Mechaniczna klawiatura z niezależnym podświetleniem RGB może „pulsować” np. w rytm odtwarzanej muzyki. Ciekawa alternatywa dla lampek choinkowych… jak znalazł na zbliżający się okres Świąt.

Klawiatura ma cztery poziomy jasności podświetlenia klawiszy. Dzięki aplikacji MyApp Control Center możemy sterować podświetleniem klawiszy oraz pracą wentylatorów układu chłodzenia. Pełnowymiarowa klawiatura z klawiszami 15×15 mm ma wydzieloną sekcję numeryczną. Sama klawiatura jest bardzo wygodna, ale może przeszkadzać charakterystyczny hałas przełączników mechanicznych.

W sekcji Color Wizzard aplikacji MyApp Control Center mamy możliwość wyboru dowolnego koloru podświetlenia dla poszczególnych przycisków.

Funkcjonalność – złącza do wszystkiego i w odpowiednim miejscu

Na pochwałę zasługuje rozmieszczenie złączy i portów na obudowie. Najważniejsze i najczęściej wykorzystywane zostały umieszczone z tyłu, a nie tylko po bokach jak to ma miejsce w większości konkurencyjnych modeli. Dzięki takiemu rozmieszczeniu uniknięto zagęszczenia portów, łatwiej jest więc podłączyć urządzenia zewnętrzne.

Najważniejsze złącza zostały umieszczone z tyłu obudowy, co ułatwia zapanowanie nad kablami.

Wśród dostępnych złączy znajduje się w sumie aż siedem portów USB, z czego cztery to przestarzałe już USB 2.0 typu A. Poza tym z tyłu mamy dostępne dwa bardziej wydajne USB 3.0 typu A oraz jedno nowoczesne USB 3.0 typu C. Również z tyłu umieszczono złącze HDMI 2.0, które prześle sygnał wideo 4K z HDR oraz pozwoli na obsługę gogli VR. Obok znalazło się też tradycyjne gniazdo RJ-45 pozwalające na podłączenie notebooka do sieci Gigabit LAN. Pomimo dość wysokiego profilu obudowy (w najgrubszym miejscu wynosi ok. 3 cm) producent zrezygnował z wbudowanego napędu optycznego. Szkoda, że zabrakło nowoczesnego złącza USB-C zintegrowanego z interfejsem Thunderbolt 3.

Ekran

W testowanej wersji zastosowano 15,6-calową matrycę IPS Full HD (1920×1080) z matową powłoką. Był to konkretnie panel LP156WF6 produkowany wspólnie przez LG i Philipsa. Odświeżanie ekranu to standardowe 60 Hz. Ekran cechuje się przyzwoitą jasnością – deklarowaną przez producenta na poziomie 300 cd/m2. Maksymalna zmierzona jasność wyniosła 306 dc/m. kw. Kontrast zmierzony metoda ANSI wyniósł – 989:1. Są to parametry jakie oferują przeciętnie matryce IPS stosowane w tego typu urządzeniach. Przeciętny okazał się również wynik testu Color Checker, który wykazał błąd odwzorowania kolorów Delta E na poziomie 6,59.

Pomiar kolorymetrem w teście Color Checker wykazał błąd odwzorowania kolorów delta E na poziomie 6,59. Jest to przeciętna wartość jaką przed kalibracją osiągają ekrany podobnych urządzeń.

Kultura pracy

Obudowa nawet przy intensywnym obciążeniu procesora i grafiki podczas grania nie nagrzewa się zbyt mocno – w najcieplejszym miejscu zmierzona temperatura wynosiła 39 st. C. Jest to zasługa wydajnego, ale dość hałaśliwego układu chłodzenia. W czasie grania w “Call of Duty World War 2” natężenie hałasu wentylatorów wynosiło 56,4 dBA. To naprawdę głośno. Nie polecam więc grania w nocy, szczególnie w małym mieszkaniu. Domownikom może się to nie spodobać.

Wentylatory w modelu MK55 Pulsar przy dużym obciążeniu w czasie gry generują hałas na poziomie od 51,9 dBA (Wiedźmin 3) do 56,4 dBA (CoD WW2). Tak hałasuje suszarka do włosów.

Bateria

Hyperbook MK55 Pulsar zasilany jest baterią o pojemności 60 Wh. Producent deklaruje czterogodzinny czas pracy po jednym ładowaniu. Potwierdziliśmy to w czasie testów – przy ciągłym odtwarzaniu filmu z dysku systemowego bateria trzymała niemal równe 4 godziny. Ponowne naładowanie baterii do pełna zajęło niemal 3 godziny (174 minuty). Nie jest to dobry wynik, w szczególności, gdy porównamy go z najbardziej energooszczędnymi ultrabookami, które potrafią pracować bez ładowania 10 lub więcej godzin. Jeśli jednak wynik ten zestawimy z wynikami innych wydajnych maszyn dla graczy, to nie jest najgorzej.

Testy wydajności – benchmarki syntetyczne

Wstępną ocenę wydajności testowanego notebooka przeprowadziliśmy na podstawie wyników uzyskanych w popularnych benchmarkach syntetycznych.

PCMark 10
Ogólną wydajność testowanego notebooka sprawdziliśmy w benchmarku Futuremark PCMark 10. Otrzymany sumaryczny wynik to 4607 punktów.
Cinebench R15 Multi Core Test

Cinebench R15 to podobnie popularna aplikacja mierząca wydajność procesora (CPU) oraz układu graficznego (GPU). Test polega na renderowaniu grafiki 3D – w pierwszej części przez procesor, a w drugiej przez kartę graficzną.

3D Mark

3D Mark to już legenda testów wydajności kart graficznych. Od lat pozwala na szybką analizę i porównanie osiągów poszczególnych procesorów graficznych. W najnowszym wydaniu pozwala na porównanie najróżniejszych urządzeń generujących grafikę 3D (komputery, laptopy, tablety, smartfony).

W teście Cloud Gate osiągnięto wynik Graphics Score równy 67646 punktów.

 

W teście Fire Strike laptop uzyskał w Graphics Score 9950 punktów.

 

W teście Ice Storm wynik Graphics Score to 196 732 punkty.

 

W teście Time Spy wynik Graphics Score wyniósł 3280 punktów.

Wydajność w grach

Następnie przetestowaliśmy wydajność notebooka w popularnych oraz najnowszych grach 3D. Wszystkie pomiary zostały przeprowadzone w natywnej rozdzielczości ekranu – 1920 x 1080 (Full HD) – podane wyniki to średnią ilość generowanych klatek na sekundę. Wartość około 30 fps lub więcej można uznać za dobry wynik, który zapewnia komfortowe granie. Wyniki znacznie niższe będą oznaką braku płynności i przycinania się obrazu, co może wywoływać irytację oraz zniechęcać do dalszej gry.

Najbardziej popularna gra ostatnich czasów – “Wiedźmin 3. Dziki Gon” – płynnie działała nawet przy najwyższych ustawieniach szczegółów grafiki.
Wiedźmin 3

“Wiedźmin 3. Dziki Gon” to gra, która potrafi wycisnąć siódme poty nawet z bardzo wydajnych komputerów gamingowych. Testowany model poradził sobie całkiem nieźle i nawet w najwyższych ustawieniach średnio generował obraz z prędkością 42 fps. W wysokich ustawieniach było to już 48 fps. Natomiast przy średnich utrzymywała się wartość 60 fps, która odpowiada natywnej częstotliwości odświeżania ekranu.

Mafia III

Trzecia odsłona “Mafii” – legendy komputerowych gier – stworzonej przez czeski zespół programistów Illusion Softworks przemianowany później na 2K Czech, również potrafi zmęczyć nawet wydajny komputer. Na wysokich ustawieniach średnio komputer generował 25 fps, co jest na granicy płynności obrazu. Nieco lepiej było kiedy zmieniliśmy poziom szczegółów grafiki na średni – szybkość generowania grafiki wzrosłą do 39 klatek na sekundę.

Wolfenstein Old Blood

Kolejnym tytułem w którym sprawdziliśmy możliwości testowanego Hyperbooka był Wolfenstein The Old Blood. Na wysokim poziomie ustawień jakości grafiki gra „chodziła” płynnie z 60 FPS. Przy średnich ustanoweniach było to już 112 FPS.

Assassin’s Creed Origins

Najnowsza cześć przygód „skrytobójcy” cofa nas do początków powstania zakonu assasynów. Tym razem akcja dzieje się w starożytnym Egipcie, a grafika jeszcze bardziej zachwyca niż w poprzednich częściach. Również w tej grze testowany notebook się nie poddaje, chociaż w najwyższych ustawieniach balansuje na granicy płynności – osiągając średnio 26 fps. Przy zmniejszeniu szczegółów grafiki na wartość średnią otrzymujemy już zdecydowanie większa płynność animacji na poziomie 56 fps.

Call of Duty World War II

Wreszcie hit wśród strzelanek – kultowy “CoD” z powrotem przenosi nas do czasów II wojny światowej, która zmieniła świat jak, żadna inna do tej pory. Dlatego mając nadzieje, że już więcej nie spotka nas w rzeczywistości koszmar globalnego konfliktu, możemy wcielić się żołnierza z tamtej epoki i sprawdzić z dość dużym realizmem jak „smakowała” walka na polu bitwy i jak trudno było na nim utrzymać się przy życiu. Tu spotkała nas niespodzianka – nawet w najwyższych ustawieniach jakości grafiki i włączonych wszystkich możliwych efektach – komputer generował płynny obraz na poziomie 42 fps. Przy wysokich ustawaniach było to już 62 fps, a na tzw. „normalnym” poziomie ustawień aż 112 fps.

Hyperbook MK55 Pulsar z kartą Nvidia GeForce 1060 GTX zapewnia komfort płynnej animacji w najnowszych grach, nawet przy najwyższych ustawieniach szczegółów grafiki. Mocne podzespoły, takie jak procesor Core i7 i szybki dysk SSD sprawiają, że jest to bardzo wydajny i funkcjonalny notebook dla najbardziej wymagających graczy. Mechaniczna klawiatura z wielokolorowym podświetleniem, powoduje, że sterowanie w grze jest niezwykle precyzyjne i błyskawicznie reaguje na wciskanie wybranych klawiszy. Na pochwałę zasługuje także rozmieszczenie najważniejszych złączy na tylnej krawędzi obudowy – dzięki temu unikniemy plączących się kabli. Ogólnie można stwierdzić, że Hyperbook MK55 Pulsar zaspokoi potrzeby nawet najbardziej wymagających graczy – szczególnie tych, którzy oczekują wydajności i precyzji bez zbędnych kompromisów – za dość rozsądną cenę, jak na tego typu maszynę. Oprócz dedykowanego przeznaczenia do gier, moc obliczeniowa Hyperbooka MK55 Pulsar świetnie sprawdzi się w zdaniach takich jak montaż filmów wideo, obróbka grafiki – zdjęcia oraz grafika 3D.

Testowana konfiguracja:

Procesor: Intel Core i7-7700HQ
Chipset: Intel HM175
Ekran: 15,6″ Full HD IPS, matowy
Pamięć RAM: 16 GB DDR4 2400 MHz
(dwa banki pamięci – obsługa do 32 GB RAM)
Karta Graficzna: Intel HD 630 + NVIDIA GeForce GTX 1060 6 GB GDDR5
Magazyn pamięci: 2 x port M.2 na dysk SSD (1 x NVMe, lub 2 x SATA) oraz 1 x port SATA III na dysk SSD/HDD
Klawiatura i touchpad: mechaniczna klawiatura z podświetleniem RGB
Dźwięk: wbudowane dwa głośniki o mocy 2 W
Porty I/O: 1 x HDMI, 2 x USB 3.0, 4 x USB 2.0, 1 x USB 3.0 (type C), 1 x RJ-45, 1 x wyjście słuchawkowe, 1 x wejście mikrofonowe
Czytnik kart: MMC/SD/SDHC/SDXC
Komunikacja: LAN 10/100/1000 Mb/Sec, moduł Wi-Fi/BT
Bateria i zasilanie: Bateria 60 Wh, zasilacz 150 W
Czas pracy na baterii: do 240 minut
System operacyjny: Microsoft Windows 10 Home
Wymiary: 374,6 x 260 x 29,5 mm
Waga: 2,5 kg
Gwarancja: 24 miesiące (Door To Door)
Cena: 6800 zł

Więcej:hyperbook