Promienie z PC

W Polsce działa wiele firm oferujących zarówno podzespoły komputerowe, jak i gotowe pecety. Znaczna ich część funkcjonuje w warunkach “garażowych”, a osoby zajmujące się montażem zestawów komputerowych mają mgliste pojęcie na temat obowiązujących regulacji prawnych, w tym także tych, które weszły w życie w Polsce w chwili przystąpienia do Unii Europejskiej. Skutki nieprzestrzegania tych norm mogą być rozmaite – od zakłóconego działania sprzętu RTV po nieprawidłową pracę samego zestawu komputerowego.

Z jednej strony przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w niespełnieniu odpowiednich wymagań przez sprzęt komputerowy, a z drugiej strony bywa, że winne są pozostałe urządzenia, pracujące w pobliżu takiego zestawu. Gdy więc stojący obok peceta telewizor nie działa prawidłowo, może to być wina tego odbiornika RTV, który okazał się niewystarczająco odporny na zaburzenia w postaci fal elektromagnetycznych i prądów w sieci zasilania, ale także nadmiernie emitującego takie zaburzenia komputera.

Często technicy składający komputery w firmach wychodzą z założenia, że stosując podzespoły spełniające odpowiednie wymagania, mogą mieć pewność, że w granicach dopuszczalnych norm zmieszczą się także całe “składaki”. Nic bardziej błędnego. W wielu przypadkach korzystanie z części oznaczonych symbolem “CE” nie gwarantuje spełnienia przez zestaw norm. Dlaczego? Zaburzenia emitowane przez poszczególne podzespoły sumują się i w niektórych przypadkach normy dopuszczalnych emisji mogą zostać przekroczone.

Teoretycznie gwarantem spełnienia tych wymagań powinien być znaczek “CE” umieszczony w widocznym miejscu obudowy. Co jednak widzimy, kupując samą obudowę do naszego “składaka”? Często na jej tylnej ścianie widoczny jest symbol “CE”, choć wewnątrz nie ma niczego oprócz… zasilacza. Oznacza to więc, że zasilacz naszego przyszłego komputera spełnia wymagania określone odpowiednimi normami – np. w zakresie ochrony przeciwporażeniowej czy też kompatybilności elektromagnetycznej. Nadal jednak nie mówi to nic o pozostałych podzespołach ani o efekcie ich wspólnego działania.

Pecet i telewizor pod wspólnym dachem

Nie ma nakazu kompletowania komputera z firmowych elementów, ale sprzedawca montowanego przez siebie sprzętu powinien oznakować oferowany towar symbolem “CE”. Jest to równoznaczne z deklaracją, że urządzenie spełnia odpowiednie wymagania (w tym dotyczących kompatybilności elektromagnetycznej). Wymagania te określa europejska dyrektywa (patrz: “$(LC154353:Historia dyrektyw)$”).

Celem tej dyrektywy, potocznie zwanej EMC (ElectroMagnetic Compatibility), jest zarówno zmniejszenie zaburzeń elektromagnetycznych wytwarzanych przez urządzenia elektroniczne (elektryczne), jak i zapewnienie odporności tych urządzeń na występujące w środowisku zaburzenia. Pilnowanie, by producenci przestrzegali tych regulacji, ułatwi nam życie, bo nie będziemy narażeni na niemiłe niespodzianki związane z niemożnością oglądania programu telewizyjnego, gdy za ścianą nasze dziecko czy sąsiad korzysta ze “składaka” nieopatrzonego znakiem “CE”.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden akt prawny, bezpośrednio związany z dyrektywą 89/336/EEC. Chodzi tu o normę PN-EN 55022, dotyczącą kompatybilności elektromagnetycznej. Zacytujmy jej istotne fragmenty:

  • “Urządzenia ITE (urządzenia informatyczne) klasy B są przeznaczone głównie do zastosowań w środowisku mieszkalnym”.
  • “Przez środowisko mieszkalne rozumie się takie środowisko, w którym można przewidywać stosowanie odbiorników radiowych i telewizyjnych w odległości do 10 m od rozważanego urządzenia”.
  • Czy oznacza to, że radio lub telewizor umieszczone w dowolnej odległości od komputera powinno charakteryzować się niezakłóconym odbiorem? Teoretycznie tak, ale niekiedy odbiór może być zakłócony przez komputer, zwłaszcza w przypadku niewielkich odległości pomiędzy anteną urządzeń RTV a pecetem.

    Słowo o odpowiedzialności

    Obowiązek spełnienia wszystkich wymagań dyrektywy EMC nałożony jest nie tylko na producenta wyrobu, ale także na importerów i ich przedstawicieli. Szczególnie są oni odpowiedzialni za:

  • wyprodukowanie sprzętu w taki sposób, aby był on zgodny z podstawowymi wymaganiami dyrektywy,
  • sporządzenie dokumentacji technicznej,
  • wystawienie deklaracji zgodności “CE” (dokument wystawiony przez producenta, zaświadczający, że wyprodukowany towar jest zgodny z postanowieniami odpowiedniej dyrektywy lub kilku dyrektyw),
  • umieszczenie na wyrobie oznaczenia “CE” (znak ten powinien być widoczny na opakowaniu lub dokumentacji towarzyszącej wyrobowi przez producenta, jego oficjalnego przedstawiciela, importera lub osobę odpowiedzialną za wprowadzenie produktu na rynek),
  • poddanie produktu certyfikacji przez odpowiedni urząd lub instytucję, jeśli wymaga tego konkretna dyrektywa.
  • Producentem według definicji określonej w dyrektywach Nowego Podejścia jest osoba fizyczna lub prawna, która wytwarza wyrób z zamiarem wprowadzenia go na rynek Unii Europejskiej (czyli również polski). Producentem w rozumieniu Dyrektywy Kompatybilności Elektromagnetycznej jest więc bez wątpienia właściciel sklepu komputerowego, który sprzedaje zestaw komputerowy złożony według życzeń klienta. Problem jednak w tym, że w większości przypadków jednostka centralna takiego składaka jest jedynym elementem niemającym takiej deklaracji zgodności. Wówczas właściciel sklepu komputerowego ponosi ostateczną odpowiedzialność za zgodność swojego wyrobu z normami – bez względu na to, czy zmontował peceta samodzielnie czy też wyrób został wyprodukowany w jego imieniu.

    Jeżeli przyjrzymy się naszemu zestawowi komputerowemu, możemy zauważyć, że praktycznie wszystkie elementy – monitor, klawiatura, mysz, drukarka, a nawet jednostka centralna – mają znaczek “CE”, o którym jest mowa. Jednak w przypadku jednostki centralnej zwróćmy uwagę, czy oznaczenie to dotyczy całego składaka czy tylko obudowy (zasilacza).

    Więcej:bezcatnews