Telewizja cyfrowa na pececie

Emisja cyfrowa sygnału telewizyjnego zapewnia, przynajmniej w teorii, lepszą jakość obrazu i umożliwia nadawanie większej liczby kanałów w tym samym paśmie. Cyfrowe tunery TV są tanie, ale ich zakup to tylko pierwszy krok, by rzeczywiście cieszyć się dobrej jakości wizją.

Przed zakupem odpowiedniej karty telewizyjnej DVB-T należy przede wszystkim sprawdzić dostępność sygnału telewizji cyfrowej w naszym rejonie. Na razie technologia ta nie miała jeszcze w Polsce oficjalnej premiery, a kilka działających nadajników służy do testów technologicznych, a nie do komercyjnej emisji programów. W dodatku nawet na terenach znajdujących się w zasięgu nadajników DVB-T siła sygnału może być niewystarczająca do poprawnego odbioru i wówczas konieczne jest zastosowanie zewnętrznej anteny.

W sklepach dostępne są karty wewnętrzne oraz zewnętrzne, podłączane przez USB. Oba warianty funkcjonują sprawnie i bez zarzutu. Do większości kart DVB-T dodawana jest mała antena prętowa. Jeśli w naszym rejonie okaże się ona niewystarczająca do poprawnego odbioru sygnału, możemy dokupić wydajniejszą antenę i połączyć ją (robi się to za pomocą kabla koncentrycznego) z kartą DVB-T.

Uwaga! W Polsce obowiązującym standardem cyfrowej telewizji będzie przesyłanie programów zakodowanych kodekiem MPEG-4, podczas gdy większość dostępnych na rynku tunerów obsługuje jedynie kodowanie MPEG-2! Za chwilę pokażemy, jak “zrzucić” dekodowanie strumienia wideo na procesor komputera, by ominąć to ograniczenie. Co prawda, emisja testowa prowadzona jest w obu standardach, ale nadajniki MPEG-2 stopniowo są przekonfigurowywane na MPEG-4. Dlatego wszystkim kupującym nowe tunery radzimy poszukać takich, które odbierają sygnał MPEG-4 (na wielu tunerach napis “MPEG-4” odnosi się tylko do formatu zapisu wideo, a nie odbioru sygnału!).

Instalacja i konfiguracja sprzętu

Pierwszym krokiem do odbierania telewizji cyfrowej na komputerze jest instalacja sprzętu. W zależności od tego, jaki mamy model tunera, należy albo zainstalować kartę DVB-T wewnątrz komputera, albo podłączyć ją do portu USB. Następnie wkładamy do napędu płytę, na której znajdują się sterowniki. Korzystając z kreatora instalacji systemu Windows, instalujemy oprogramowanie niezbędne do działania karty.

Ministerstwo Infrastruktury zadecydowało, że w naszym kraju telewizja cyfrowa będzie wdrażana przy wykorzystywaniu nowocześniejszego standardu, w którym przesyłany strumień wideo jest kodowany za pomocą kodeka MPEG-4. Dla nas widzów ma to kilka konsekwencji: z jednej strony będziemy mieli do dyspozycji więcej programów (w jednym paśmie częstotliwości można zmieścić więcej kanałów kodowanych MPEG-4 niż starszym MPEG-2), a przesyłany materiał będzie lepszej jakości.

Z drugiej jednak strony większość dostępnych na rynku tunerów telewizyjnych (zarówno do komputera, jak i wbudowanych w telewizory) stanie się bezużyteczna, bo nie potrafią one zdekodować programów skompresowanych MPEG-4. Na szczęście w przypadku tunerów przeznaczonych do współpracy z komputerami istnieje pewna furtka, pozwalająca również w wypadku urządzeń przygotowanych do odbioru MPEG-2 na oglądanie programów kodowanych MPEG-4. Większość tunerów przeznaczonych do komputerów jest sprzedawana w zestawie z oprogramowaniem umożliwiającym zarządzanie ustawieniami urządzenia, znajdowanie dostępnych kanałów oraz oglądanie ustawionych programów. Aby skorzystać z kanałów nadawanych w formacie MPEG-4, musimy zrezygnować z tego oprogramowania i użyć zamiennika – darmowej aplikacji DVB Dream lub jej płatnego odpowiednika o nazwie DVB Viewer. Ten ostatni jest wygodniejszy i łatwiejszy w obsłudze od swojego konkurenta. Jeśli jednak chcemy utrzymać koszty na jak najniższym poziomie, DVB Dreamer również bez problemu poradzi sobie z zadaniem, jakie dla niego mamy.

Po pobraniu i zainstalowaniu DVB Dreamera (jest na dołączonej do bieżącego numeru CHIP-a płycie) przeprowadzamy skanowanie kanałów, które powinno zaowocować wyświetleniem wszystkich dostępnych w okolicy programów cyfrowej telewizji. Jeśli wynik wyszukiwania programów nie jest zadowalający, możemy spróbować inaczej ustawić antenę. Szczególnie w przypadku anten pokojowych kilka centymetrów w prawo lub w lewo robi dużą różnicę. Po znalezieniu dobrej pozycji odbioru ponownie uruchamiamy wyszukiwanie programów – jeśli nic więcej się nie pojawi, to znaczy, że nie ma więcej dostępnych cyfrowych kanałów w zasięgu. W tej chwili nie należy, niestety, spodziewać się więcej niż dwóch, trzech programów.

Jeśli odbieramy sygnał dobrej jakości, na naszej liście znajdą się wszystkie kanały, zarówno te, w których strumień wideo jest kodowany MPEG-2, jak i te przesyłane jako MPEG-4. Niestety, te drugie, choć widoczne na liście kanałów, pozostają niedostępne – odbieramy tylko dźwięk, a obraz jest czarny. Nic dziwnego, nasza aplikacja potrafi odbierać te programy, jednak obraz jest w nich zakodowany kodekiem H.264, którego nie ma ani w systemie, ani w popularnych pakietach kodeków, które możemy pobrać z Internetu. Jak można więc zaopatrzyć się w ów kluczowy element? Jest na to kilka sposobów: możemy kupić licencję na sam kodek, płacąc 8 dol. za CoreAVC (www.coreavc.com), albo nabyć go wraz z całym pakietem oprogramowania użytkowego, np. wraz z pakietem Nero 8 czy odtwarzaczem Cyberlink PowerDVD 7. Darmową alternatywą może być niekomercyjna aplikacja MainConcept (można ją pobrać ze strony internetowej www.mainconcept.com), która również oferuje możliwość odtwarzania materiałów zakodowanych kodekiem H.264. Podczas testów redakcyjnych z użyciem tego rozwiązania mieliśmy jednak kłopoty ze stabilnością odtwarzania dźwięku. Dlatego polecamy zakup PowerDVD, dzięki czemu, wydając stosunkowo niedużo pieniędzy, zyskujemy doskonały odtwarzacz filmów (także w jakości HD) i możliwość dekodowania wideo zapisanego za pomocą H.264.

Kiedy zainstalujemy i aktywujemy PowerDVD (przed aktywacją aplikacji kodek H.264 jest niedostępny dla programów zewnętrznych), uruchamiamy DVB Dreamer i wchodzimy do menu »Opcje | Wideo« lub wciskamy skrót [Ctrl + [G]. W otwartym oknie »Wideo« na zakładce »Automatyczny graf« klikamy na listę rozwijalną przy opcji »Kodek H.264« i wybieramy »Cyberlink (PDVD6.x)«. Zamykamy okno, klikając »OK«. Odtwarzacz DVB Viewer jest już gotowy do odbioru programów kodowanych MPEG-4. Kiedy lista wyszukanych programów uwzględnia wszystkie dostępne w danym miejscu stacje, możemy dodać te programy do listy ulubionych. Oczywiście, podobnie jak w telewizorze, mamy możliwość zapisania programów w dowolnej kolejności.

Często przyczyną nieprawidłowego odbioru mogą być chwilowe zakłócenia spowodowane np. przez przejeżdżającą ciężarówkę lub złą pogodę – wówczas program znika lub w trakcie transmisji obraz się zatrzymuje. W tym przypadku często pomaga lekkie przesunięcie anteny. Anteny dachowe i zewnętrzne są zasadniczo odporne na zakłócenia, przynajmniej te drobniejsze.

Nagrywanie programów telewizyjnych za pomocą karty DVB-T

Odpowiednio skonfigurowany komputer wyposażony w tuner DVB-T nie tylko zastąpi telewizor, ale również przejmie funkcje magnetowidu, umożliwiając nagrywanie programów. Trzeba pamiętać jednak, że wymaga to sporo wolnego miejsca na dysku twardym. W przypadku DVB-T materiał wideo jest przesyłany cyfrowo. Typowa rozdzielczość wynosi 720×576 pikseli, ale wysokość obrazu będzie mniejsza, jeśli obraz ma proporcje panoramiczne – program przesyłany w formacie 16:9 będzie miał wysokość 432 pikseli.

Wideo jest przesyłane w postaci plików zakodowanych MPEG-4, jak w Blu-rayu lub w starszym standardzie MPEG-2, który jest używany również w przypadku DVD i SVCD. Należy zwrócić uwagę, że w standardzie DVB-T użyto specjalnej wersji kodeka, dostosowanej do nadawania sygnału, czyli tzw. strumienia transportowego. Kodek taki ma dopisek “TS” (Transport Stream, ang. strumień transportowy), np. MPEG4-TS. W przeciwieństwie do używanego do kodowania filmów na płytach strumienia programowego (PS – Program Stream, ang. strumień programu MPEG-4) oferuje on dodatkowo korektę błędów dla utraconych pakietów danych. Dlatego pakiety telewizyjne różnią się trochę od pakietów mediów, co z kolei sprawia, że nie wszystkie programy do obróbki wideo sobie z nimi radzą. Pliki wideo DVB-T w przypadku użycia MPEG-2 zakodowane są z przepływnością od 3 do 5 Mb/s, dlatego też jakość obrazu jest dużo gorsza niż DVD, w przypadku których przepływność wynosi do 9 Mb/s. Mniejszy strumień danych w jednostce czasu ma jednak również zalety – pozwala na zapisanie pliku wideo o tym samym czasie trwania na mniejszej powierzchni dyskowej, co jest nie do pogardzenia. I tak na godzinny program będziemy potrzebowali od 1 do 2 gigabajtów miejsca na dysku twardym.

Do nagrywania filmów i audycji telewizyjnych na dysk twardy możemy użyć tego samego oprogramowania, które wykorzystujemy do odtwarzania programów. Całą procedurę zaczynamy od utworzenia folderu, w którym chcemy umieścić pliki. Należy zwrócić uwagę na to, aby znalazł się on na partycji z wystarczająco dużą ilością wolnego miejsca. Następnie konfigurujemy ustawienia nagrywania. W przypadku większości programów można ustawić funkcję bezpośredniego nagrywania strumienia TS lub przekształcenia go na bieżąco w zwykły strumień MPEG-4. Jeśli chcemy zapisać coś tylko na chwilę (na przykład program emitowany o zbyt późnej czy za wczesnej porze) i odtwarzać potem tylko za pomocą oprogramowania do oglądania telewizji, możemy nagrać strumień TS bezpośrednio. Jeśli natomiast chcemy później obrabiać nagranie, np. wyciąć reklamy albo przekonwertować je do innego formatu, lepiej wybrać tradycyjny MPEG-4, aby uniknąć później problemów z kompatybilnością. Wiele aplikacji oferuje zdefiniowane domyślnie ustawienia nagrywania dla różnych nośników, takich jak VCD, SVCD i DVD. Jeśli ustawimy jako medium docelowe DVD, rozdzielczość strumienia telewizyjnego nie zostanie zredukowana (a więc jakość nie zostanie utracona), co nastąpi, gdy wybierzemy inny format zapisu.

Oszczędność miejsca dzięki konwertowaniu

Jeżeli nie mamy czasu na oglądanie seriali czy teleturniejów na bieżąco i w związku z tym często korzystamy z możliwości nagrywania filmów i programów na dysku naszego komputera, szybko może okazać się, że zaczyna na nim brakować wolnego miejsca. Można oczywiście kupić większy dysk, ale jeśli chcemy dłużej przechowywać nagrania, tak czy inaczej warto przekonwertować pliki wideo do formatu oferującego lepszą kompresję. Opłaca się poświęcić na to czas, gdyż można w ten sposób znacznie zredukować ilość danych w pliku wideo, a więc i zajmowane przez niego miejsce. Na przykład wykorzystując jedną z wersji kodeka MPEG-4, uzyskamy plik mniejszy o jedną trzecią. Jeśli zdecydujemy się na przekodowanie, będziemy musieli wybrać pomiędzy DivX, XviDa nowoczesnym standardem H.264.

DivX od wielu lat jest jednym z najpopularniejszych formatów wideo, znanym z wysokiej wydajności kompresji przy jednoczesnym zachowaniu dobrej jakości materiału. Ponieważ kodek pozwalający odtwarzać filmy DivX jest dostępny za darmo (www.divx.com) i szeroko rozpowszechniony, można liczyć na to, że skompresowane w taki sposób wideo da się odtworzyć na każdym niemal komputerze. Również praktycznie wszystkie współczesne odtwarzacze DVD potrafią odczytywać filmy w formacie DivX.

DivX jest jednak chroniony przez różne patenty i każdy, kto chce używać oryginalnego kodeka producenta, musi sobie sprawić DivX Pro za ok. 20 dol. Całkowicie bezpłatną alternatywą jest XviD (www.xvid.org), który pochodzi od początkowo bezpłatnego DivX. XviD należy do oprogramowania Open Source, jednak po zainstalowaniu go można jedynie odtwarzać odpowiednio zakodowane pliki. Aby samemu zakodować film za pomocą kodeka XviD, będziemy potrzebować dodatkowego oprogramowania, np. darmowej aplikacji Vidomi, dostępnej pod adresem www.vidomi.com.

Vidomi zawiera standardowo kodek XviD, nie trzeba go więc osobno instalować. Ponadto oprogramowanie to może również konwertować film, korzystając z zainstalowanego wcześniej w systemie kodeka DivX. Vidomi jest prosty w obsłudze. Po zakończeniu instalacji program uruchamia się domyślnie w trybie odtwarzania, a żeby konwertować filmy z formatu MPEG-2 do DivX lub XviD, musimy przełączyć go do trybu kodowania. Tryb ten włączamy za pomocą kliknięcia strzałki obok logo. Następnie podajemy nazwę pliku wejściowego oraz analogiczne dane dla gotowego, skonwertowanego filmu. Ustawienia kodowania zmienimy, klikając przycisk »Options«. Kiedy jesteśmy gotowi, klikamy »Start encoding«… i idziemy zrobić sobie herbatę – proces kodowania może potrwać dość długo, w zależności od wielkości pliku wideo i wydajności komputera.