Jak na radio budzik przystało piłeczka Hanspree potarfi nie tylko zerwać nas rano z łóżka ale wcześniej może nas uśpić dźwiękami ulubionych utworów z plików mp3 lub stacji radiowej. Czas usypiania można regulować w zakresie czasu trwania od 10 do 90 minut. Cyfrowy tuner FM może zapamiętać aż 25 stacji radiowych. Jakość dźwięku wydobywającego się z wbudowanego głośniczka jest raczej słabej jakości. O ile dla budzenia nie ma to znaczenia, to do delektowania się ulubioną muzyką może skutecznie zniechęcić co bardziej wrażliwych słuchowo. Sytuacje może ratować wbudowane złącze mini Jack dla słuchawek.
Obsługa urządzenia nie należy do najbardziej wygodnych. Do dyspozycji są zaledwie trzy przyciski, znajdujące się pod ekranem. Aby znaleźć i ustawić wybraną funkcję należy się uzbroić w cierpliwość i pogimnastykować kciuki.
Wspomniany mały ekranik ma rozdzielczości 480 x 272 pikseli. Wyświetlanie zdjęć to raczej dodatek do funkcji radio słuchania i budzenia. Urządzenie pozawala tylko na regulowanie częstotliwości z jaką zmieniane są kolejne slajdy na ekranie. Przy tak małych rozmiarach ekranu raczej trudno mówić o pokazywaniu zdjęć w większym gronie i zwrócenie uwagi na jakieś szczegóły na obrazie. Tym bardziej, że nie można powiększyć kadru na ekranie.
Zmierzony pobór prądu, podczas typowej pracy czyli przeglądania zdjęć wynosił 2,4 W. Jest to najniższa wartość wśród testowanych urządzeń, lecz należy zwrócić uwagę, że ekran testowanego urządzenia jest również znacznie mniejszy od typowego 7-8 calowego.
Podsumowując ramko-radiobudzik Hannspree to ciekawy gadżet, który umili życie szczególnie fanom piłki kopanej.
Karol Kulas