Edycja 1998 – Oto Słownik!

Noblesse oblige – tę starą zasadę wzięło sobie do serca Wydawnictwo Naukowe PWN i wydało słownik… doskonały. Stwierdzenie takie może wydawać się cokolwiek górnolotne, jednak w pełni znajduje pokrycie w rzeczywistości. Słownik języka polskiego jest pozycją obowiązkową każdej domowej biblioteczki, podobnie jak słownik wyrazów obcych. Krążek PWN ma szansę osiągnąć podobny status – wśród naszych zbiorów srebrnych krążków.

Pełna hipertekstowość słownika jest wielkim ułatwieniem i pomocąw pełni hipertekstowy

Bezproblemowa instalacja w systemie (program sam rozpoznaje, czy ma do czynienia z Windows 95 czy też ze starszą wersją “okienek” – w zależności od tego kopiuje na dysk wersję 32- lub 16-bitową) oraz intuicyjny interfejs to pierwsze wrażenia w kontakcie ze słownikiem. Zaraz po instalacji szczęśliwy użytkownik ma już do dyspozycji… dwa słowniki. Omawiane wydawnictwo zawiera bowiem, oprócz słownika języka polskiego, także słownik wyrazów obcych. Korzystać można z obu naraz (co w najmniejszym stopniu nie wpływa na szybkość aplikacji) lub tylko jednego z nich. Najprostszy sposób posługiwania się słownikiem polega na wpisaniu w okienko edycyjne poszukiwanego słowa. W prawej, głównej części okna programu pojawi się przypisana mu treść. Zawiera ona: znaczenie (znaczenia) słowa, informacje o jego fleksji, wymowie i etymologii, przykłady zastosowania, również w przysłowiach (można zresztą regulować sobie ilość wiedzy dostarczanej przez słownik, odznaczając odpowiednie pola w oknie konfiguracyjnym programu). Jeśli trafiliśmy na wyraz o trudnej wymowie, obcego pochodzenia lub wręcz cały obcojęzyczny zwrot, kliknięcie na pojawiający się symbol głośniczka umożliwi nam odsłuchanie jego wymowy w odpowiednim języku – po polsku, angielsku, francusku lub łacinie).

wszystko można znaleźćWszystko można tu znaleźć

Słownik jest w pełni hipertekstowy – podwójne kliknięcie na jakimkolwiek wyrazie powoduje skok do jego definicji. Może to być także skok chwilowy – przytrzymanie podczas klikania klawisza [Shift] sprawi, że otwarte zostanie tymczasowe okienko z definicją niezrozumiałego słowa. Jeśli więc chcielibyśmy powrócić do lektury uprzedniego hasła, korzystanie z przycisku Wstecz staje się zbędne. W podobny sposób uzyskamy objaśnienia skrótów oraz informacje fleksyjne (w postaci tablic odmian poszczególnych grup słów).

KSJP ’98 to raj dla krzyżówkowiczów!dla każdego coś miłego

Słownik może być skarbem dla najróżniejszych poszukiwaczy słów (również krzyżówkowiczów i amatorów scrabble), oferuje bowiem wiele mechanizmów wyszukiwania, także z użyciem operatorów logicznych. Umożliwia tworzenie własnych notatek do haseł; pozwala też na zaginanie rogów kartek w tej “komputerowej książce” (zakładki). Treść haseł daje się oczywiście kopiować oraz drukować (tej ostatniej funkcji poświęcona jest jedna z

Porad dnia — w ten pożyteczny i nie pozbawiony humoru gadżet również wyposażony jest słownik –

Czy wiedziałeś że: hasła Słownika można wydrukować? (Ctrl+P) Nie drukuj jednak całego słownika, pozostaw to wydawcy; on też musi z czegoś żyć

). Aplikacja współpracuje z edytorami Word w wersji 6, 7 i 8. Wspomnieć tu wypada, że opracowany przez firmę Litterae (twórców aplikacji), obsługujący słownik dodatek do programu Word 97 został laureatem jednej z nagród w konkursie Microsoftu i CHIP-a na rozszerzenie dla MS Office 97.

w skrócie
Komputerowy słownik języka polskiego PWN – Edycja 1998
Liczba CD: 1
Język: polski
Wymagania: PC 386; 8 MB RAM; ok. 3 MB na dysku; karta dźwiękowa; (Windows 95 lub 3.1x)
pluspełna hipertekstowość
plusprostota obsługi
pluselastyczność konfiguracji i możliwych zastosowań
minusdrobne niedogodności – np. niemożność kopiowania ze słownika pojedynczych wyrazów
Producent: Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa tel.: (0-22) 695 43 21 faks: 826 71 63 e-mail:[email protected]http://www.pwn.com.pl/
Cena: 140 zł

Wszystkie te cechy, w połączeniu z imponującą bazą leksykalną słownika (102155 haseł) sprawiają, że Komputerowy słownik języka polskiego może stać się przebojem rynku komputerowego w Polsce. Naprawdę trudno dopatrzeć się w nim niedogodności, nie mówiąc już o błędach. Jakże przecież niewielkim zgrzytem jest wrażenie (być może jedynie autora recenzji), że lektor języka łacińskiego niezwykle się spieszył podczas pracy nad słownikiem – hasła odczytywane są jakby naprędce. Wyrzućmy zatem opasłe tomiszcza konwencjonalnych słowników, zaopatrzmy się na wypadek braku prądu w jakiś generatorek i przy naszym pececie zanurzmy się w fascynujący świat języka polskiego. Pracując z KSJP, wiemy po co wymyślono komputer PC!

Więcej:bezcatnews