Klon za pięć milionów

Zapewne większości z nas niewiele mówi nazwisko Mitch Kapor. A jest to postać niezwykle zasłużona dla pecetowej rewolucji. Ten Amerykanin jest bowiem współzałożycielem firmy Lotus Development (kupionej w 1995 roku przez IBM), znanej z opracowania wielu doskonałych programów. Jednym z nich jest słynny arkusz kalkulacyjny 1-2-3, swego czasu pionierska aplikacja, pierwowzór wszystkich programów tego typu. Kapor niedawno ogłosił, że pracuje nad kolejnym produktem.

Zabójca

Po człowieku tak zasłużonym dla rynku oprogramowania można by się spodziewać czegoś nadzwyczajnego. Tymczasem chodzi o… kopię doskonale znanego programu Microsoft Outlook (tzw. PIM-a, czyli aplikacji do zarządzania informacją osobistą). Oczywiście nie o dokładną kopię, ale raczej o konkurencję – program, który mógłby zastąpić Outlooka. Projekt o roboczej nazwie Chandler, którego pierwsze owoce mają być widoczne pod koniec bieżącego roku, kusić ma dostępnością za darmo. Oficjalna wersja 1.0 ma być osiągalna dopiero w przyszłym roku – w tej chwili można się zapoznać tylko ze zrzutami ekranowymi prototypowej wersji aplikacji, swego rodzaju brudnopisem czy też poligonem doświadczalnym o nazwie Vista.

By urzeczywistnić ideę Outlooka za darmo, Kapor wyłożył z własnej kieszeni pięć milionów dolarów i założył firmę Open Source Application Foundation – to ona opracuje “zabójcę Outlooka”, jak czasami nazywany jest nieistniejący jeszcze program.

Nasuwa się pierwsze pytanie – dlaczego podobny projekt ma być realizowany od podstaw? Czy nie można wykorzystać, w taki lub inny sposób dogadując się z twórcami, już istniejącego darmowego programu Ximian Evolution?

O co chodzi?

Niestety, próbując odpowiedzieć na te pytania, możemy na razie jedynie spekulować. Evolution pracuje tylko pod kontrolą Linuksa, a Kapor widzi Chandlera na wielu platformach: Windows, Linux, Mac OS. Nie wiadomo także, jaką licencją mógłby być objęty przyszły “Outlook killer” – może za wsparcie techniczne trzeba by płacić? A co, jeśli twórcą 1-2-3 kierują jakieś inne pobudki, na przykład niechęć do Microsoftu? Poczekamy – miejmy nadzieję, że zobaczymy, a Chandler nie okaże się kolejnym przykładem vaporware (oprogramowania, które zniknęło, zanim się pojawiło).

Więcej:bezcatnews