Chipsetem w grafikę

Zacznijmy od kości, które powinny w chwili ukazania się tego numeru CHIP-a być już dostępne na rynku. Chodzi mianowicie o zestawy układów sterujących z serii nForce4 SLI. Otrzymały one dodatkowe oznaczenie X16. Nowy symbol opisuje konstrukcje tych chipsetów, udostępniających obu kartom graficznym w trybie SLI (Scalable Link Inter­face) – (patrz: $(LC123255:SLI – zgrany duet)$) – dwa złącza PCI Express x16. Będą one mogły wykorzystać nie jak dotychczas po osiem linii PCI Express, ale dwa razy więcej – po 16 dla każdego akceleratora.

Dodać mostek

Do tej pory niemal każdy chipset zgodny z technologią PCI Express dysponował dziewiętnastoma lub dwudziestoma łączami sygnałowymi PCI-E (patrz: $(LC123367:Czas na zmiany!)$). Szesnaście z nich zawsze przeznaczonych jest na potrzeby podsystemu graficznego. To właśnie te linie są dzielone między dwa akceleratory 3D pracujące w trybie SLI. Pozostałe trzy albo cztery linie PCI Express zarezerwowano zaś na potrzeby innych kart rozszerzeń, takich jak np. tunery TV czy karty dźwiękowe.

Chipsety niektórych firm, np. VIA i SiS, mają nie 20, lecz 22 linie. W mostek południowy wbudowano w nich dwa dodatkowe łącza PCI Express. Umożliwić one mają producentom płyt głównych bardziej elastyczne dopasowywanie urządzeń do specyficznych wymagań klientów.

Pomysł z dodatkowymi liniami PCI-E wykorzystali inżynierowie z Nvidii, konstruując nowy chipset nForce4 SLI X16. W mostku południowym znalazł się kontroler odpowiedzialny za zarządzanie 18 (platforma AMD) lub 20 (Intel) łączami PCI Express. Głównym przeznaczeniem nowych 16 linii jest właśnie obsługa drugiego akceleratora 3D, choć na szczęście nie tylko, o czym za chwilę.

Do tej pory nForce’y 4 dla Athlonów 64 były konstrukcjami jednoukładowymi, dla jednostek centralnych Intela zaś dwuukładowymi. Kości Pentium 4 i Celeron nie mają bowiem, tak jak Athlony 64 i 64-bitowe Semprony, zintegrowanego kontrolera pamięci. Funkcję tę spełniał w intelowskiej wersji chipsetu mostek południowy. Dodanie nowej kości w nForsie 4 SLI X16 spowodowało, że chipset ten stał się, niezależnie od wersji, zawsze dwuukładowy.

Minimum kosztów, maksimum zysku

Przeprojektowanie układów nForce4 SLI dla platformy AMD z technicznego punktu widzenia sprowadziło się jedynie do dodania mostka pośredniczącego. Dotychczas stosowany chip komunikować się będzie za pośrednictwem magistrali HyperTransport nie jak dotąd bezpośrednio z procesorem, lecz z układem SPP (System Platform Processor), zawierającym 18-liniowy kontroler PCI-E. Kość SPP weźmie zaś na siebie funkcje związane z zarządzaniem magistralą systemową jednostki centralnej.

W intelowskiej platformie wprowadzono inne zmiany – dotychczasową kość SPP zastąpiła nowa, która obsługuje nie 19, a 20 linii PCI Express. Mostek południowy MCP (Media and Communications Processor) przypomina zaś ten z chipsetu nForce4 SLI dla jednostek centralnych AMD. Jedyną różnicą jest to, że kontroler obsługuje 16, a nie trzy łącza PCI-E. Reszta podzespołów jest identyczna: gigabitowa karta sieciowa, pięcioportowy kontroler PCI, wbudowany firewall, moduł obsługujący 10 portów USB, kodek dźwiękowy 7.1 oraz kontroler współpracujący z czterema dyskami Serial ATA 2 i czterema EIDE.

Po co komu szesnaście linii

Według producenta na nowym zestawie układów sterujących karty graficzne działające w trybie SLI będą w stanie generować obraz o 10-15 procent szybciej. Przyspieszenie to ma pomóc Nvidii w rywalizacji z dwuakceleratorową platformą ATI CrossFire (patrz: $(LC141003:Krzyżowy ogień )$), która od dotychczasowego rozwiązania Nvidii ma być ponoć szybsza i bardziej elastyczna. Piszę “ponoć”, gdyż nie ma jej jeszcze w sprzedaży i nie mieliśmy okazji przetestować jej w naszym laboratorium.

Rozbicie obsługi kart graficznych na dwa mostki chipsetu niesie ze sobą jeszcze jedną korzyść. Mianowicie, jak wspomniałem, w jednym z dedykowanych złączy graficznych PCI-E x16 można teraz umieścić dowolną kartę PCI Express – począwszy od modelu x1, na x8 skończywszy (korzystanie z 16 linii zarezerwowane jest dla grafiki). Z przepływności 8 GB/s będzie więc mógł skorzystać np. kontroler Ultra SCSI 360 lub dowolne inne urządzenie, które dotychczas musiało się zadowolić przepływnością 250 MB/s (PCI-E x1) lub 4 GB/s (x4).

Coś dla masowego odbiorcy

Oprócz ulepszonej wersji chipsetu nForce4, przeznaczonego do najbardziej zaawansowanych komputerów dla graczy, firma Nvidia szykuje również niespodziankę do tańszych maszyn. Otóż na koniec września (piszę te słowa w sierpniu) przygotowywany jest układ o kodowej nazwie C51 dla platformy AMD i jego odpowiednik C60, współpracujący z procesorami Intela. Oba bazować mają na konstrukcji dzisiejszego nForce’a 4. W chipsety C51/C60 ma zostać wbudowana karta graficzna z serii 6000. Prawdopodobnie chodzi tu o układ GeForce 6200 z pamięcią TurboCache lub nawet GeForce 6600. Moduł graficzny będzie zgodny z technologią Pure Video, poprawiającą jakość obrazu wideo dzięki wykorzystaniu do deinterlacingu potoków renderujących. Pozostawiono jednak możliwość zainstalowania dowolnej karty graficznej za pośrednictwem zewnętrznego złącza PCI Express x16. Kości C51/C60 mają współpracować z dyskami Serial ATA 2, gigabitowym Ethernetem, urządzeniami USB 2.0 oraz głośnikami 8.2 – standard HDA (High Definition Audio).

Jak widać, Nvidia prowadzi zmasowaną ofensywę nie tylko na rynku układów graficznych, ale również chipsetów. Teraz pozostaje nam poczekać na odpowiedź konkurencji, zwłaszcza firmy VIA, która zamierza wyprodukować zestaw układów sterujących, również obsługujących dwie karty graficzne w trybie SLI x16. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Nvidia obiecała wprowadzenie do swoich sterowników dla kart graficznych obsługi produktów firmy VIA. Szykują się ciekawe czasy dla wszystkich graczy, którzy za każdą dodatkową klatkę w Doomie 3 dadzą się pokroić.

Więcej:bezcatnews