Tanio, ale czy dobrze?
Wspólną cechą testowanych tutaj UPS-ów jest niska cena. Model 400PL to jeden z najbardziej przystępnych cenowo zasilaczy awaryjnych na rynku. Jak to się przekłada na jego możliwości? Pod tym względem na szczęście nie jest źle. Zasilacz, choć niezbyt rozbudowany, powinien spełnić oczekiwania mniej wymagających użytkowników, którzy mają tanie pecety pozbawione prądożernych zasilaczy, wydajnych akceleratorów 3D i najnowszych procesorów. Wymienione elementy znajdują się raczej w zaawansowanych zestawach, które warto chronić nieco bardziej zaawansowanymi UPS-ami, takimi jak prezentowane modele 520PL i 620PL, oferujące większą moc wyjściową i pojemność baterii, niż ma 400PL.
Przede wszystkim każdy UPS jest urządzeniem typu line-interactive (patrz: $(LC14213: 20. stopień zasialnia)$). Oznacza to, że nie pełni jedynie roli zapasowej baterii, ale także stale kompensuje wahania amplitudy napięcia sieciowego. Co prawda prąd na wyjściu nie jest idealną sinusoidą, ale podłączone do UPS-a urządzenia działają poprawnie.
Orvaldi 400PL |
Ocena POWER: 43 Ocena ECONO: 91 Technologia: line-interactive Sumaryczna pojemność baterii: 5/7/7 Ah Liczba złączy wyjściowych: 1/2/2 Moc wyjściowa: 240/312/372 W Gwarancja: 24 miesiące |
bardzo niska cena, port sterujący nieduża moc, kabel i programy za dodatkową opłatą |
Cena: 175 zł www.orvaldi.com.pl |
Moc wyjściowa i pojemność baterii są wystarczające, przynajmniej w wypadku 520PL oraz 620PL. Model 400PL może się natomiast okazać zbyt słaby dla “prądożernych” konfiguracji. Żaden opisywany zasilacz nie wydaje się też dobry dla fanów ekstremalnego overclockingu czy osób korzystających z dwóch kart graficznych SLI. W tych wypadkach nieduża moc UPS-a może zupełnie uniemożliwić pracę na bateriach. Prezentowane UPS-y nie mają też wyjścia filtrującego. Wszystkie wyposażono za to w przydatną funkcję zimnego startu (uruchamianie zasilacza niepodłączonego do sieci energetycznej).
Opisywane modele mają automatyczny bezpiecznik, który został zamontowany na tylnej ściance zasilacza. W razie przepięcia rozwiera on automatycznie obwód zasilania. Bezpiecznik nie przepala się, tylko wyskakuje ze swego normalnego położenia. Przywrócenie UPS-a do pracy wymaga tylko ponownego wciśnięcia bezpiecznika.
Cennym dodatkiem są także gniazdka RJ-11 do zabezpieczenia sieci telefonicznej. Przydałoby się jeszcze jedno-dwa zwykłe złącza sieciowe 230 V. UPS-y mają bowiem tylko po jednym gniazdku komputerowym i jednym tradycyjnym z bolcem uziemiającym. Oznacza to, że w większości wypadków trzeba dokupić do UPS-a jeszcze listwę zasilającą. Tymczasem przy trzech-czterech złączach znacznej części komputerów domowych wystarczyłby sam UPS. W kieszeni użytkownika zostawałoby kilkadziesiąt złotych, co przy sprzęcie klasy ekonomicznej jest sumą istotną.
Trzeba też dodać, że zasilacze nie mają regulacji progów napięć, przy których UPS przechodzi na zasilanie bateryjne lub AVR (Automatic Voltage Regulation). Producent nie podaje również jakichkolwiek informacji o parametrach prądu na wejściu i wyjściu czy stopniu naładowania akumulatorów. Wadą jest też wyłącznik, który nie został zabezpieczony przed przypadkowym wciśnięciem.
Orvaldi 520PL |
Ocena POWER: 54 Ocena ECONO: 100 Technologia: line-interactive Sumaryczna pojemność baterii: 5/7/7 Ah Liczba złączy wyjściowych: 1/2/2 Moc wyjściowa: 240/312/372 W Gwarancja: 24 miesiące |
niska cena, port sterujący kabel i programy tylko za dodatkową opłatą |
Cena: 200 zł www.orvaldi.com.pl |
Orvaldi 620PL |
Ocena POWER: 62 Ocena ECONO: 92 Technologia: line-interactive Sumaryczna pojemność baterii: 5/7/7 Ah Liczba złączy wyjściowych: 1/2/2 Moc wyjściowa: 240/312/372 W Gwarancja: 24 miesiące |
niska cena, port sterujący, stosunkowo długi czas podtrzymania kabel i programy tylko za dodatkową opłatą |
Cena: 250 zł www.orvaldi.com.pl |
Niezbędne minimum
O zmierzonych czasach podtrzymania systemu po zaniku napięcia można powiedzieć, że są zadowalające. Platforma testowa złożona ze średniej klasy komputera i 17-calowego monitora CRT nie pobierała dużej mocy (120 W). Mimo to w każdym wypadku przekroczony został próg pięciu minut pracy, który jest niezbędnym minimum, by zamknąć wszystkie zadania i bezpiecznie wyłączyć komputer. Oczywiście osoby wykorzystujące bardzo rozbudowane, profesjonalne aplikacje mogą potrzebować więcej czasu. Dlatego proponuję im zaopatrzyć się w “silniejsze” modele UPS-ów.
Przedstawione zasilacze awaryjne mają jedną niestandardową opcję – port sterujący (9-pinowy RS-232), przez który można połączyć zasilacz z komputerem. Za niezbędny kabel i oprogramowanie trzeba jednak zapłacić 20 złotych. Choć takie podejście producenta nieco dziwi, nie musimy wydawać pieniędzy na rzeczy, z których nie skorzystamy. Opcję wykupią z pewnością bardziej wymagający użytkownicy, dla których możliwość automatycznego wysyłania maili oraz faksów o statusie urządzenia jest bardzo cenna.
Na tle innych przetestowanych w CHIPLabie zasilaczy awaryjnych urządzenia firmy Orvaldi pod względem możliwości do ceny prezentują się bardzo dobrze. W rankingu ECONO zajmują trzy pierwsze miejsca. Najlepszą opłacalnością wyróżnia się Orvaldi 520PL, za co uhonorowany został redakcyjną nagrodą – CHIP-Tipem ECONO.