Diabelski klejnot

Nowy skaner firmy Linotype bez wątpienia przeznaczony jest dla bardziej wymagających użytkowników. Saphire to model płaski, jednoprzebiegowy, przystosowany do obróbki materiałów refleksyjnych i transparentnych. Umieszczono go w typowej obudowie z pokrywą odchylaną do tyłu. Z przodu znajduje się włącznik zasilania i trzy diody sygnalizacyjne. Na tylnej stronie – gniazdo zasilające, dwa typy złączy SCSI (25 i 50 pinowe), selektor numeru urządzenia SCSI i jedno ze złączy służących do podłączenia przystawki do skanowania materiałów transparentnych. Drugie znajduje się w pokrywie skanera, w której zainstalowana jest również przystawka do slajdów. Zestaw adapterów zapewnia bezproblemową pracę z najczęściej występującymi formatami skanów.

Do połączenia z komputerem trzeba wykorzystać interfejs SCSI. Razem ze skanerem otrzymujemy potrzebne kable i terminator.

diabelski szafir

Jeżeli pracujemy tylko z urządzeniami EIDE, to z pomocą przychodzi karta adaptera SCSI, znajdująca się w zestawie. Jednak jej instalacja nie obędzie się bez rozkręcenia obudowy, co wymaga chociażby minimalnej wiedzy, a więc lepiej zlecić to zadanie fachowcowi. Po zainstalowaniu sterowników wszystko jest gotowe do pracy. Skaner może pracować z maszynami typu PC albo Macintosh.

Dzięki implementacji interfejsu TWAIN okienkowe aplikacje powinny bez problemu pracować z Saphirem. Podczas skanowania możemy wybierać tryb pracy, rozdzielczość, sposób rasteryzacji, jasność i kontrast oraz obszar skanowania. Praktyczne wydaje się umieszczenie przycisku do natychmiastowego wydruku na drukarce, co pozwala na wykorzystanie skanera i komputera w roli kserokopiarki. Mocną stroną oprogramowania jest zestaw narzędzi do kalibracji kolorów. Color Assistant zarządza używanymi profilami, a także pozwala na automatyczne dobieranie korekcji na podstawie analizy wczytanego obrazu. Dużym atutem zestawu jest też dołączone oprogramowanie: Adobe Photoshop jest znanym i uznanym liderem na rynku tego typu aplikacji. Dzięki niemu zeskanowane materiały możemy natychmiast poddać nawet bardzo skomplikowanej obróbce. Nie zabrakło też programu do rozpoznawania tekstu, jest nim Text Bridge firmy Xerox.

w skrócie

Więcej:bezcatnews