Ładny, ale…

Producenci komórek prześcigają się w innowacyjnym wzornictwie swoich produktów. Przykładem tego trendu jest Siemens SL55. Telefon przyciąga uwagę ciekawym wyglądem, lecz nie zaskakuje możliwościami.

Najnowszy produkt niemieckiego koncernu to jeden z najmniejszych telefonów komórkowych dostępnych na rynku. Poza niewielkimi rozmiarami oraz wagą (patrz: ramka) SL55 wyróżnia się ciekawym wzornictwem. Aby móc korzystać z telefonu, należy otworzyć wysuwaną klawiaturę. Przypomina to rozwiązanie zastosowane w Nokii 7650, SL55 jest jednak od niej o wiele mniejszy. Przyciski umieszczone na klawiaturze są tak małe, że osoba o dużych palcach może mieć problemy z szybką obsługą telefonu. Urządzenie to jest wyposażone w stosunkowo duży, kolorowy wyświetlacz (4096 kolorów, 7 linii, 101×80 pikseli) oraz baterię o raczej niewielkiej pojemności (500 mAh).

Siemens SL55
Obsługiwane sieci: GSM 900/1800/1900
Wymiary/waga: 81,6×44,5×21,9 mm/79 g
Czas czuwania/rozmowy: 200 h/210 min
+ doskonałe wzornictwo i wykonanie
– niewygodna klawiatura
– słaba bateria
Cena (z VAT): 2299 zł
www.siemens.pl

Siemens oferuje większość funkcji, jakie – zgodnie z tegorocznymi trendami – powinien mieć taki aparat. Mamy więc dostęp do Internetu przez HCSD i GPRS, możliwość bezprzewodowej synchronizacji przez port podczerwieni, dzwonki polifoniczne, obsługę multimedialnych wiadomości MMS oraz Javy, a także możliwość dołączenia dedykowanego aparatu cyfrowego z fleszem. W trakcie testu nie napotkałem żadnych problemów z działaniem poszczególnych funkcji aparatu.

SL55 to telefon dobry, choć oczywiście nie pozbawiony wad. Główne to wspomniana wcześniej mała pojemność baterii oraz niezbyt wygodna klawiatura. Są one rekompensowane doskonałym wzornictwem o nieco “szpanerskim” charakterze. Nie do przyjęcia jest za to cena – w sprzedaży detalicznej telefon kosztuje 2299 zł. Pozostaje liczyć na atrakcyjne promocje u operatorów.

Więcej:bezcatnews