Żywa tkanka miasta, dusza Rotterdamu
W największym na świecie symulatorze dalekomorskiego statku „zacumowanym” w Rotterdamie przeprowadzono spektakularny eksperyment – gigantyczne widowisko z udziałem wirtualnej rzeczywistości. Autorzy tego show chcą go powtórzyć w największych metropoliach świata. Następny przystanek: Berlin.
„Chciałbym ukazać istotę miasta w postaci informacji o dużym walorze estetycznym. Safe Harbour pozwala nawigować pomiędzy historiami życia prawdziwych ludzi. Wirtualna przestrzeń jest tu swego rodzaju interakcyjnym dziennikiem pokładowym statku, za pośrednictwem którego można doświadczyć dosłownego kontaktu z Rotterdamem.
|
Różnorodność etniczna oraz wielokulturowość tego miasta jest wpisana w jego kod genetyczny. Moja własna definicja dzieła sztuki? Nowy sposób widzenia świata jest wypadkową informacji, wrażeń wizualnych, ruchu statku i szmeru otoczenia” – twierdzi Stacey Spiegel.