W Stanach e-maile są chronione 4. poprawką

W 2006 roku Steven Warshak złożył pozew przeciwko amerykańskim władzom, które według niego naruszyły jego prawa, chronione 4. poprawką do Konstytucji. Rząd miał bowiem uzyskać dostęp do skrzynki e-mailowej podejrzanego i przeczytać jego korespondencję bez jego zgody. Zarzuty zostały odrzucone przez sąd pierwszej instancji, z uwagi na błędy proceduralne. Warshak złożył jednak apelację, która została uznana przez sąd apelacyjny. W uzasadnieniu, sąd stwierdził, że e-maile powinny być chronione przez 4. poprawkę, tak jak są chronione inne metody komunikacji, w tym m.in. listy wysyłane pocztą, czy rozmowy telefoniczne.
E-maile chronione w Stanach Zjednoczonych przez 4. poprawkę
E-maile chronione w Stanach Zjednoczonych przez 4. poprawkę

Na razie nie wiadomo, jak ten wyrok ma się do legalności ustawy “Stored Communications Act”, która aktualnie zezwala rządowi na potajemne sprawdzanie zawartości e-maili każdego obywatela Stanów Zjednoczonych, który jest choć odrobinę o coś podejrzany.

Przypomnijmy, że w odróżnieniu od prawa polskiego, w Stanach Zjednoczonych wyrok sądu jest zasadny do wszystkich tego typu spraw.

Więcej:e-mailprawo