Zostań Słodowym

Najważniejsze narzędzia, których brak w OpenOffice.org w porównaniu z SO 6, to baza danych oraz moduł sprawdzania pisowni. Bez pozostałych dodatków, takich jak pakiet czcionek czy klipartów, można się zazwyczaj obejść, jednak wymienione wcześniej komponenty stanowią ważny element pakietu biurowego. Na szczęście opiekunowie projektów opensource’owych, do których należy OpenOffice, szybko reagują na potrzeby użytkowników. Tak też się stało tym razem – na stronach związanych z OO możemy znaleźć wskazówki dotyczące jego “poprawiania”.

Gdzie jest słownik?

Najbardziej bolesnym dla “zwykłego użytkownika” mankamentem OO jest niewątpliwie brak modułu sprawdzania pisowni w edytorze tekstu. Problem ten można jednak bardzo łatwo rozwiązać. Użytkownicy starszej lub anglojęzycznej edycji OpenOffice.org powinni odwiedzić witrynę projektu OpenOffice.pl (o tym samym adresie internetowym). Osoby dbające o tłumaczenia opcji dołączyły również do wersji instalacyjnych pakietu (zarówno dla Linuksa, jak i dla Windows) odpowiedni słownik. Wystarczy więc pobrać najnowsze wydanie OO i zainstalować je, najlepiej odinstalowując wcześniej poprzednio używany pakiet.

Jeśli używamy w miarę nowej wersji OO, a brak nam jedynie słownika, nie warto pobierać całego pakietu. Wystarczy użyć jednego z instalatorów słownika. Adresy podano w ramce “Info” – istnieją dwa programy: dla Windows oraz dla systemów uniksowych.

Ci użytkownicy OpenOffice’a, którzy posługują się na co dzień systemem operacyjnym innym niż wymienione, mogą pobrać słownik ze strony OpenOffice.org i spróbować zainstalować go samodzielnie. Zazwyczaj nie jest to trudne zadanie.

Biuro do bazy, odbiór

Kolejnym elementem, którego brak w OO, jest baza danych. Trudno jednak stwierdzić, czy to rzeczywiście wada w porównaniu z pakietem Suna. Adabas dołączany do SO 6 jest bowiem okrojoną odmianą komercyjnej bazy, której administracja przerasta umiejętności przeciętnej sekretarki. Zresztą jeśli ktoś koniecznie chce, może Adabasa pobrać ze strony WWW firmy Software AG.

Ponieważ OO.org oferuje te same mechanizmy obsługi baz danych co StarOffice, najprościej wykorzystać jedną z darmowych i popularnych baz, typu MySQL czy PostgreSQL. OpenOffice zawiera zresztą sterowniki ODBC i JDBC, można więc użyć dowolnej bazy, obsługującej jeden z wymienionych interfejsów. Łatwiej będzie chyba skorzystać z ODBC, które działa zarówno pod Windows, jak i w Linuksie. Warto skorzystać m.in. z darmowej bazy danych MySQL.

Użytkownicy Linuksa (bądź innego Uniksa) powinni zainstalować pakiet UnixODBC (adres strony w ramce “Info”) oraz odpowiedni sterownik do bazy MySQL (adres również w ramce). MySQL wchodzi w skład większości dystrybucji Linuksa, więc z instalacją nie powinno być problemu.

Osoby korzystające z OpenOffice’a pod Windows muszą pobrać z Sieci wersję instalacyjną MySQL-a oraz sterownik ODBC tej bazy (ten ostatni komponent zamieściliśmy też na CHIP-CD). Być może konieczne będzie również zainstalowanie samego ODBC – najprościej skorzystać z darmowej wersji instalacyjnej, dołączanej do wielu programów (takich jak Access, Delphi itp.).

Przydatne drobiazgi

Użytkownicy OpenOffice’a korzystający z pakietu pod Linuksem skarżą się na bardzo wolny start aplikacji. Można zaradzić temu mankamentowi, instalując jeden z “dopalaczy” pakietu. Obecnie istnieją dwa takie programy (jeden działający w środowisku GNOME, drugi dla KDE). Pobierzemy je spod adresów podanych w ramce “Info”.

Niestety, trudno będzie nadrobić brak w OpenOffice takich elementów, jak dodatkowe czcionki czy kliparty. Są one zazwyczaj płatne i raczej nie uda nam się znaleźć dużego ich zbioru w Internecie. Pocieszeniem może być fakt, iż małym kosztem skompletowaliśmy funkcjonalny pakiet biurowy, niewiele się różniący od jego komercyjnego odpowiednika.

Więcej:bezcatnews