Jak Intel zmienia świat

Futurystyczne projekty i koncepty, na które Intel corocznie przeznacza 6 miliardów dolarów, związane były głównie z ochroną środowiska, opieką zdrowotną, przetwarzaniem wizualnym oraz bezprzewodowością. Szef ds. techniki w Intelu Justin Rittner zapowiedział, że bieżące inwestycje badawcze będą miały znaczący wpływ na postęp technologiczny w ciągu następnych pięciu lat. Podkreślił jednak, że w praktyce mniej niż połowa projektów badawczych owocuje produktami, które trafią w ręce klientów.

Intel większości osób kojarzy się z produkcją procesorów, tymczasem firma prowadzi też badania w wielu innych dziedzinach. Celem jednego z projektów jest opracowanie technologii, które pozwolą osobom w podeszłym wieku na samodzielne życie, bez względu na ewentualne choroby czy niepełnosprawność. Pomóc w tym ma m.in. tania, modularna platforma diagnostyczna. Lekarz będzie mógł wybierać z 40 modułów, takich jak monitoring pracy serca czy czujnik ruchu, by zdalnie sprawować opiekę nad pacjentem, dzięki czemu ten ostatni uniknie zbędnej hospitalizacji.

Badacze szukają także sposobów m.in. poprzez zmniejszenie zużycia energii aby ograniczyć szkodliwy wpływ komputerów na środowisko. Nowa metoda zarządzania zasilaniem ma zupełnie zmienić działanie przyszłych pecetów bazujących na układach Intela. Polega ona na ciągłym monitorowaniu działania komputera i inteligentnym ograniczaniu, a nawet całkowitym wyłączaniu komponentów, które nie są używane.

Inżynierowie przyglądają się technologiom, dzięki którym małe, mobilne urządzenia internetowe staną się świadome otaczającego środowiska i będą mogły wchodzić z nim w interakcje. Badacze zademonstrowali interfejs głosowy pozwalający nawiązać połączenie między palmtopem i ekranem bezprzewodowym. Użytkownik może np. rozkazać głosem wyświetlenie na ekranie telewizora zdjęć z urządzenia mobilnego.

Inny nowatorski interfejs wykorzystuje wbudowane w palmtopa magnetometr i akcelerometr. Wyświetlany na ekranie prototypowego urządzenia program Google Earth sterowany był poprzez obracanie i pochylanie urządzenia. Pochylenie powodowało przejście do trybu 3D, obrót rotację mapy, a nasz ruch wraz z urządzeniem przesuwanie się mapy zgodnie z kierunkiem naszego przemieszczania się. Co ciekawe, do odnotowania zmiany pozycji nie potrzeba GPS-a ani nadajników GSM czy Wi-Fi. Aktualne miejsce pobytu wyznaczane jest na podstawie danych z czujników przyspieszenia i kierunku.

Wynalazki Intela robią wrażenie, choć czasami trudno sobie wyobrazić, do czego mogą się w przyszłości przydać. Za pięć lat komputery mają być zupełnie inne. I trudno w to nie uwierzyć, sięgając pamięcią pięć lat wstecz.