Ulga na Internet

Gdy blisko przed dwoma laty Polska stawała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, niektórzy politycy obiecywali preferencyjne stawki podatku od towarów i usług (VAT) na usługi internetowe. Rychło okazało się jednak, że przyjęte przez nasz parlament ustawy nie są zgodne z unijnymi dyrektywami. Nie chcąc narazić się Komisji Europejskiej, która groziła wysokimi karami, zdecydowano się podnieść stawkę VAT na dostęp do Sieci do poziomu 22%. W zamian użytkownikom obiecano ulgę podatkową.

W połowie listopada 2004 r. Sejm znowelizował ustawę z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2000 r., nr 14, poz. 176 z późniejszymi zmianami), wprowadzając do jej treści nowy przepis. Zgodnie z art. 26 ust. 1 pkt 6a od swojego dochodu podatnik może odliczyć kwotę wydatków ponoszonych z tytułu użytkowania Internetu w lokalu (budynku) będącym jego miejscem zamieszkania. Można sobie w ten sposób odliczyć nie więcej niż 760 zł rocznie. Ta możliwość ma stanowić swego rodzaju rekompensatę wzrostu stawki podatku VAT.

Dla kogo zwrot pieniędzy

Zgodnie z wymienionym wyżej przepisem oraz uwzględniając regulację art. 26 ust. 7 pkt 1 wskazanej wyżej ustawy, z tzw. ulgi internetowej skorzystać może podatnik, który spełnia następujące warunki:

1) poniesie wydatki z tytułu użytkowania Internetu w lokalu będącym jego miejscem zamieszkania,

2) udokumentuje ten wydatek fakturą.

Istotne w tym miejscu jest to, że zwrot VAT-u przysługuje tylko tzw. osobom prywatnym, korzystającym z Internetu w warunkach domowych. Omawiana ulga nie obejmuje ludzi, którzy z dostępu do Sieci korzystają w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, poniesione wydatki wliczyli zaś do kosztów uzyskania przychodu. Dla przykładu: jeśli podatnik rachunek za Internet wliczył w koszty uzyskania przychodu, np. w związku z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą, umową-zleceniem lub umową o dzieło, wówczas traci prawo do skorzystania z wspomnianej ulgi.

Rozmnożenie ulgi

Wedle założeń ustawodawcy w roku 2005 podatnik może odliczyć koszty połączeń internetowych do 760 zł. W przeliczeniu na miesiąc wypada więc około 63 zł. Niejedna osoba płaci więcej, czasem nawet znacznie. Wówczas nie pozostaje nic innego, jak tylko ową ulgę cudownie rozmnożyć. Przy założeniu, że odliczenie przysługuje każdemu podatnikowi, jeśli faktura za usługę była wystawiana na obu małżonków, każdy z nich może rozliczyć wspomnianą kwotę. Warunkiem jest, by internauta zapobiegawczo poprosił o “pomoc w rozliczeniu” ojca, matkę, siostrę, brata. Chodzi o to, by na fakturze widniały dane wszystkich osób. Interpretacja taka znajduje swoje potwierdzenie w piśmie zastępcy dyrektora Departamentu podatków bezpośrednich z 25 lutego 2005 r. Nr PB5/MC-033-29-368/05, jakie znaleźć można stronie Ministerstwa Finansów (http://www.mf.gov.pl/dokument.php?dzial=133&id=41943). Warto też wykorzystać tę możliwość w przyszłości: jeśli korzysta się z drogich łączy, a jednocześnie nie mieszka samotnie, opłaca się zamówić usługę wspólnie z współlokatorem i wymagać od dostawcy poprawnego wystawienia dokumentów fiskalnych.

Faktura i dowód zapłaty

Dla odliczenia niezbędne jest posiadanie faktury. To jednak nie powinno stanowić większego problemu, gdyż z chwilą gdy przyjęto omówione wyżej ustawy, dostawcy usług internetowych, niejednokrotnie do tego czasu poprzestający tylko na zawarciu umowy oraz wydawaniu dowodów wpłaty określonych kwot, masowo rozpoczęli dokumentowanie świadczonych usług za pomocą faktury. Warto pamiętać, że sama faktura może okazać się niewystarczająca. Wspomniany na wstępie przepis art. 26 ust. 7 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych mówi, że wysokość wydatków ustala się na podstawie dokumentów stwierdzających ich poniesienie. W piśmie Ministerstwa Finansów czytamy zaś o “zapłaconej fakturze”. Zapisy te sugerują, że należy zgromadzić dowody zapłaty. Choć w ustawie nie ma mowy o tym obowiązku, to w razie kontroli usprawni to jej przebieg, a ponadto unikniemy odpowiedzi na standardowe niejednokrotnie pytanie: “A czy aby na pewno Pan poniósł ten wydatek?”.

Więcej:bezcatnews