Internetowe witryny ignorują ustawę antyhazardową

Bet-at-home to francuska witryna internetowa, która wraz z innymi im podobnymi, została na terenie naszego kraju zdelegalizowana w wyniku tzw. ustawy hazardowej. Władze firmy mają zamiar jednak ignorować przepisy, czemu dowód dały podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich – Bet-at-home wyłożyła milion złotych na sponsoring i promocje podczas tego wydarzenia. Na billboardach, na strojach skoczków a także na banerach promujących imprezę widać logo witryny. Promocja nielegalnego biznesu w Polsce jest również nielegalna.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował 24 klauzule, jakie stosują w swoich umowach operatorzy sieci Orange, Era i Play
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował 24 klauzule, jakie stosują w swoich umowach operatorzy sieci Orange, Era i Play

– Bo przecież w tym samym czasie w Austrii rozgrywane są mistrzostwa Europy w piłce ręcznej transmitowane przez telewizję. Widzimy reklamę tej samej firmy co w Zakopanem. I to już jest legalne, bo napis namalowano w Austrii, a nie w Polsce, choć oglądają go także kibice w naszym kraju i to wieczorami w porze największej oglądalności. To jest chore. Ministerstwo powinno się chyba zastanowić, jakiego knota stworzyło. Ale nie chcemy się z nimi wykłócać, od tego są prawnicy – mówi portalowi Wyborcza.biz jeden z członków Polskiego Związku Narciarskiego.

– Polskie Ministerstwo Finansów nie jest wyrocznią. Mamy opinie prawne stwierdzające, że zapisy ustawy hazardowej są niezgodne ze standardami europejskimi. Dlatego nie zdjęliśmy naszego logo z numerów startowych skoczków czy z banerów na stadionie. Zdaję sobie sprawę, że narażamy się na spór prawny z Ministerstwem Finansów, ale jesteśmy gotowi odeprzeć zarzuty – powiedział “Gazecie” Robert Raszczyk z polskiego oddziału Bet-at-home.

Za złamanie zakazu przez organizatorów grozi grzywna od 700 tysięcy do 1,2 miliona złotych.