GeoHot postawił na swoim i nie ugiął się pod potęgą Sony. Fakt, że poszedł na pewne ustępstwa, ale bardzo drobne. Hotz zobowiązany jest do wystosowania oświadczenia (co już zrobił), że celem złamania PlayStation 3 nie było umożliwienie uruchamiania pirackich gier ani oszukiwania w trybie multiplayer i że sam GeoHot potępia takie działania.
Ma też zaprzestać dalszych działań zabronionych prawnie oraz zabronionych w umowie licencyjnej konsoli i usługi PlayStation Network, ani też nie podawać do wiadomości publicznej metod łamania prawa i umowy. Haker nie poniesie żadnych dodatkowych konsekwencji.