Dziewięć żyć OS/2

Większość użytkowników komputerów zna wyłącznie systemy Microsoftu i nie zdaje sobie sprawy z tego, że z OS/2 ma do czynienia… na co dzień w bankomatach. System operacyjny IBM-a spotyka się również na lotniskach czy w zastosowaniach wojskowych.

Nikt, podejmując pieniądze, nie zastanawia się, dlaczego bankomaty funkcjonują 24 godziny na dobę i nie zdarza im się wykonywać niepoprawnych operacji. Tymczasem OS/2, choć w archaicznej wersji 2.1, wciąż świetnie się spisuje. Były oczywiście próby “zatrudnienia” do wydawania pieniędzy Windows, ale okazało się, że jako podatny na wirusy wciąż pozostaje on niezbyt bezpieczny.

Odłączanie od respiratora

IBM OS/2 to pierwszy 32-bitowy system operacyjny dla komputerów osobistych, od zawsze wielowątkowy i pomyślany jako przyszły system dla PC. Od początku wykorzystywał on system plików HPFS (znacznie wcześniej niż NTFS, który notabene jest jego niepełną kopią), z prawdopodobnie najlepszym GUI na świecie – w pełni opartym na klasach i mechanizmie drag&drop. To system wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju.

Głośno było o tym, że IBM kończy oficjalnie udzielanie pomocy technicznej. Można też było poczytać o decyzji wymienienia go w bankomatach na Windows. Tymczasem przemilczano, co się naprawdę dzieje z OS/2. W 1998 roku, a więc trzy lata po premierze, ukazały się kolejne wersje, które były aktualizacjami edycji 4.0 Merlin. W 2000 roku OS/2 został przejęty przez firmę Serenity Systems, która wkrótce wydała ten system operacyjny pod nazwą eComStation. Ciągle jest on wzbogacany w sterowniki – wszystkie, jakie są dostępne dla Linuksa – i możliwe jest ich łatwe przeniesienie na inną platformę. Podobnie przedstawia się sprawa z dołączanymi programami.

Niedługo pojawi się wersja eComStation 2.0 z wieloma usprawnieniami. Pierwszym, od dawna oczekiwanym krokiem w tym kierunku była premiera wersji demo w postaci Live-CD. Ta płyta jest dostępna dla każdego. 70 MB danych można pobrać po podaniu adresu e-mail i otrzymaniu tą drogą odsyłacza z hasłem do zasobów FTP (www.ecomstation.com/democd).

Dzieciobójstwo

Jaka jest przyszłość OS/2? Na razie jest ona, niestety, niewiadomą. W połowie lat 90. IBM zrobił błąd, współpracując z Microsoftem w trakcie tworzenia nowego systemu operacyjnego dla pecetów. IBM większość technologii tworzonych wspólnie wkładał w rozwój Windows 95 oraz NT, opóźniając przy tym prace nad OS/2. W końcu współpraca została przerwana i IBM samodzielnie dokończył system, prezentując OS/2 Warp! 3.0 na kilka miesięcy przed premierą Windows 95. Rok później pojawiła się wersja 4.0 Merlin, a następnie zapanowała tajemnicza cisza. Nie tak dawno okazało się, że pomiędzy firmami IBM i Microsoft odbyła się potajemnie transakcja opiewająca na około 800 milionów dolarów, której celem było właśnie “ustąpienie drogi” Okienkom. IBM pozwolił więc wygrać Windows, skazując własne oprogramowanie na marginalizację. OS/2 nie przegrał w uczciwej walce rynkowej. To nie użytkownicy zagłosowali portfelami na konkurencyjny system Microsoftu.

Życie pozagrobowe

W połowie listopada, w Dreźnie odbył się europejski zlot sympatyków systemu, zwany Warpstock. Użytkownicy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce, trwa kampania, która ma na celu uwolnienie kodu systemu – petycję podpisało już ponad 10 000 ludzi na całym świecie. Są propozycje wymiany kernela (np. na ten znany z Macintosha, czyli Darwin) i napisania od nowa części systemu, do których prawa są w rękach IBM-a. Oczywiście udostępnienie systemu jako Open Source znacznie by pomogło. Sprawa nie jest jednak łatwa, bo w rozwój OS/2 zamieszanych jest zbyt dużo firm poza samym IBM-em. Obrona programu wbrew woli jego twórców i właścicieli praw autorskich wygląda na donkiszoterię, ale jestem przekonany, że inicjatywa może odnieść sukces.

Wierzę, że system będzie rozwijany, ale żeby tak się stało, musi mieć użytkowników. Warto zobaczyć go w działaniu, np. w postaci demo Live-CD, choćby po to, by przekonać się samemu, jak interesującej alternatywy nas pozbawiono. Przede wszystkim jednak można zobaczyć, co potrafi system, który zagroził dominacji Microsoftu.

Darwin się mylił

Systemu OS/2 wciąż używają ludzie na całym świecie, bo jest stabilny i szybki, a do tego pewne konstrukcje nie zostały nigdzie powtórzone. Konkurencji brak też tak dobrze zaplanowanego GUI (Chcesz zmienić czcionkę lub kolor? Przeciągnij ją z palety!). OS/2 świetnie radzi sobie z obsługą pamięci. To wszystko sprawia, że wiele osób nawet dziś zadaje sobie pytanie: “dlaczego Windows wygrał tę wojnę?”. My już wiemy, że istniało 800 milionów powodów. W rzeczywistości na rynku nie zawsze wygrywa najlepszy – czasem funkcjonalność i atrakcyjność produktu jest mniej istotna od sprawności producenta w zakulisowych przepychankach. Wbrew prawom rynku i prognozom analityków dajmy szansę oprogramowaniu, które z takim uporem było uśmiercane przez własnych twórców!

Poglądy prezentowane na łamach kolumny Felieton nie zawsze są zgodne ze zdaniem Redakcji.

Więcej:bezcatnews