Na lotnisku iPad nie jest uznawany za komputer

Kiedy Apple wprowadzało na rynek MacBooka Air, jeden z jego posiadaczy został zatrzymany na lotnisku, gdyż ludzie z agencji TSA (Transportation Security Administration), odpowiedzialni za bezpieczeństwo w każdego rodzaju transporcie, nie uwierzyli, że jest to notebook. Teraz, już po premierze iPada, którego w pierwszym dniu sprzedano aż 300 tysięcy egzemplarzy, sytuacja nie jako się powtarza, jednak w zgoła odmiennej formie. Otóż tym razem ochrona na lotnisku w ogóle nie uważa tabletu Apple’a za komputer.
Czy Elan Microelectronics zablokuje sprzedaż iPada w USA>
Czy Elan Microelectronics zablokuje sprzedaż iPada w USA>

Charlene Li, analityk zespołu Altimeter Group, jest jedną z pierwszych posiadaczek urządzenia na świecie. Podczas swojego pobytu na lotnisku, Li bez problemu przeszła przez system ochrony ze swoim iPadem w torbie. Co więcej, ochrona nawet nie kazała wyjąć tabletu z bagażu i umieścić w osobnym kufrze, jak to ma miejsce z każdym innym sprzętem elektronicznym, typu notebook. Jaki jest powód takiego zachowania? Ochrona uważa, że iPad nie posiada ani procesora, ani dysku twardego.

Cóż, przynajmniej w połowie mieli rację, bo dysku twardego urządzenie Apple’a nie posiada, ale za to pamięć flash, w której również można ukryć materiały wybuchowe. Wygląda więc na to, że do listy zalet Apple’a można dopisać jeszcze jedną – absolutny brak problemów na lotniskach.