Osiem mitów na temat MP3

Wymiana muzyki w formacie MP3 to od miesięcy gorący temat. Wielu osobom wydaje się, że “klasyczne” prawo nie dotyka nowej, wirtualnej przestrzeni, jaką jest Internet i otwarte sieci publiczne. Tworzy się więc mity i własne reguły, które mają usprawiedliwić łamanie praw autorskich w Internecie.

Powstaje coraz więcej serwisów udostępniających za darmo legalne nagrania MP3. Często oferowane są promocyjne single lub np. fragmenty ścieżek z albumów. To jest właśnie naprawdę darmowa muzyka – świadomie i celowo rozpowszechniana za zgodą uprawnionych. Jeżeli utwory muzyczne – nieważne, czy zapisane cyfrowo czy inaczej – nie są autoryzowane przez twórcę lub producenta, to ich nagrywanie i rozpowszechnianie jest nielegalne. Wyjątek stanowi, opisany poniżej, użytek osobisty.

Mit 1.:

Udostępnianie muzyki w Internecie nikogo nie krzywdzi, bo właściwie jest to swego rodzaju promowanie cudzej twórczości.

Jedynie podmiot praw autorskich – tj. zazwyczaj twórca lub producent – jest uprawniony do rozporządzania dziełem i tylko on jest władny decydować, czy w ogóle chce promować swoje dzieło oraz w jaki sposób. Nie można zatem usprawiedliwiać łamania cudzych praw autorskich do utworu poprzez tego typu “racjonalizację” działań niedozwolonych. Nie zastanawiaj się więc, czy działasz na cudzą korzyść czy nie, lecz po prostu zapytaj twórcę bądź producenta.

Mit 2.:

Jeżeli nie pobieram opłat za ściąganie z mojego serwera utworów, to moja działalność jest legalna.

Nic bardziej mylnego! Jeżeli nie jesteś uprawnionym do rozporządzania utworem (w ewentualnej licencji musi być dokładnie wyszczególnione pole eksploatacji utworu, która wyznacza zakres prawa do korzystania z danego dzieła), nie możesz “sprzedawać”, ani nawet “rozdawać” chronionego utworu.

Mit 3.:

Jeżeli wprowadzam do sieci muzykę nagraną z płyty CD, którą posiadam, nie łamię prawa autorskiego.

Posiadanie egzemplarza płyty CD z muzyką wcale nie oznacza “posiadania” samej muzyki. Możemy zatem swobodnie rozporządzać płytą (np. ją odsprzedać), nie możemy natomiast udostępniać w Sieci nagrań z tej płyty, jeżeli nie dostaliśmy zgody właściciela praw autorskich na tego rodzaju rozpowszechnianie.

Mit 4.:

Jeżeli tylko ściągam utwory z nielegalnego serwera lub zgrywam utwory z płyt CD do MP3 na moim komputerze, to nie łamię prawa, bo robię to w ramach tzw. użytku osobistego.

Te dwie sytuacje należy rozpatrzyć osobno. A więc na pewno ściąganie utworów z udostępnionych publicznie nielegalnych serwerów, nie mieści się w pojęciu dozwolonego użytku osobistego, które obejmuje udostępnianie ich osobom pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa (krewni żony lub małżonka) lub stosunku towarzyskim (kolega, znajomy). Czym innym jest też pożyczenie znajomemu płyty CD z ulubionym wykonawcą, a czym innym udostępnienie jej wszystkim potencjalnie chętnym (to jest już nielegalne rozpowszechnianie). Natomiast samo przenoszenie muzyki z CD do formatu MP3 wyłącznie dla własnych potrzeb będzie można porównać z przegraniem CD na kasetę w celu słuchania jej potem np. w samochodzie – czyli jest legalne.

Mit 5.:

Chociaż samo administrowanie serwerem z “nieautoryzowanymi” muzycznymi plikami stanowi czyn nielegalny, to w porządku jest prowadzenie serwisu z odsyłaczami do takich nieautoryzowanych plików. A więc jeżeli same pliki MP3 nie są na moim serwerze, to moje działanie jest legalne.

Nic bardziej mylnego! Odpowiedzialność za naruszenie praw autorskich nie jest ograniczona jedynie do osób, które bezpośrednio stworzyły nielegalne pliki lub nielegalnie wprowadziły je na swoje serwery. W polskim prawie istnieje bowiem instytucja współsprawstwa, która powoduje, że również przekierowanie może zostać uznane za łamanie praw autorskich. Nie ma przy tym znaczenia to, czy osoba odsyłająca do nielegalnych utworów ma świadomość łamania prawa (stara łacińska sentencja mówi, że “nieznajomość prawa szkodzi” – niewiedza nie może być usprawiedliwieniem dla współsprawcy łamania praw autorskich).

Mit 6.:

Przeniesienie nieautoryzowanych plików na serwer położony za granicą, chroni mnie przed odpowiedzialnością.

Po pierwsze, polskie prawo będzie stosowane już wtedy, kiedy samo ładowanie albo pobieranie będzie się odbywało w Polsce. Po drugie, większość krajów ma podobne rozwiązania prawne jak Polska. “Ucieczka” za granicę nie załatwia więc sprawy.

Mit 7.:

Operator serwisu internetowego może oferować muzykę do pobrania bez zgody właścicieli praw autorskich, o ile obok plików z muzyką zamieści jedną z notatek w rodzaju: “Jeżeli ściągniesz ten plik, musisz w ciągu 24 godzin skasować go z twardego dysku”.“Musisz już posiadać płytę CD z tym utworem, żeby legalnie ściągnąć ten plik”. “Ten serwis jest jedynie dla celów promocyjnych”. “Proszę, wesprzyj artystę i kup to na CD”.

Nie ma żadnego znaczenia, ile tego rodzaju notek (w zamierzeniu “uchylających” odpowiedzialność) zostanie zamieszczonych w serwisie internetowym oferującym nieautoryzowane pliki. Faktem bowiem jest, że każde reprodukowanie, oferowanie do dystrybucji lub dystrybuowanie chronionych nagrań jest łamaniem prawa autorskiego.

Mit 8.:

Jeżeli na WWW nie ma notatki dotyczącej prawa autorskiego do utworów MP3 tam zamieszczonych, to znaczy, że utwory te nie są chronione i można je ściągać.

W polskim prawie każdy utwór jest chroniony już od samego momentu “ustalenia” (tzn. od momentu, gdy zapoznała się z nim przynajmniej jedna osoba poza twórcą), jeżeli tylko jest przejawem twórczości o indywidualnym charakterze. Musimy zatem przyjąć, że każda piosenka jest chroniona – niezależnie od obecności jakiejkolwiek notki.

Większość obrotu MP3 w Internecie to obrót nielegalny. Bez zgody wydawców można kopiować w dowolnym formacie posiadane przez siebie płyty CD, ale tylko dla własnego użytku. Każde inne działanie należy uznać za nielegalne. Narazić to nas może na sankcje zarówno karne (łącznie z przepadkiem całego sprzętu komputerowego, serwerów i innych urządzeń służących do tworzenia MP3 i ich rozpowszechniania w Sieci oraz karą pozbawienia wolności – nawet do kilku lat), jak i cywilne (dwukrotność lub trzykrotność wynagrodzenia autorskiego oraz ewentualne, dodatkowo, naprawienie szkody majątkowej wynikłej z naruszenia praw autorskich).

Info
Grupa dyskusyjna
Pytania, uwagi i komentarze: #
E-maile dotyczące kwestii prawnych: [email protected]
Więcej:bezcatnews