Akrobata znów na scenie

W połowie kwietnia firma Adobe zaprezentowała najnowszą wersję pakietu Acrobat, oznaczoną numerem piątym. W “piątce” zintegrowano wiele nowych narzędzi do obsługi i tworzenia plików w popularnym formacie PDF (Portable Document Format). W nowe milenium wchodzi zupełnie nowy Akrobata, znacznie rozbudowany o możliwości, których oczekiwali użytkownicy wersji poprzedniej.

Być może integracja Adobe Acrobata z przeglądarką WWW pozwoli w przyszłości każdemu z nas na zdalną edycję udostępnionych w Sieci dokumentów PDF.

Praca grupowa w sieci to chyba najbardziej wyraźna idea, za którą podążają programiści Adobe. Technologia WebDistributed Authoring and Versioning jako rozszerzenie protokołu HTTP wnosi nową jakość do pracy zespołowej w środowiskach rozproszonych. Mówiąc w największym skrócie, WebDAV pozwala użytkownikom pracować wspólnie nad dokumentami z poziomu przeglądarki WWW w sieci intranet lub Internet z pełną kontrolą dostępu i zarządzaniem całym procesem grupowego współtworzenia dokumentów. Dzięki obsłudze WebDAV i ODBC, a także języka XML użytkownicy programu będą mogli włączać np. formularze w plikach PDF do różnych środowisk.

Przetestowałem wersję beta aplikacji, która zachowywała się stabilnie, chociaż pracowała znacznie wolniej od Acrobata 4.05 CE. Lista kosmetycznych zmian jest pokaźna. Odrębny wcześniej moduł Acrobat Catalog został np. wbudowany do głównej aplikacji, jednak nic nie wskazuje na to, aby był w stanie poprawnie obsługiwać polskie znaki. Acrobat Distiller także może zostać wywołany z menu Acrobata.

Dodano kilka pożytecznych funkcji, które wcześniej były dostępne jedynie za pośrednictwem specjalnych wtyczek. Możemy teraz łatwo zapisywać całe pliki PDF do formatu RTF, co pozwoli je wczytać np. do MS Worda. Bardzo cenną możliwością, przydatną dla specjalistów DTP, jest też opcja zapisu dokumentu do formatów EPS i PS. Bez trudu wyeksportujemy zawarte w plikach PDF obrazki do wybranego formatu: JPEG, PNG lub TIFF. Możemy również zapisać w postaci bitmap całe strony naszego elektronicznego dokumentu PDF. Bardzo przyda się narzędzie PDF Consultant do optymalizacji i testowania plików oraz funkcja Batch Processing, dzięki której wykonamy szybciej wiele operacji na całych zbiorach dokumentów. Nareszcie doczekaliśmy się wielopoziomowego mechanizmu cofnięcia operacji (Undo), co czyni pracę znacznie bardziej komfortową.

Inną przydatną funkcją dla osób tworzących dokumenty w postaci cyfrowej może się okazać rozbudowane porównywanie różnych wersji plików PDF, a nawet kilku wersji tego samego dokumentu w pliku opatrzonym elektronicznymi podpisami.

Podpisy elektroniczne szyfrowane są kluczem RSA o długości 1024 bitów. Być może już niedługo będziemy wypełniać deklarację podatkową w PDF-ie?

Znacznie wzrósł poziom bezpieczeństwa naszych plików PDF. Mamy teraz w Acrobacie prócz standardowego klucza 40-bitowego nowy klucz szyfrujący o długości 128 bitów. Rozbudowana obsługa podpisów elektronicznych czyni z tej aplikacji bardzo mocne narzędzie dla wszelkiej maści urzędów i firm, w których obieg informacji oraz podejmowanie decyzji są ściśle kontrolowane. Funkcje te mogą niebawem okazać się bardzo przydatne także dla zwykłych śmiertelników, na przykład do wypełniania różnego rodzaju dokumentów.

Nowy Acrobat Distiller 5.0 także został poddany kuracji odmładzającej. Na liście zdefiniowanych zestawów opcji (Job Options) przybyła dodatkowa pozycja “eBook”, co znacznie ułatwi nam tworzenie własnych książek elektronicznych. W grupie opcji odpowiedzialnych za kompresję bitmap mamy teraz większe możliwości definiowania zakresów rozdzielczości dla wtórnie próbkowanych (resamplowanych) obrazów, dzięki czemu nie zdarzy się, że przetwarzane będzie wszystko “jak leci”.

Kolejnym ułatwieniem może być dla nas zestaw ośmiu ustawień zdefiniowanych w Distillerze, dotyczących obsługi koloru – znajdziemy tu np. pozycje Color Management Off, Acrobat 4, Emulate Photoshop 4, Photoshop 5 Default Spaces, Europe Prepress Defaults czy Web Graphics Defaults. Co ważne, do wszelkich ustawień Distillera mamy obecnie dostęp poprzez właściwości drukarki Acrobat Distiller w folderze Drukarki. To znaczna poprawa w porównaniu z poprzednią wersją, kiedy to trzeba było uruchamiać Distillera, aby móc zdefiniować nowe ustawienia dostępne później w samej wirtualnej drukarce. Podobnie łatwy dostęp do wspomnianych ustawień mamy z poziomu Adobe PDFMakera – specjalnego dodatku do Worda, który dodatkowo pozwala wysłać plik PDF w postaci e-maila wprost z edytora Microsoftu.

Widać wyraźnie, że starania Adobe idą w kierunku pogodzenia wielu różnych zastosowań dokumentów PDF i uczynienia zeń poręcznego formatu do użytku sieciowego. Czy ta sztuka może się udać w polskich warunkach? Trzeba chyba poczekać na polskiego Akrobatę, którego pojawienie się (być może jeszcze w tym roku) powinno rozwiać nasze najważniejsze wątpliwości, czyli kwestię pełnej obsługi polskich znaków.

Adobe Acrobat 5 beta
Wymagania: PC 486 lub Pentium, 16 MB RAM, Windows 9x/NT 4.0, napęd CD-ROM, ok. 75 MB na dysku twardym
+ obsługa protokołu WebDAV i ODBC oraz standardu XML
+ rozszerzone możliwości eksportu do innych formatów: RTF, EPS, PS, JPEG, PNG, TIF
+ lepsza integracja wielu modułów pakietu
+ 24 słowniki do sprawdzania poprawności językowej
– brak obsługi polskich znaków w Acrobat Catalog i Paper Capture
– brak polskiego słownika poprawności językowej

Producent: Adobe, USA
http://www.adobe.com/
Dostarczył:
Wimal International
tel.: (0-22) 840 80 10
faks: 642 84 16
e-mail: [email protected]
http://www.wimal.com.pl/
Cena: ok. 1500 zł *
Uaktualnienie: ok. 600 zł *
* przewidywane ceny wersji finalnej

Więcej:bezcatnews