Programista i jego interes

Samo staranne przygotowanie dobrej umowy licencyjnej nie uchroni autora przed nielegalnym użyciem jego dzieła przez nieuczciwych użytkowników. Problemem są nie tylko osoby przekazujące innym kopie programu, ale także nadużycia popełnione przez klientów, którzy kupili licencję. Dotyczy to wszystkich sytuacji, w których autor dzieła przenosi część swoich praw na innym podmiot lub udziela licencji na korzystanie np. ze stworzonej przez siebie strony internetowej czy grafiki.

Co nam daje ustawa

Umowa licencyjna, poza przepisami powszechnie obowiązujących aktów prawnych, w tym ustawy z 5 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2000 r., nr 80, poz. 904 z późniejszymi zmianami), jest podstawowym dokumentem, który ma zabezpieczyć interesy autora. Przypomnę, że twórcy programu komputerowego czy strony WWW przysługują zarówno osobiste, jak i majątkowe prawa autorskie. Te pierwsze to, w znacznym uproszczeniu, nieograniczona w czasie i niepodlegająca zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności zaś prawo do:

  • autorstwa utworu,
  • oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo – na własne życzenie – udostępniania go anonimowo,
  • nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania,
  • decyzji o pierwszym udostępnieniu publiczności,
  • nadzoru nad sposobem korzystania z niego (art. 16 ustawy).
  • Majątkowe prawa autorskie dotyczą wyłącznego korzystania z utworu i rozporządzania nim na tzw. wszystkich polach eksploatacji, czyli w czasopismach, Internecie, kampaniach reklamowych itp. Regulują one także kwestie wynagrodzenia za korzystanie z dzieła (art. 17 ustawy). Co istotne, autorskie prawa majątkowe do utworu mogą zostać przekazane przez autora komu innemu. Owo przekazanie następuje najczęściej na podstawie wspomnianej wcześniej umowy licencyjnej.

    Oczywiście istnieje sprzeczność pomiędzy interesami autora i potencjalnego użytkownika. Ten pierwszy chciałby możliwie wąsko określić zakres używania programu, drugi zaś zainteresowany jest jak najswobodniejszym korzystaniem z aplikacji czy serwisu internetowego. Konflikt taki niejednokrotnie kończy się naruszeniem postanowień umowy licencyjnej przez użytkownika. Twórca może się jednak wówczas bronić, wykorzystując mechanizmy prawne.

    Autorstwo strony WWW

    Jan Kowalski na zlecenie przedsiębiorstwa X zaprojektował stronę WWW, w stopce zaś umieścił swoje imię i nazwisko. Po przekazaniu kodu firmie X zatrudniony w niej informatyk na zlecenie zarządu usunął te dane, zamieniając nazwisko twórcy na nazwę przedsiębiorstwa. W ten sposób świadomie naruszone zostały osobiste prawa autorskie Jana Kowalskiego.

    W podobnych przypadkach twórca, którego prawa zostały zagrożone, może żądać od sprawcy zaniechania nielegalnego działania. W razie zaś dokonanego naruszenia może także domagać się, aby osoba, która się go dopuściła, usunęła jego skutki. Jedną z możliwości zadośćuczynienia jest np. złożenie publicznego oświadczenia (w formie płatnego ogłoszenia w prasie) o odpowiedniej treści i formie (art. 78 ustawy), w którym sprawca przyzna się do naruszenia interesów autora i przeprasza za to. Poza tym, jeżeli szkoda była zawiniona, na drodze postępowania sądowego istnieje możliwość domagania się pieniężnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub – na żądanie twórcy – sąd może zobowiązać sprawcę, aby wpłacił określoną kwotę na wskazany cel społeczny.

    Co zaznaczył Sąd Najwyższy, a jak także wskazują profesorowie J. Barta i R. Markiewicz w “Komentarzu do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych”, odpowiedzialność z tytułu naruszenia autorskich dóbr osobistych jest odpowiedzialnością obiektywną, czyli niezależną od winy i dobrej lub złej woli osoby, która się naruszenia dopuściła. Natomiast uznanie, że pozwany działał w dobrej wierze, może mieć wpływ na złagodzenie sankcji.

    Zbyt dużo stanowisk

    Informatyk przygotował oprogramowanie dla obsługi magazynu i udzielił licencji niewyłącznej na używanie jednej kopii swojego programu przez firmę A w jej centrali. Przedsiębiorstwo uruchomiło kupiony program nie tylko w centrali, ale także w kilku oddziałach, nie uiszczając dodatkowej opłaty na rzecz autora, a nadto sprzedało tę aplikację innemu przedsiębiorstwu.

    W tym wypadku mamy do czynienia z naruszeniem autorskich praw majątkowych. Twórca może tu żądać nie tylko zaniechania naruszenia, ale także wydania uzyskanych korzyści. Ponadto w grę może wchodzić zapłacenie przez winowajcę podwójnej, a gdy naruszenie jest zawinione – potrójnej wysokości wynagrodzenia. Autor ma też prawo żądać naprawienia wyrządzonej szkody, jeżeli działanie naruszającego było zawinione.

    Przez utracone korzyści, o których mowa w art. 79 ustawy, należy rozumieć te zyski, które winowajca uzyskał w związku z naruszeniem prawa autorskiego. Korzyścią są zmniejszenia wydatków o cenę zakupu odpowiedniej liczby licencji. Chodzi tu jednak tylko o te zyski, które są ewidentnym następstwem złamania umowy licencyjnej, nie można więc twierdzić, że wszystkie dochody przedsiębiorstwa są efektem niezgodnego z licencją wykorzystania oprogramowania. Jeśli jednak biuro projektowe korzysta w sposób nieuprawniony z programów typu CAD, wówczas można zakwestionować całość jego dochodów.

    Roszczenie o naprawienie wyrządzonej szkody uwarunkowane jest spełnieniem kilku przesłanek, podobnie jak przy każdym roszczeniu odszkodowawczym. Po pierwsze, konieczne jest naruszenie autorskiego prawa majątkowego. Po drugie, powstać musi szkoda majątkowa po stronie twórcy. Szkoda ta może być pojmowana bądź w postaci uszczuplenia majątku, bądź też utraty spodziewanych korzyści (np. ze sprzedaży kolejnych licencji na inne stanowiska). Po trzecie, szkoda musi być wynikiem działania sprawcy (nie jest tu istotne, czy będzie ona miała charakter umyślny czy nieumyślny).

    Niezależnie od roszczeń wymienionych wyżej poszkodowany może się domagać, żeby sprawca zawinionego naruszenia, dokonanego w ramach prowadzenia działalności gospodarczej, uiścił odpowiednią opłatę na Fundusz Promocji Twórczości. Suma ta nie może być niższa niż dwukrotna wysokość korzyści odniesionych przez sprawcę.

    Cracki zakazane

    Podstawą zasądzenia odszkodowania dla twórcy będą także przypadki usuwania lub obchodzenia zabezpieczeń technicznych przed dostępem, zwielokrotnianiem lub rozpowszechnianiem dzieła, jeżeli ich celem jest bezprawne korzystanie z niego. Inaczej mówiąc, pod znakiem zapytania staje używanie różnego rodzaju cracków czy generatorów numerów seryjnych.

    Usuwanie lub zmiany bez upoważnienia jakichkolwiek informacji na temat praw autorskich, a także świadome rozpowszechnianie utworów z bezprawnie usuniętymi lub zmodyfikowanymi takimi informacjami także grożą odpowiedzialnością majątkową wobec osoby uprawnionej.