Jakiego komputera potrzebują Polacy?

W zależności od potrzeb, każdy z nas potrzebuje innego rodzaju komputera oraz innego do niego oprogramowania, zdarza się zaś bardzo często, niestety, że ma zupełnie nieodpowiedni. Poniżej ułożyliśmy parę ogólnych porad, jakie komputery byłyby dla kogo idealne i czym kierować się przy ich wyborze.
Chronologicznie rzecz biorąc, najwcześniej – w czasach PRL-u najbardziej nam brakowało takiego komputera, który potrafiłby liczyć to, czego nie ma. Dla elementarnego wówczas działania arytmetyczno-ekonomicznego: “gdybyśmy mieli więcej blachy wyprodukowalibyśmy więcej konserw, niestetym nie mamy mięsa” nie opracowano żadnego programu i prawdopodobnie dlatego nigdy nie poznano rozwiązania. Odłogiem leżały właściwie wszystkie wielkie problemy epoki, choćby taki program przeliczania walut, przy założeniu, że 1 rubel wart był tyle co 1 dolar, przy czym: 1 dolar + 1 rubel = 1 dolar, ale kiedy od 1 dolara odjęło się 1 rubla to nic nie zostawało.
Brak komputera, który mógłby to wszystko policzyć, doprowadził tę epokę do upadku.
Warto zauważyć, że wtedy wystarczyłby wszystkim jeden i ten sam program, a i tak nie zdołano go wymyśleć. Obecnie rodzajów komputerów i oprogramowań musi być już cała gama.
Czego innego naturalnie potrzebuje lewica, która nie radzi sobie bez programu. który uzgadniałby wszystko co mówiła wcześniej z tym, co mówiła później.
Dla każdej opcji politycznej konieczne jest opracowanie innego programu, kiedy przestawać stosować rachunek ekonomiczny. Dla komputera PSL-u hasłem, które automatycznie anuluje rachunek zysków i strat oraz tabliczkę mnożenia byłoby słowo: “rolnik”. W programach dla ugrupowań solidarnościowych prawa przyrody uchylane być by musiały słowem “etos”, przy czym np. w specjalnym programie dla Stoczni Gdańskiej trzeba by znaleźć sposób przeliczania etosu na statek pełnomorski.
W programy lewicowe powinno być wpisane, kiedy przestawać stosować Dekalog.
“Prawna własność” w komputerach lewicowych powina być zaprogramowana jako nienaruszalna do 1945 roku, a w komputerach prawicowych do 1945 roku. Komputer skrajnie prawicowy przez “prawną własność” musi rozumieć jedynie własność polską. Komputer ROP-u Jana Olszewskiego przy haśle “kapitał zagraniczny” i “supermarket” powinien dzwonić. Najbardziej radykalny komputer Zygmunta Wrzodaka, pożyczany czasem księdzu Jankowskiemu powinien mieć program rozpoznający Żydów.
W zależności od zapotrzebowania użytkowników, programy automatycznie zamieniać powinny słowo “nomenklatura” na “fachowiec” lub “kapitał założycielski” w komputerach SLD, a słowo “bojówka” na “pokojowa manifestacja” w komputerach prawicy. Odpowiednio: komputery SLD nie powinny w ogóle czytać hasła: “pieniądze moskiewskie”, a komputery prawicy: “aborcja ze względów społecznych”. lewicy przydałaby się baza danych na prawicę, a prawicy – na lewicę.
Stu najbogatszych Polaków potrzebowałoby parku komputerów do zliczenia wszystkich swych długów. Maklerom gwałtownie potrzebny byłby system, który określałby, w jaki sposób górę papierów, jaką mają, ktoś mógłby uznać za wartościową.
Policja powinna mieć komputer, który rozpoznawałby poszukiwanych przestępców w tych osobach, które akurat dało się złapać.
Wielkie miasta muszą wypracować jakąś koncepcję co robić w nich z samochodami w sytuacji, kiedy nie tylko nie mogą jeździć ale i nigdzie stać. Komputer powinien wymyśleć jakąś trzecią możliwość.
Dysko-polo powinno sobie skomputeryzować selekcję piosenkarzy, którzy musza odpowiadać surowym warunkom, tj. żaden nie może śpiewać lepiej śpiewać niż wygląda i – mimo przeszukiwania wszystkich kartotek – trudno już znaleźć następnych.
Już ten pobieżny rejestr potrzeb wskazuje, że ich większość nie jest przez komputery zaspokajana i że byłyby najbardziej potrzebne do innych – niż są stosowane – celów. Otwiera to wielkie pole do popisu przed wszystkimi zdolnymi i ambitnymi informatykami. Jak na razie – z rzeczy najbardziej praktycznych – komputer służy do tego, aby komputer odpisać sobie od podatku, a następnie podarować.

Michał Ogórek – dziennikarz, publicysta Gazety Wyborczej, autor uszczypliwych komentarzy nt. naszego życia politycznego

Więcej:bezcatnews