Pewien czas temu testowaliśmy hybrydowe urządzenie Time Capsule od Apple. Pomimo wielu wad i niedociągnięć pomysł połączenia rutera bezprzewodowego z dyskiem NAS wydaje się dość ciekawy. Niejako odpowiedzią na tamten produkt jest rozwiązanie LaCie Wireless Space.
Wygląd zewnętrzny nie poraża innowacyjnością, LaCie ma kształt cegły choć od rzeczonej jest nieco lżejszy. Wykonany jest z czarnego błyszczącego plastiku z otworami wentylacyjnymi w tylnej części. Przedni panel jest dość ubogi zarówno w diody jak i złącza zewnętrzne. Jedna, zmieniająca kolor w zależności od statusu, dioda podświetla spód urządzenia. Pojedynczy port USB nie został opatrzony przyciskiem szybkiego kopiowania a funkcję backupu z pendrive’a do NAS należy skonfigurować w panelu administracyjnym. Na lewo od portu USB umieszczono przycisk funkcji WPS i wyłącznik WiFi w jednym. Z tyłu znalazły się trzy porty LAN i jeden WAN oraz dwa kolejne USB. Testowany egzemplarz wyposażony został w dysk o pojemności 1 TB, a na rynku dostępna jest także wersja dwuterowa.
Patrząc na interfejs zarządzania nie można nie stwierdzić, że został on przygotowany z myślą o użytkownikach domowych, jest bowiem bardzo prosty w użyciu. Niestety posiada też dość ograniczone możliwości konfiguracji. Podstawową funkcją jakiej brakuje w Wireless Space jest możliwość tworzenia kont użytkowników. Dostęp do zasobów zgromadzonych na dysku odbywa się przez folder publiczny i drugi zabezpieczony hasłem administratora. NAS jest wyposażony w standardowe funkcje tj. serwer SMB, FTP oraz stację multimedialną i klienta sieci BT. Niestety nie ma serwera wydruku.
Wydajność urządzenia jest dość przeciętna, porównywalna dla SMB i FTP. W pierwszym przypadku zapis dużego pliku na dysku sieciowym odbywał się z prędkością około 19 MB/s, podczas odczytu uzyskaliśmy niecałe 21 MB/s, przy czym dla FTP jest o około 2,6 MB/s szybciej.
Funkcjonalność rutera to także podstawowe opcje konfiguracyjne bez możliwości zmiany zaawansowanych ustawień. W porównaniu do Apple Time Capsule jego niewątpliwą zaletą jest niższa o kilkaset złotych cena i dostępność FTP. Nie jest to jednak nadal sprzęt o funkcjonalności wystarczającej by z czystym sumieniem polecić jego zakup.
Grzegorz Bziuk