Przestepcy i filantropi

Grasują w Sieci, wnikając tylko sobie znanymi metodami do baz danych agencji rządowych, banków i osób prywatnych. Nie kieruje nimi chęć zysku: czują głód informacji i pragną doskonalić swoje umiejętności.

Tuż po północy 15 lutego 1995. Wśród ludzi obserwujących jeden z budynków na peryferiach Raleigh w stanie Północna Karolina (USA) narasta podniecenie. Pułapkę zastawili: grupa policjantów (w tym pięciu funkcjonariuszy Oddziału Specjalnego do Walki z Groźnymi Przestępstwami i zastępca szeryfa federalnego), agenci FBI, eksperci od telefonii komórkowej, dziennikarz “Timesa” i młody fizyk. Wszyscy znaleźli się w tym miejscu dzięki temu ostatniemu – Japończykowi, pracownikowi Centrum Superkomputerowego w San Diego.

W drzwiach mieszkania przy Tournament Road 4660 pojawia się sylwetka mężczyzny. Wszyscy czekają właśnie na niego. Po chwili do lokalu wpadają agenci FBI i dwaj członkowie Oddziału Specjalnego. Po sprawdzeniu tożsamości na rękach pucołowatego okularnika pojawiają się kajdanki.

Więcej:bezcatnews