Cyberprzestępcy i oszuści wykorzystują narodową tragedię dla własnych zysków

Bardzo często wyszukiwanymi obecnie hasłami w Google są te dotyczące przyczyn katastrofy czy też danych technicznych samolotu prezydenckiego. Niestety wśród wyników trafiają się strony, które nie zawierają żadnych informacji o tragedii, lecz infekują komputer użytkownika szkodliwym oprogramowaniem. Poniżej znajduje się przykład strony, która zachęca do wizyty. Nawet filtry Google ostrzegają przed kliknięciem:
Wśród interesujących cech charakterystycznych Backdoor.MSIL.Bot.A wskazać należy na fakt, że oprogramowanie to będzie szukało konkretnych rozwiązań antywirusowych na zaatakowanym sprzęcie, próbując unieszkodliwić procesy z nimi związane
Wśród interesujących cech charakterystycznych Backdoor.MSIL.Bot.A wskazać należy na fakt, że oprogramowanie to będzie szukało konkretnych rozwiązań antywirusowych na zaatakowanym sprzęcie, próbując unieszkodliwić procesy z nimi związane

Po wejściu na stronę użytkownik zostaje przekierowany na witrynę, gdzie rozpoczyna się pobieranie szkodliwego oprogramowania. Na szczęście strona szybko zostaje rozpoznana jako niosąca zagrożenie:

Inne strony nie infekują komputera bezpośrednio. Po odwiedzeniu witryny, na której spodziewamy się odszukać kilku informacji na temat tragedii, naszym oczom ukazuje się komunikat:

Informuje on, że nasz komputer stał się obiektem ataku i zaleca się przeprowadzenie skanowania. Wszystko trwa zaledwie kilka sekund. Nie ma możliwości anulowania tego procesu. Skanowanie jest oczywiście fałszywe i ma zachęcić do kupna fałszywego oprogramowania antywirusowego.

Te zagrożenia zostały przygotowane prawdopodobnie przez osoby z zagranicy (wskazują na to angielskie nagłówki stron w wynikach wyszukiwania). Niestety nawet niektórzy Polacy postanowili wykorzystać fakt ogólnonarodowej żałoby i smutku. Powstają strony wyłudzające pieniądze w zamian za umieszczenie wpisu do księgi kondolencyjnej. Autor jednego z nich życzył on sobie trzydziestu złotych za SMS-a z treścią kondolencji, który miał być wydrukowany w księdze umieszczonej przed Pałacem Prezydenckim.

Należy pamiętać, że w najbliższym czasie stron tego typu może powstać jeszcze więcej. Na nasze skrzynki będą prawdopodobnie trafiały także maile zachęcające do kliknięcia odnośnika, pod którym znajdziemy nieznane wcześniej fakty dotyczące katastrofy. Musimy pamiętać, że niestety nawet w tak tragicznych okolicznościach cyberprzestępcy nie przestają myśleć o swoich zyskach…