Jałmużna online

Za pierwsze przejawy żebrania w Sieci można uznać prośby o pomoc publikowane na BBS-ach (Bulletin Board Systems). Mało kto jednak o nich słyszał, w związku z czym i odzew był niewielki. Zjawisko żebraczych stron pozostawało więc przez długi czas w cieniu. Zmieniło się to w czerwcu 2002 roku, kiedy Karyn Bosnak założyła stronę internetową, aby spłacić debet na karcie kredytowej. Prosiła na niej o pomoc w wyjściu z długów. “Nie przekazujesz pieniędzy na cele charytatywne, ale pomagasz «lasce», która wydaje zbyt wiele pieniędzy” – tłumaczyła Karyn osobom odwiedzającym jej witrynę. W ciągu kilku miesięcy udało jej się z pomocą internautów spłacić 20 tys. USD kredytu. Ale to nie koniec. Karyn zaczęła pojawiać się w programach telewizyjnych, a po jakimś czasie wydała książkę pt. “Save Karyn”, w której opowiada, jak wychodziła z długów. Książka została przetłumaczona na kilka języków, a Karyn nie musi już przyjmować darowizn…

Uczniowie mistrza

Karyn pociągnęła za sobą olbrzymią rzeszę naśladowców. Nastolatkowie zbierają na iPoda, którego będą mogli chwilę później zniszczyć na oczach ekspedientów i tysięcy internautów; młode małżeństwo zbiera na budowę domu.

Niedawno pojawiła się też strona Boba, który nie zbiera na żaden konkretny cel, a jedynie zobowiązuje się do informowania internautów o sposobie wydawania pieniędzy. Do tej pory na jego konto wpłynęło już ponad 150 dolarów, za co kupił między innymi karmę dla psa, los na loterii, czekoladki i linkę do roweru. Wszystko dokumentuje fotografiami zakupionych przedmiotów i rachunków. O swojej inicjatywie napisał: “Jestem Bob. Daj mi dolara”.

Bob to tylko hobbysta, lecz potencjał w żebraniu przez Internet dostrzegają także prawdziwi profesjonaliści. Dwóch Hiszpanów założyło stronę internetową LazyBeggers.com (leniwi żebracy), na której proszą o datki, odpowiadają na pytania i publikują swoje zdjęcia. Zbierają pieniądze, bo potrzebują na: “piwo, podróże, jedzenie, piwo, nemo [zdjęcia plenerowe – przyp. red.], piwo, kafejki internetowe i piwo”.

Od żebraka do milionera

Żadna żebracza inicjatywa nie zmieniła życia swojego pomysłodawcy w takim stopniu jak witryna A Million Dollar Homepage. Alex Tew, 21-letni student z Wiltshire w Anglii, potrzebował pieniędzy na studia. Założył więc stronę, na której sprzedawał piksele w cenie dolara za sztukę. Na sprzedaż wystawił ich aż milion. Okazało się, że wieść o nietypowej witrynie szybko się rozniosła i po kilku tygodniach Anglik mógł opłacić czesne. O jego inicjatywie napisały “The Daily Telegraph”, “The Sun” oraz “The Guardian”. W tej chwili piksele powoli się wyczerpują. Tew sprzedał ich już ponad 900 tys., czyli zarobił prawie milion dolarów!

Na równie niekonwencjonalny pomysł wpadł Michał Kubiak, który po wyborach prezydenckich wygranych przez Lecha Kaczyńskiego sprzedawał na Allegro cegiełki po 5 zł, aby zebrać pieniądze na bilet do Australii. Jego hasło brzmiało: “Pomóż mi uciec przed Kaczyńskimi”. Aukcja została zablokowana przez administratora serwisu, wcześniej jednak Kubiak sprzedał 14 cegiełek.

Oryginalny pomysł przyprawiony odrobiną dobrego humoru potrafi skłonić do hojności rzesze internautów i podreperować budżet sieciowego żebraka. Potencjał Internetu chyba nigdy nie przestanie nas zaskakiwać.

Więcej:bezcatnews