Wszystko w jednym

Popularne niedawno edycje jednodyskietkowe można śmiało zastąpić ich godnym następcą – w pełni funkcjonalną dystrybucją, mieszczącą się na jednym krążku CD. Knoppix, bo o nim tutaj mowa, ma już długą historię i rzesze zagorzałych wielbicieli. System ten bazuje na Debianie, a testowane wydanie oznaczone zostało numerem 3.3.

Pracę z Knoppiksem rozpoczynamy od uruchomienia komputera z płyty CD. W czasie testu nie stwierdziłem jakichkolwiek problemów ze startem Linuksa czy też z rozpoznaniem urządzeń znajdujących się w komputerze. Po uruchomieniu systemu możemy od razu rozpocząć pracę w środowisku KDE 3.1.3. Wszystkie ustawienia zostały już wstępnie skonfigurowane i muszę przyznać, że oprócz zmiany języka z angielskiego na polski nie odczułem potrzeby, aby ingerować w inne parametry pracy środowiska graficznego. Warto wspomnieć, że zmiana ustawień językowych pociąga za sobą polonizację interfejsu KDE oraz części programów.

Knoppix 3.3
Wymagania: i486, napęd CD-ROM, 128 MB RAM
+ duża liczba dołączonych programów
+ możliwość zapisania konfiguracji na dysku twardym
i późniejszego jej odczytu podczas startu systemu
Licencja: GNU/GPL
www.knoppix.net

System korzystający z jądra 2.4.22 wyposażono w wiele przydatnych aplikacji. Trzeba tu wymienić chociażby kilka narzędzi internetowych: Konquerora 3.1.3, KMail 1.5.3 oraz Mozillę 1.4, a także o doskonały program graficzny Gimp 1.2.5. Do dyspozycji mamy także “kombajny” biurowe, takie jak KOffice 1.2.92 oraz OpenOffice 1.0.3. Dzięki odtwarzaczowi Xine 0.9.21 możemy bez najmniejszych problemów obejrzeć film (np. DivX), a XMMS 1.2.7 pozwala na odsłuchanie ulubionych plików muzycznych. Dołączono także doskonałą nakładkę na program do nagrywania płyt CD – K3b 0.9.

Knoppiksa można polecić każdemu, kto zamierza rozpocząć przygodę z Linuksem, a nie chce lub nie może zainstalować standardowej dystrybucji. Także osoby, które potrzebują przenośnego Pingwina, mogą śmiało sięgnąć po Knoppiksa.

Więcej:bezcatnews