Ten całkiem nowy pomysł urządzenia sterującego słusznie nazwano szponami (ang. Claw). Jak inaczej bowiem określić czarną podstawkę w kształcie lekko zgiętej, lewej dłoni z wyżłobieniami na palce i dziesięcioma kryjącymi się w nich przyciskami? Trzeba przyznać, że urządzenie wygląda na pierwszy rzut oka dość tajemniczo i budzi ciekawość. Po bezproblemowej instalacji sterownika i podłączeniu urządzenia do portu USB zdefiniowałem funkcje każdego z przycisków. Nie mając doświadczenia z graniem szponami, postanowiłem zdać się na producenta i wybrać jeden z kilkunastu gotowych profili. Dodam, że wśród nich znalazły się także ustawienia dla biurowych aplikacji czy przeglądarki internetowej Microsoftu. Funkcjonalność szponów w zastosowaniach innych niż gry pozostawia jednak wiele do życzenia, gdyż na przykład w Wordzie i tak trzeba korzystać z klawiatury, choćby w celu… pisania tekstu.
TerraTec Mystify Razer Boomslang 2100 |
Złącze: USB (PS/2 z przejściówką) Mechanizm: kulka + układ optyczny Czułość optyczna: 2100 dpi Szybkość układu: 6 MIPS Liczba przycisków: 5 Gwarancja: 24 miesiące |
+ duża szybkość i czułość + ergonomiczny kształt – wysoka cena |
Cena: 330 zł www.terratec.com www.action.com.pl |
TerraTec Mystify Claw |
Złącze: USB Liczba przycisków: 10 Gwarancja: 24 miesiąc |
duża liczba przycisków ergonomiczny kształt głośny klik przycisków |
Cena: 250 zł www.terratec.com www.action.com.pl |
Zająłem się więc wyłącznie grami. Mój wybór padł początkowo na ustawienia do Quake’a III ze względu na dużą dynamikę gry i konieczność używania wielu przycisków jednocześnie. Pierwsze uruchomienie wybranej mapy i od razu zaskoczenie – szpony okazały się niezwykle intuicyjne. Przyzwyczajenia z gry klawiaturą wystarczą, by dość sprawnie poruszać się w wirtualnym świecie za pomocą nowego manipulatora. Najszybciej udało mi się opanować podstawowe ruchy: do przodu, do tyłu, w prawo i w lewo. Także funkcja skoku, zwykle przypisana klawiszowi spacji, nie nastręczała problemów, ponieważ w szponach znajduje się ona pod kciukiem. Dalej poszło już nieco gorzej, gdyż pod tym samym palcem znajdują się jeszcze trzy przyciski umieszczone dość blisko siebie. Na pochwałę zasługuje natomiast pomysł umieszczenia dodatkowego klawisza pod palcem wskazującym. W kultowym Counter-Strike’u najczęściej używa się go do przeładowywania broni, ale producent Mystify Claw proponuje w tym miejscu inną funkcję, a przeładowanie magazynka umieścił pod małym palcem. Na szczęście ustawienia te można dowolnie zmieniać.
Po skonfigurowaniu ustawień i kilkudziesięciu minutach zabawy uznałem, że jedyną wadą szponów jest… głośny klik przycisków. Zwykle jednak gram z założonymi na uszy słuchawkami, nie stanowi to więc dla mnie dużego problemu.
Równie interesującym produktem okazała się dostarczona razem ze szponami mysz Mystify Razer Boomslang 2100. Niejednemu wytrawnemu graczowi ta nazwa słusznie skojarzy się ze sławnymi myszami Razer Boomslang 1000 i 2000 firmy Karna. Faktycznie, model 2100 to godny następca obu tych urządzeń. Choć myszka w przeciwieństwie do najnowszych produktów Logitecha czy Microsoftu zamiast układu optycznego wykorzystuje kulkę, to w rzeczywistości i tak jest optyczna. Czujniki, zamiast śledzić przemieszczanie myszy po powierzchni, analizują ruch kulki, którą tak dobrano, by układ optyczny był w stanie wychwycić nawet najmniejsze jej ruchy. W efekcie powstała myszka o fantastycznej czułości optycznej, wynoszącej 2100 dpi. Dla porównania: topowy model Logitecha – MX500 – dysponuje układem o rozdzielczości 800 dpi. Także pod względem ilości i szybkości przetwarzania danych na temat zmian położenia Razer Boomslang 2100 zalicza się do ścisłej czołówki. Elektronika myszy przetwarza bowiem aż 6 megapikseli na sekundę, czym dorównują jej jedynie najlepsze urządzenia Microsoftu. Dzięki specjalnym punktom poślizgowym porusza się ona niezwykle szybko i lekko, szczególnie na specjalnie dla niej stworzonej polimerowej podkładce Mystify SpeedPad. Niestety, będziemy musieli za nią dopłacić do wcale nie taniej myszy jeszcze 110 zł.
Wrażenia z używania całego kompletu można zawrzeć w jednym zdaniu. Niesamowita czułość i szybkość myszy Razer Boomslang 2100 oraz ergonomia i intuicyjność Mystify Claw sprawiają, że po krótkim treningu w rękach wprawnego gracza stają się one niezwykle skutecznym orężem na wirtualnym polu bitwy. Całość to, jak mawiają Anglicy, “must have”, czyli w wolnym tłumaczeniu zestaw obowiązkowy każdego fana gier FPP.