Przyczyną piractwa w firmach jest najczęściej… bałagan

To oznacza dla firm straty finansowe, jak również groźbę kar i utratę reputacji w przypadku kontroli antypirackiej. Problem może rozwiązać specjalistyczne oprogramowanie, które w na bieżąco kontroluje stan prawny licencji, jak również informuje administratora IT o każdorazowym wgraniu lub ściągnięciu na służbowy komputer nielegalnej aplikacji.
Plik był stworzony ponoć przez firmę trzecią, a edytowany oprogramowaniem 'powszechnie dostępnym w Internecie'
Plik był stworzony ponoć przez firmę trzecią, a edytowany oprogramowaniem 'powszechnie dostępnym w Internecie'
Firmy mają bałagan w licencjach

Firmy mają bałagan w licencjach

Niewykorzystane licencje dzielą się na dwa rodzaje. Pierwszy stanowią licencje niezaktualizowane, które są potencjalnym źródłem kłopotów z prawem. Zdarza się, że określony program znajduje się na komputerze pomimo tego, że w międzyczasie licencja wygasła, a administrator IT nie zadbał o jej przedłużenie. Wówczas oczywiście, zgodnie z prawem, aplikacja nie powinna być dłużej używana lub należałoby jak najszybciej przedłużyć licencję.

Drugi rodzaj to dokumenty starsze, które dotyczą programów kupionych stosunkowo dawno i od pewnego czasu nieużywanych. W takiej sytuacji kierownictwo firmy może odprzedać legalnie nabyty program na wolnym rynku – tak, jak ma to miejsce w przypadku innych używanych produktów czy rzeczy. Oczywiście zawsze należy dokładnie sprawdzić zapisy licencji, gdyż nie każdy producent pozwala na odsprzedaż aplikacji.