Przeglądarki zostawiają ślady, po których można namierzyć użytkownika

Electronic Frontier Foundation (EFF) opracowała narzędzie, które potrafi wyciągnąć informacje o systemach operacyjnych, numerów wersji zainstalowanych plug-inów, a nawet czcionkach systemowych, rozdzielczości ekranu czy kolorze, na komputerach użytkowników korzystających z przeglądarek internetowych. Okazuje się, że 84 procent kombinacji konfiguracyjnych jest unikalna i pozwala zidentyfikować użytkownika. Aż 94 procent przeglądarek z zainstalowanymi wtyczkami Adobe Flash czy Java zostawia podobne ślady, po których można dojść do użytkownika.
Dla Microsoftu najlpszy jest IE8, dla Mozilli - Firefox 3.5.2, dla Google - Chrome 4.0 i tak dalej...
Dla Microsoftu najlpszy jest IE8, dla Mozilli - Firefox 3.5.2, dla Google - Chrome 4.0 i tak dalej...

– Kilka firm już sprzedaje produkty, które mają wykorzystywać ślady zostawiane przez przeglądarki, aby umożliwić witrynom identyfikację użytkownika oraz jego internetową aktywność – twierdzi Peter Eckersley z EFF. – Ten eksperyment to ważna kontrola rzeczywistości, która tylko pokazuje, jak potężne są te mechanizmy namierzania – dodaje.

Przeglądarki, które blokują skrypty JavaScript pozostawiają znacznie trudniejsze do odczytania ślady, a niektóre plug-iny przeglądarki mogą być skonfigurowane w taki sposób, aby ograniczyć ilość informacji, jakie aplikacja wysyła witrynom. Jest to jednak “niezwykle trudne”.

– Mamy nadzieję, że programiści odpowiedzialni za przeglądarki internetowe będą pracować nad tym, aby w przyszłych wersjach kodu zredukować ryzyko utraty prywatności przez użytkownika – kończy Eckersley.