Dawid i Goliat

Do wykonania skomplikowanych operacji na bitmapach nie trzeba kupować oprogramowania wartego kilku średnich pensji. Czasem wystarczy do tego bezpłatny GIMP.

Od czasu powstania systemu Linux jego użytkownicy spoglądają tęsknie na programy dla Windows, zastanawiając się, kiedy powstaną ich linuksowe wersje. Ale bywa też odwrotnie: pod Linuksem pracuje sporo aplikacji, które przydałyby się w środowisku Windows. Jednym z takich programów jest GIMP – darmowy program graficzny o otwartej architekturze. Ponieważ od 22 lipca ubiegłego roku (jakaż piękna data!)możemy się cieszyć jego windowsową – również bezpłatną – stabilną wersją, warto skonfrontować go z najnowszym Photoshopem 6.0. Zapewniam, że mimo sporej różnicy wag walka nie będzie się toczyła w narożniku ringu i nie skończy się nokautem.

Pozostałością po linuksowym rodowodzie GIMP-a jest fakt, że każde okno tego programu jest osobnym zadaniem i może być przesuwane czy zamykane niezależnie od pozostałych. Czasem bywa to uciążliwe, gdyż zbyt dużo otwartych okien utrudnia ich odnalezienie na Pasku zadań. Inną cechą, charakterystyczną dla GIMP-a, jest dość skromne menu główne programu – większość opcji znajdziemy w przebogatej kolekcji menu kontekstowych, które otwierane są po kliknięciu prawym przyciskiem myszy obrabianego obrazka. Na przykład komendy Save próżno szukać w menu głównym File, lecz w kontekstowym, ponieważ dotyczy ona określonego obrazka i z nim jest powiązana.

GIMP został zaprojektowany jako narzędzie do tworzenia grafik ekranowych w trybie RGB i do tej pory nie obsługuje trybu CMYK ani profili barwnych dla różnych urządzeń. Jako program bezpłatny nie odczytuje plików w formacie GIF, bo użyty w nich algorytm kodowania objęty jest płatną licencją. Na oficjalnej stronie GIMP-a można jednak znaleźć wtyczkę do obsługi GIF-ów i używać jej, pod warunkiem że nie łamiemy obowiązujących w danym kraju praw autorskich.

Na przeciwnika GIMP-a wybraliśmy Adobe Photoshopa w najnowszej wersji 6.0, czyli program w pełni profesjonalny. Pozbawiony jest on wymienionych wcześniej wad, ale dla domowego użytkownika pozostaje raczej niedostępny, ponieważ kosztuje ponad 5000 złotych. Poważną jego wadą jest też brak polskiej wersji, Adobe bowiem zamierza poprzestać na odmianie CE tego produktu. Z tego powodu użyty do porównania GIMP “wystąpi” również w edycji angielskiej, choć dostępny jest też w wersji spolonizowanej. Warto już za to przyznać mu pierwszy punkt.

Spróbujemy za pomocą obu tych programów przygotować prosty baner reklamowy, który mógłby zostać umieszczony na stronie internetowej. Przy takich pracach nie jest wymagana obsługa trybu CMYK, co wyrównuje szanse konkurentów, choć umiejętność obsługi plików typu GIF może się okazać przydatna. Tematem naszej pracy będzie reklama strony internetowej poświęconej lotnictwu, przy jej tworzeniu wykorzystamy zaś jedno z dostępnych w Sieci zdjęć samolotów wojskowych. Oczywiście przed użyciem fotografii do celów komercyjnych należy ustalić ewentualnego właściciela praw autorskich. Nie będziemy używali elementów ruchomych, ponieważ wymagałoby to zapisania obrazka w formacie animowanego GIF-a.

Nazwy używanych w tekście komend będą podawane dla obu programów i rozdzielone ukośnikiem (Photoshop / GIMP), chyba że brzmią identycznie. Ze względu na dużą liczbę okien otwartych jednocześnie w GIMP-ie i obecność menu kontekstowych te ostatnie będą czasem nakładane na zrzuty ekranowe z cieniem. W ten sposób będzie widoczne zarówno menu kontekstowe, jak i efekt działania wybranej z niego komendy.

Info
Grupy dyskusyjne
Pytania i komentarze do artykułu:
#
Pytania techniczne:
#
Internet
Adobe
http://www.adobe.com/
Gimp
http://www.gimp.org/
Na CHIP-CD w dziale Aktualności | Software znajduje się GIMP 1.2 dla Windows
Na CHIP-CD w dziale Aktualności | Software znajduje się wersja demostracyjna programu Adobe Photoshop 6.0
Więcej:bezcatnews