Jeden dla wszystkich

Nie ukrywam, nigdy nie lubiłem formatów QuickTime i RealAudio/Video. Sytuacja, gdy każdy typ pliku multimedialnego wymaga osobnej przeglądarki, wydaje mi się absurdalna. Do tego QuickTime Player ma jak dla mnie niewygodny interfejs (wiem, wiem… lepszy, bo macowy), a RealPlayer wciskał się przy instalacji tam, gdzie go nikt nie prosił (na Pulpit, na pasek Szybkiego Uruchamiania, do Autostartu), i uszczęśliwiał reklamami. Wad można znaleźć więcej, ale już te wystarczyły, by dostać alergii na widok plików z rozszerzeniami.mov, .qt i.rm. Problem jednak w tym, że w Internecie dość często spotyka się interesujące materiały, np. zwiastuny filmów kinowych, właśnie w tych formatach.

Na szczęście tylko pozornie stoimy przed wyborem: rezygnować z atrakcyjnych treści lub, zgrzytając zębami, instalować irytujące aplikacje. Moją niechęć do omawianych formatów musi podzielać więcej osób, skoro opracowano niezależne darmowe kodeki, będące zamiennikami obu kontrowersyjnych pakietów. QuickTime Alternative oraz Real Alternative są w pełni darmowe i stale rozwijane. Najnowsze wersje działają sprawnie i nie przysparzają problemów. Każda z nich pozwala dodatkowo na zainstalowanie w systemie małej, szybkiej i wygodnej przeglądarki Media Player Classic, ale nie jest ona tak naprawdę niezbędna – pliki w formatach QuickTime’a oraz RealPlayera będą poprawnie odtwarzane przez dowolną, przeznaczoną do takich zadań aplikację, np. standardowego Windows Media Playera.

QuickTime Alternative, Real Alternative
Wymagania: Windows 9x/NT/2000/XP, 0,5 MB (QuickTime Alternative), 5,2 MB (Real Alternative), ok. 1,1 MB (Media Player Classic) na dysku
+ poprawne odtwarzanie plików.mov, .qt i.rm
+ możliwość korzystania z jednego, dowolnie wybranego odtwarzacza
+ szybkość działania i dyskrecja
Cena: freeware
home.hccnet.nl/h.edskes/finalbuilds.htm

“Zastępcy” nie wyświetlają reklam, nie domagają się rejestracji, upgrade’u, wyrażenia wdzięczności dla autorów ani nie stosują innych podobnych szykan. Są tak dalece dyskretne, że nie zmieniają skojarzeń plików, tak więc trzeba ręcznie poinformować system, jakie programy od tej pory powinny odtwarzać filmy z rozszerzeniami.qt czy.rm. Dodatkowo ich program instalacyjny wyposażony jest w funkcję pozwalającą na kompresowanie plików wykonywalnych i bibliotek, co zmniejsza ich i tak minimalną objętość na dysku.

Dodatkowym atutem QuickTime Alternative jest to, że od tej pory napotkane na stronach WWW filmy.mov i.qt będą wyświetlane przez Internet Explorera (dzięki dodanemu w najnowszej wersji filtrowi QuickTime DirectShow), bez uruchamiania dodatkowych aplikacji.

Omawiane pakiety są stale rozwijane oraz wzbogacane o nowe funkcje, ale obecnie dostępne edycje osiągnęły już wiek dojrzały i są godne polecenia. Choć narzekanie na darmowe w końcu aplikacje QuickTime Player oraz RealPlayer może się wydawać skrajnym malkontenctwem, to w czasach spyware’u i adware’u płacimy nie tylko gotówką, ale także czasem i prywatnością. Tym bardziej cieszą “alternatywne” inicjatywy tworzenia zamienników uznanych standardów. Ciekawe, czy kiedyś doczekamy się “Windows alternative”…

Więcej:bezcatnews