Mimo, iż Anoni wycofali się z planów upublicznienia danych osobowych osób powiązanych z kartelem, przetrzymywany przez Los Zetas członek grupy „hacktywistycznej” został uwolniony. Kartel najwyraźniej wziął potęgę hakerów na poważnie i postanowił nie ryzykować. Syndykat jednak nie podwinął w pełni ogona. Zapowiedział, że jeśli Anonimowi nie dotrzymają swojej części umowy, za każde ujawnione przez ich nazwisko zapłacą okrutną cenę: morderstwo 10 niewinnych osób. Ten konflikt możemy więc uznać za zakończony…

1 min czytania
Kartel Los Zetas przestraszył się hakerów
Anonimowi odwołali akcję przeciwko meksykańskiemu kartelowi narkotykowemu. Ten jednak i tak spełnił ultimatum.
archiwum