Komputerowy kinomaniak

Przeistoczenie domowego peceta, którego na co dzień używamy do surfowania po Internecie, grania czy pisania prac semestralnych, w namiastkę kina domowego nie jest trudne. W zasadzie wystarczy dokupić i podłączyć do komputera zestaw głośników 5.1 lub – jeśli mamy z tyłu obudowy odpowiednie wyjścia – 7.1, a następnie skonfigurować właściwości odtwarzania dźwięku w Panelu sterowania i ewentualnie w dołączonym do płyty głównej oprogramowaniu.

Słowa “namiastka” użyłem przed chwilą celowo, gdyż trzeba sobie zdać sprawę z tego, że jakość dźwięku oferowana przez tańsze zestawy głośników pozostawia wiele do życzenia. Nie ma się co oszukiwać – na ich bazie zbudujemy kino domowe, które bardzo dobrze spełni swoje zadanie w pokoju, w którym stoi komputer, ale już w salonie z telewizorem i kanapą nie bardzo. Niemniej wielu osobom takie kino wystarcza, tym bardziej że głośniki 5.1 dobrze sprawują się również w grach. Zobaczmy zatem, co trzeba wiedzieć o dźwięku, na co zwrócić uwagę i jak przygotować sprzęt, by mimo wszystko być zadowolonym z komputerowego zestawu kina domowego.

Dźwięki 3D wokół nas

W realnym świecie przestrzenne położenie przedmiotu, który emituje dźwięk, lokalizujemy na podstawie natężenia i opóźnienia dźwięku (patrz: “$(LC38155:Wariacje w przestrzeni)$”). Nie wdając się w szczegóły, możemy powiedzieć, że jeśli źródło dźwięku znajduje się po naszej prawej stronie, wówczas prawe ucho usłyszy dochodzące do nas odgłosy o ułamek sekundy szybciej i nieco głośniej niż ucho lewe. Na podstawie tych niewielkich różnic nasz mózg jest w stanie dość dobrze określić położenie przedmiotu wydającego dźwięki. Dodatkowo w precyzji określenia miejsca, skąd dochodzi fala akustyczna, pomaga nam również anatomiczna budowa ucha i głowy.

Z kolei dźwięk przestrzenny wykorzystywany w filmach i grach komputerowych bazuje na stworzeniu wirtualnego środowiska, w którym widz lub gracz znajduje się w centrum akcji, a najróżniejsze efekty otaczają go ze wszystkich stron. Odgłosy, hałas, muzyka czy inne dźwięki są tak nagrane lub na bieżąco modulowane przez program i sterowniki, by użytkownik miał wrażenie, że rzeczywiście uczestniczy w walce, wyścigu samochodowym i rozmowie bohaterów filmu.

Aby osiągnąć powyższy efekt, przez lata opracowano kilkanaście systemów dźwięku. Obecnie najważniejszymi z nich – oprócz powszechnie używanego w radiu, telewizji czy na płytach CD-Audio dźwięku stereofonicznego – są stosowany w grach EAX oraz filmowy Dolby Digital (AC-3) i DTS – patrz: “$(LC166703:Dźwięk w kinie domowym i grach)$”. Oczywiście, aby z nich skorzystać, musimy wyposażyć nasz komputer w kartę dźwiękową, która zdekoduje sygnał, oraz podłączyć do niej odpowiedni zestaw głośników.

Co nieco o głośnikach

Jak już wspomniałem, obecnie za standard w kinie domowym uznaje się system 5.1 niezbędny do odtworzenia dźwięku AC-3, DTS i EAX. W skład zestawu 5.1 wchodzą cztery głośniki satelitarne (para przednich i tylnych), głośnik centralny, zwany też dialogowym, oraz subwoofer. Tak skomponowany zestaw jest w stanie dosyć wiernie odtworzyć i pozycjonować wszelakiego typu odgłosy wybuchów czy wystrzałów, szmer wody, liści, rozmowy, dźwięki zarejestrowane na wolnym powietrzu, w pomieszczeniach czy np. w jaskini lub sali koncertowej itp. Rozszerzeniami systemów DTS i Dolby Digital są Dolby Digital EX i DTS-ES, bazujące na dźwięku w systemie 6.1 i 7.1. Dodatkowe głośniki poprawiają wierność generowanej sceny 3D.

Większość zestawów 5.1 (i większych), przeznaczonych dla pecetów, nie ma wbudowanych dekoderów dźwięku przestrzennego. Wszelkie operacje związane z dekodowaniem sygnału bierze wówczas na siebie pecet, a sygnał przesyłany jest do głośników drogą analogową. Droższe zestawy głośnikowe, szczególnie te zgodne z THX (patrz: “$(LC166703:Dźwięk w kinie domowym i grach)$”), mają własne dekodery Dolby Digital oraz DTS i wbudowane złącza cyfrowe. Sygnał przesyłany cyfrowo pozbawiony jest zakłóceń – wtedy dźwięk ma lepszą jakość.

Gdy mamy w domu sprzęt do kina domowego klasy hi-fi (amplituner wraz z zestawem głośnikowym), warto podłączyć go do peceta. Jeśli chcemy, w tym wypadku dekodowaniem sygnału przestrzennego może się zająć karta dźwiękowa. Amplituner będzie wówczas pełnił funkcję wzmacniacza. Na ogół nawet typowe tanie kino domowe przewyższa parametrami i jakością to, które jesteśmy w stanie zbudować, wykorzystując peceta.

Wymagania sprzętowe dla “kinowego peceta”
  • procesor 800 MHz lub szybszy
  • karta dźwiękowa 5.1 lub zintegrowany na płycie układ 5.1
  • napęd DVD
  • 256 MB RAM
  • głośniki 5.1
  • Windows 95 lub nowszy/Linux
  • Czy płyta główna mi wystarczy?

    Odpowiedź na powyższe pytanie niestety brzmi nie! Otóż dobry system dźwiękowy do kina domowego i gier powinien bazować na wyspecjalizowanym procesorze sygnałowym DSP (ang. Digital Signal Processor). Ten układ scalony odpowiada właśnie za dekodowanie sygnału EAX, DTS czy AC-3 oraz może dodawać do niego różne efekty, takie jak np. echo, pogłos, chór czy zmiany wysokości barwy głosu. To wszystko wymaga jednak sporej mocy obliczeniowej. Niestety, dobre procesory DSP nie są tanie, dlatego trudno je znaleźć na pecetowych płytach głównych.

    Wyjątkiem były modele bazujące na chipsecie Nvidia nForce2, gdzie w mostku południowym zaszyto moduł SoundStorm (patrz: “$(LC18833:Cyfrowym duktem)$”). Owszem, zintegrowane z płytami głównymi karty dźwiękowe radzą sobie z wykonywaniem większości zadań, ale jak pokazują testy, ich jakość sygnału nie jest tak dobra jak w zwykłych kartach dźwiękowych PCI (patrz: “$(LC164796:Czar dźwięków)$”). Poza tym część operacji związanych z obróbką dźwięku obsługiwana jest tylko programowo, a nie sprzętowo, dlatego obliczeniami musi zająć się procesor. Przy oglądaniu filmu nie ma to większego znaczenia, gdyż moc współczesnych CPU wystarcza do dekodowania dźwięku i odtwarzania filmu. Gorzej bywa jednak z grami. Tu może się zdarzyć, że moc CPU okaże się za mała i gra zacznie wolniej działać. O tym, jak wymagająca bywa obróbka dźwięku, świadczą parametry techniczne najnowszego układu dźwiękowego firmy Creative – Sound Blaster X-Fi. Otóż całkowita moc obliczeniowa wszystkich zawartych w X-Fi modułów wynosi 10 340 MIPS – to wydajność obliczeniowa taka jak procesora Pentium 4 560 3,6 GHz!

    Jakość generowanego dźwięku jest głównym argumentem przemawiającym za tym, że lepiej jest kupić do budowy kina domowego nawet tanią kartę dźwiękową 5.1 (mam tu na myśli modele za 100-150 zł, np. Audigy SE) niż bazować na wbudowanym w płytę główną systemie 5.1. Producenci płyt głównych najczęściej montują na nich kodeki AC ’97 lub High Definition Audio. W tym drugim wypadku mamy próbkowanie dźwięku z dokładnością 24 bitów i częstotliwością 192 kHz. Dla laików parametry te wydają się oznaką sporych możliwości i zarazem wysokiej jakości dźwięku. Nic bardziej mylnego!

    Kodek najczęściej współpracuje z bardzo słabymi jakościowo przetwornikami sygnałowymi, bo są one po prostu tanie. W efekcie główne parametry decydujące o jakości oferowanego dźwięku, takie jak np. stosunek sygnału do szumu, są na niższym poziomie niż w kartach dźwiękowych PCI.

    Karciana rozgrywka

    Jeżeli zdecydowaliśmy się na kupno karty dźwiękowej, to okazuje się, że obecnie nie mamy wielkiego wyboru. Rynek kart dźwiękowych dla komputerów PC został niemal całkowicie zdominowany przez produkty z serii Sound Blaster firmy Creative. Stało się tak głównie dlatego, że producent ten sukcesywnie przejmował konkurujących z nim wytwórców. Inżynierowie z Creative’a też nie zasypiali gruszek w popiele i sami intensywnie rozwijali własne dźwiękowe rozwiązania. W efekcie obecnie wyłącznie karty dźwiękowe Creative’a mają możliwość dekodowania najnowszych wersji systemu dźwięku EAX. Z łatwością radzą sobie one też z dźwiękiem DTS i Dolby Digital we wszystkich odmianach.

    I to chyba wszystkie najważniejsze informacje, mogące nam pomóc przy budowie komputerowego zestawu kina domowego. Warto to zrobić, nawet na pececie używanym do prac biurowych, tym bardziej że prosty zestaw głośników 5.1 można kupić za mniej niż 150 zł.

    Więcej:bezcatnews