Po zainstalowaniu narzędzia mamy do dyspozycji dodatkowy pasek narzędzi, składający się z dwóch elementów: linii komend oraz skrótu do okna, do którego należy zajrzeć w celu skonfigurowania aplikacji. Standardowo zdefiniowane polecenia wywołują narzędzia Windows, kilka serwisów internetowych (w tym jednoczesne wyszukiwanie za pomocą Google, Yahoo! i MSN Search), programy typu Notatnik czy Kalkulator oraz pozwalają na wstawianie do edytowanego tekstu aktualnej daty i czasu czy podpisu użytkownika. Domyślnych skrótów klawiaturowych jest niewiele, ale bez problemu zdefiniujemy swoje (mamy aż 444 opcje do wyboru). Używanie skrótów nie jest jedynym sposobem wykorzystania aplikacji, ale to właśnie kombinacje klawiszy w znacznej mierze decydują o potędze Launch-n-Go.
| Launch-n-Go 2.0 |
| Wymagania: Windows 2000/XP/2003, ok. 3 MB na dysku |
 wywoływanie pojedynczą kombinacją klawiszy niemal dowolnej funkcji, strony WWW, otwieranie folderów i plików, import oraz eksport ustawień  konflikt niektórych skrótów klawiaturowych z kombi- nacjami wykorzystywanymi w innych programach |
| Cena: 24,95 USD www.tethyssolutions.com |
Dopisywanie własnych poleceń jest bardzo proste, tym bardziej że służącą do tego komendę znajdziemy nawet w menu kontekstowym powłoki Windows (w ten sposób najszybciej można dodać otwieranie plików i folderów, z których często korzystamy). Opcja pozwalająca na określenie fragmentów tekstu do wstawiania w edytorach to wybawienie dla osób, które sporo piszą – moduł Text Inserter jest wygodniejszy od np. wieloschowka Office’a. Otwieranie ulubionych stron WWW po wpisaniu słowa kluczowego to też funkcja niedostępna w Windows. Mówiąc krótko: efektami pracy z Launch-n-Go są oszczędność czasu, wygoda i… mniej zmęczone dłonie.
