Skandalista Płatnik

Kilka lat temu w związku z reformą ubezpieczeń społecznych udostępniono wszystkim chętnym program Płatnik. Wkrótce potem możliwość zamieniona została na ustawowy obowiązek. Przypomnijmy – podstawowym zadaniem tej aplikacji jest obliczanie i przesyłanie do ZUS-u wysokości składek ubezpieczeniowych pracowników firm.

Skandal od urodzenia

Produktowi autorstwa Prokomu, który wygrał przetarg na komputeryzację ZUS-u, od samego początku towarzyszyła atmosfera publicznego skandalu. Pierwsze wersje Płatnika nie dość że nie grzeszyły stabilnością, to na dodatek popełniały błędy w zakresie swej podstawowej funkcjonalności, czyli obliczania składek. Zarówno Prokom, jak i ZUS, tłumaczyły się, że taki stan rzeczy był spowodowany napiętym harmonogramem realizacji systemu informatycznego, wywołanym opóźnieniami w pracach ustawodawczych. Trudno im odmówić racji – jeszcze w grudniu 1998 r. ukazały się np. dwa bardzo ważne rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej dotyczące obliczania składek, a – przypomnijmy – system miał funkcjonować już od stycznia 1999 roku!

Problemy techniczne to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Znacznie poważniejszym zarzutem w stosunku do Płatnika jest to, że powstał wyłącznie w wersji dla 32-bitowych edycji Windows. “Budowy programu na platformach innych systemów niż Windows umowa z ZUS nie przewiduje” – napisał w informacji prasowej na początku 1999 r. Jacek Prześluga, rzecznik prasowy Prokomu. Jako powód firma podawała konieczność spoglądania na użytkowanie Płatnika “w perspektywie przynajmniej kilkuletniej”, stąd też płynęła “decyzja o wyborze tych systemów operacyjnych, które dają gwarancję sprawnego utrzymywania i rozwoju programu”. Ponadto prezes Prokomu Ryszard Krauze sugeruje, że “głównym adresatem oprogramowania byli najwięksi płatnicy, korzystający na co dzień z systemu Windows”. Z kolei Stefan Jarecki z ZUS-u w wypowiedzi dla “Gazety Wyborczej” stwierdził, że “opracowanie innych wersji programu nie wchodzi w grę”, gdyż “obsługa takiego rozwiązania byłaby zbyt kosztowna”.

Więcej:bezcatnews