Kilka miesięcy temu Symantec przegrał sprawę sądową za pobieranie opłat za automatyczne przedłużenie licencji za swoje oprogramowanie. Firma musiała zapłacić 375 tysięcy dolarów kary i zobowiązać się, że taka sytuacja się nie powtórzy. Tymczasem do sądu trafił kolejny pozew, w tej samej sprawie.
Kenneth Elan zakupił aplikację Norton Antivirus w 2007 roku. Dwa lata później otrzymał wiadomość, że licencja na jego oprogramowanie została automatycznie przedłużona. Pobrana została też opłata z karty kredytowej – 76 dolarów. Elan twierdzi, że nie wyrażał zgody na przedłużenie licencji i robić tego nie zamierzał.
Symantec nie dostosował się do poprzedniego wyroku sądowego, można się więc spodziewać, że jeżeli wersja Elana jest prawdziwa, to wyrok będzie o wiele bardziej surowy.