Obraz ze wszystkich źródeł 2D jest ostry, kolory są żywe a kontrast wysoki. Artefakty ruchu? Prawie niewidoczne. TX-P46ST33E również doskonale radzi sobie z odtwarzaniem ciemnych sekwencji. Odblaskowy panel daje się wprawdzie trochę we znaki, ale tylko jeżeli oglądający ma za sobą jakieś źródła światła. Oprócz czterech tunerów (kabel analogowy, DVB-T/-C/-S(2)) na pokładzie jest także slot CI+, można zatem oglądać bez dodatkowego set-top-box-u zarówno Pay-TV jak i telewizję kablową.
Dobry obraz 3D
Ta plazma tworzy trójwymiarowy obraz za pomocą technologii przysłonowej. Test 3D wykazał ogólnie mało nałożonych na siebie obrazów, (mały, zmierzony efekt Crosstalk – 1,%), ale jasność obrazu 3D w przysłonowych okularach zmniejsza się znacznie – o 85%. Ponadto telewizor ten nie dysponuje w trybie 3D rozdzielczością Full HD, co wyraźnie rzuca się w oczy. Okulary 3D ważą trochę więcej niż 60 gramów, ale za to zapewniają stosunkowo dużo swobody ruchu i nie wytracają jakości obrazu 3D. Panasonic chce za ten telewizor – z dwoma parami przysłonowych okularów w opakowaniu – mniej niż 4500 zł.
Czysty dźwięk, dużo gadżetów
Dźwięk brzmi soczyście, a basy ładnie, obudowa zaczyna trochę buczeć dopiero kiedy głośność jest na takim poziomie, że telewizor słychać za ścianą. Równie dobrze wypada poziom głośności ze słuchawek, którą można ustawić oddzielnie.
TX-P46ST33E oferuje funkcje internetowe (widgety Viera Connect) oraz sieciowe, ma też bardzo dobry odtwarzacz multimediów, który jako jeden z nielicznych obsługuje również pliki 1080p MKV z dźwiękiem DTS. Trzy złącza USB zapewniają także obsługę mediów sformatowanych w NTFS, dzięki czemu można bez problemu odtwarzać duże pliki multimedialne.
Mocno zagnieżdżone menu, dużo złącz
Menu użytkownika jest raczej nieprzejrzyste, na przykład, funkcje oszczędzania energii znajdują się w trzech różnych miejscach. Pilot jest za to bardzo przejrzysty i dobrze leży w ręku. Wszystkie potrzebne złącza są na swoim miejscu w odpowiedniej ilości, czyli, między innymi, cztery wejścia HDMI 1.4, trzy złącza USB i jeden czytnik kart SD.
Zużycie prądu jest większe niż w porównywalnym telewizorze LCD, co jest typowe dla plazmy, a ściślej mówiąc, nawet trzy razy większe. Ale za to dostępny jest sprzętowy wyłącznik, różne tryby ECO oraz czujnik światła, dzięki czemu zużycie energii można zredukować.
Podsumowanie
Panasonic TX-P46ST33E oferuje duży i bardzo dobry obraz 2D oraz równie dobry obraz 3D – nawet jeśli nie jest on w rozdzielczości Full HD. Ponieważ obecny zwycięzca rankingu telewizorów w kategorii stosunku ceny do wydajności zawiera w swoim opakowaniu dwie pary okularów przysłonowych, kino 3D można na nim oglądać we dwójkę. Również dźwięk tego plazmowego telewizora oraz jego wyposażenie wypadają w testach przekonująco. Zniechęcić może za to wyższe w porównaniu z LCD zużycie energii.
Alternatywa
Jakość obrazu telewizora Sony KDL-46EX725, który kosztuje około 4600 zł, wypada w teście bardzo dobrze – zarówno w SD jak i w HD, przy użyciu czterech tunerów, oraz odczycie z płyt DVD i Blu-ray obraz jest bardzo ostry a kolory żywe. Jakość przysłonowego obrazu 3D tego telewizora LED jest ogólnie dobra (dysponuje on również rozdzielczością Full HD), mało jest przeszkadzających podwójnych krawędzi. Poza tym ten Sony oszczędniej obchodzi się z prądem niż omawiany Panasonic (ZOBACZ PORÓWNANIE).
Panasonic TX-P46ST33E
Telewizor plazmowy o doskonałej jakości obrazu 2D i dobrym obrazie 3D. Wyposażenie i dźwięk są tak samo dobre – tylko zużycie prądu jest trochę za wysokie.
PLUSY:
Bardzo dobry obraz 2D
MINUSY:
Brak rozdzielczości Full HD w trybie 3D
Zalecana odległość do oglądania: 2,90 m
